Ładowanie...
Utracona akwarela Kandinskiego
Utracona akwarela Kandinskiego
Polskie ministerstwo kultury apelowało o jego wycofanie z aukcji. Nieskutecznie. Jednak oburzenie, z jakim spotkała się sprzedaż akwareli, sprawiło, że Grisebach wstrzymał realizację transakcji. Dlaczego doszło do aukcji? Jednym z powodów był brak wpisu o tym obiekcie w bazach dzieł utraconych oraz w Interpolu. Już w 1984 r. akwarelę sprzedano na aukcji w londyńskim Sotheby’s, a od 1988 r. znajdowała się w ofercie monachijskiej Galerie Thomas. Nikt nie zgłaszał do niej roszczeń. Co więcej, niemiecki kodeks cywilny dopuszcza tzw. nabycie w dobrej wierze oraz uznaje przedawnienie roszczeń po 30 latach od wystąpienia szkody. Przykład akwareli Kandinskiego pokazuje trudności, jakie sprawia obowiązujące obecnie prawo.©
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]