Ładowanie...
Unio, nie jesteś już największa
Unio, nie jesteś już największa
Bez echa przeszło w polskich mediach ubiegłotygodniowe porozumienie krajów Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN), które wraz z Chinami, Japonią, Koreą Południową, Australią i Nową Zelandią postanowiły stworzyć największą strefę wolnego handlu na świecie. 15 krajów Azji, zamieszkiwanych łącznie przez 2,2 mld ludzi i wytwarzających około 29 proc. globalnego PKB, chce budować własną unię gospodarczą.
Unia Europejska, której początkiem była współpraca przemysłu, stała się rodzajem federacji krajów złączonych nie tylko interesami ekonomicznymi, ale także poczuciem przynależności do tej samej tradycji kulturowej i historycznej. Azjatycka wspólnota stawia na razie wyłącznie na gospodarcze frukta: w ciągu dwóch lat sygnatariusze porozumienia mają znieść cła we wzajemnym handlu oraz rozpocząć pracę nad ujednoliceniem reguł ochrony własności i konkurencji. Dzięki temu do 2030 r. PKB piętnastki ma wzrosnąć o 186 mld dolarów.
Głębsza integracja będzie oczywiście trudniejsza niż w Europie, porozumienie obejmuje bowiem państwa mocno zróżnicowane religijnie i o odmiennej kulturze politycznej. W obrębie samej wspólnoty nie gasną też obawy o hegemonię Chin (to było przyczyną rezygnacji Indii z członkostwa w strefie). Nie zmienia to jednak faktu, że Unia Europejska, będąca dotychczas największą strefą wolnego handlu, powinna zacząć się obawiać konkurencji. ©℗
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]