Teściowa Piotra

Misja Jezusa, uobecnienie Królestwa Bożego, obejmuje wszystkich. Mówiąc językiem współczesnym - jest inkluzywna. Stwierdzenie wydaje się oczywiste, niedomagające się przypominania i skłania do uznania, że do wspomnianej na początku Kazania na Górze grupy uczniów, gromadzących się wokół Jezusa (Mt 5, 1), należą również kobiety. Podobnie - tłum, słuchający słów Jezusa, wymieniony na końcu (7, 28), najprawdopodobniej też składał się z kobiet i mężczyzn.

09.01.2005

Czyta się kilka minut

A jednak gdy przyjrzymy się nauczaniu Jezusa na górze (5, 1 - 7, 29), stwierdzamy, że przekazany tekst niekiedy wyraźnie jest adresowany wyłącznie do mężczyzn. Najdobitniejszym przykładem są słowa dotyczące cudzołóstwa i listu rozwodowego: “Każdy, kto z pożądaniem patrzy na kobietę, już popełnił cudzołóstwo. (...) Każdy, kto rozwodzi się z żoną, z wyjątkiem przypadku rozpusty, sprawia, że ona dopuszcza się cudzołóstwa. I kto żeni się z rozwiedzioną - dopuszcza się cudzołóstwa" (5, 28. 32). Można uznać, że decydujące są tu uwarunkowania społeczne: wówczas karę za cudzołóstwo ponosiła tylko kobieta, a list rozwodowy mógł wydać tylko mężczyzna. Jezus miałby zatem kierować słowa do tych, którzy praktyką życia zaprzeczają pierwotnemu zamysłowi wobec małżeństwa - jako relacji równych sobie. Tym samym wspierałby pokrzywdzone kobiety.

Są jednak i takie fragmenty Kazania na Górze, w których przeważająca symbolika męska nie da się wyjaśnić inaczej niż założonym implicite androcentrycznym obrazem świata. I tak mowa jest o “praojcach" (5, 21. 33), milczy się o pramatkach. Gdy mowa o relacjach rodzinnych, wspomina się brata (5, 22nn. 47) i syna (7, 10). Zauważmy to, nawet jeśli za oczywiste uznajemy, że bracia potrzebujący pojednania to my wszyscy, czyli i siostry, i bracia. Podobny brak równowagi odnajdujemy w opisach uzdrowień. Znów - moc Jezusa skierowana jest do wszystkich. Ewangelia jednak przekazuje nam więcej relacji o uzdrowieniu mężczyzn niż kobiet.

Pierwszą kobietą pośród uzdrowionych - według Mateusza i dwu pozostałych autorów Ewangelii synoptycznych - jest teściowa Piotra. “Kiedy Jezus wszedł do domu Piotra, ujrzał jego teściową leżącą z gorączką. I ujął ją za rękę, i opuściła ją gorączka.

I wstała, i usługiwała Mu" (8, 14n). Nie poznajemy imienia uzdrowionej - zostaje określona przez miejsce, jakie zajmuje w patriarchalnej rodzinie. Dodajmy - nie poznajemy też imienia jej córki, żony Piotra. W przeciwieństwie do poprzednich perykop, w których proszono Jezusa o uzdrowienie, tu On sam podejmuje inicjatywę. Zauważa stan chorej, dotyka jej ręki - nie bacząc na jej możliwą rytualną nieczystość. Gorączka ustępuje.

Teraz kobieta staje się aktywna - choć nie wypowiada słowa. Dla określenia jej działania Ewangelista posłużył się dwoma czasownikami o dużej wadze teologicznej. “I wstała" (8, 15). Czasownik tu użyty (gr. egeiro), zostaje później zastosowany dla określenia powstania Jezusa z martwych (por. 28, 6.7). A zatem uzdrowienie teściowej Piotra to jedna z wielu historii o Chrystusie zmartwychwstałym przeniesiona na Jego ziemskie życie.

Drugie słowo opisujące działanie kobiety to: “...i usługiwała Mu" (8, 15). Wzmianka ta nie tylko potwierdza skuteczność uzdrowienia. Jest też odpowiedzią kobiety na cud. O jaki rodzaj służby tu jednak chodzi? O usługiwanie przy stole? Wiele wskazuje na to, że nie. W judaizmie nie uznawano bowiem tego rodzaju służby kobiet wobec mężczyzn, a zwłaszcza rabbich. Poza tym inne, symboliczne rozumienie służby sugeruje sam Ewangelista. Wcześniej w ten sam sposób (gr. diakonein) określił służbę aniołów po kuszeniu Chrystusa (4, 11), potem - misję i posługę Jezusa (20, 28), w końcu - styl życia tych, którzy należą do Królestwa Bożego (25, 44). Dodatkowego znaczenia posługa kobiety nabiera przez to, że dokonuje się w “domu". Dla Mateusza bowiem “dom" jest podstawową metaforą tworzącej się gminy. Uzdrowiona kobieta usługuje Jezusowi w “domu Piotra" (8, 14), a więc w centrum religijnej wspólnoty, którą zakłada Jezus.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 02/2005