Świadoma przewinień

Księga nosząca imię sekretarza i przyjaciela Jeremiasza - Barucha jest zbiorem luźno powiązanych części. Istniejąca jedynie w języku greckim, a zatem deuterokanoniczna, najprawdopodobniej powstała długo po opisywanych wydarzeniach, czyli wzięciu w niewolę babilońską. Obecny 6. rozdział Księgi, tzw. List Jeremiasza, również późniejszego pochodzenia, w Septuagincie - greckim tekście Starego Testamentu - jest osobną Księgą. W Wulgacie, a za nią w wielu nowożytnych wydaniach Biblii, jest częścią Księgi Barucha.

18.04.2004

Czyta się kilka minut

W pierwszej części Księgi, wyznaniu win i prośbie o przebaczenie, kobiety pozostają niemal niewidoczne jako wypowiadające je czy potencjalne współwinne. Wspomina się je jedynie jako ofiary niewierności przykazaniom ich ojców i mężów (Ba 2, 3. 23).

W drugiej części, będącej poematem o pocieszeniu, pojawiają się dwa tematy w starotestamentowej tradycji ukazywane jako postaci kobiece: Mądrość i Jeruzalem. Znamienne, że Mądrość Baruch tak ściśle utożsamia z Bogiem, że traci ten wymiar. Miasto Jeruzalem natomiast nosi wyraźne ślady symboliki kobiecej. Najpierw pojawia się jako kobieta - matka i wdowa - dzieląca się żalem po wygnanych dzieciach u “sąsiadek Syjonu" (4, 9. 14. 24), tzn. u sąsiadujących z nią miast. Jeruzalem jest matką świadomą przewinień dzieci, które sprowadziły na siebie - i pośrednio na nią - taki los: “Niech nikt się nie raduje, żem wdowa i od wielu opuszczona! Pustkowiem stałam się z powodu grzechów moich dzieci, odstąpiły bowiem od Bożego Prawa; nakazów Jego nie chciały poznać, nie kroczyły drogą Bożych przykazań i nie wstąpiły na ścieżki wiodące do przyjęcia Jego sprawiedliwości" (4, 12n). W mowie Jeruzalem przeważa jednak smutek i cierpienie z powodu niewoli jej dzieci, zwłaszcza córek: “I uprowadził umiłowanych wdowy, a mnie zostawił samą, pozbawioną mych córek" (4, 16).

Macierzyńską rolę Jeruzalem opisuje się nie tylko pośrednio, przez pokazanie opłakiwania dzieci, ale też wprost, na poziomie narracji Księgi: “Zapomnieliście o Tym, który was żywił, o wiecznym Bogu! Zasmuciliście tę, co was wychowała - Jeruzalem!" (4, 8). Bóg zostaje tu nazwany Tym, który “żywił" Izraela, Jeruzalem - Tą, która go “wychowała". A zatem Boga i Jerozolimę przedstawia się jako parę rodzicielską, nie określa się jednak ich zadań wobec Izraela - “dziecka". Tak daleko idący szacunek dla Jeruzalem wynika na pewno z wielkiego znaczenia przypisywanego jej w poprzedzających Księgę Barucha pismach starotestamentowych. Być może odnajdujemy tu jeszcze inne wpływy - niewykluczone, że Jeruzalem w Księdze Barucha zajmuje miejsce analogiczne do upersonifikowanej Mądrości w księgach sapiencjalnych: jest próbą integracji znanych z kręgu kultury hellenistycznej bogiń, strzegących poszczególnych miast. Oczywiście próbą na miarę wiary Izraela: Jeruzalem wyraźnie podlega przykazaniom “wiecznego Boga".

List Jeremiasza, odpowiedź z Jerozolimy dla gminy w Babilonii, zajmuje się kwestią kultu bożków. Autor kilkakrotnie odnosi się do kobiet, ale zawsze wtedy, gdy chce zdyskredytować omawiany kult. Pierwsza droga argumentacji dotyczy nadużyć dokonywanych przez ludzi związanych z kultem. “Zdarza się, że sami kapłani zdzierają ze swoich bożków złoto i srebro i obracają je na własny użytek, a nawet obdarzają nimi zawodowe nierządnice" (6, 9). Szatami bożków przyodziewają też żony i dzieci (6, 32). Żony kapłanów nie dzielą się składanymi ofiarami ani z ubogimi, ani z chorymi (6, 27). Co więcej, “nawet kobiety w stanie słabości miesięcznej i położnice [co znaczyło dla Izraelitów, że są nieczyste] - dotykają się ich ofiar" (6, 27). Jednoznacznie zdaje się autora Księgi przekonywać kolejny argument: “Jakże można je nazywać bogami? Oto nawet kobiety składają ofiary tym bożkom..." (6, 29). Zastanawiające jest jednak, jak podchodzi on do kobiet uprawiających tzw. prostytucję sakralną: “Niewiasty zaś opasane sznurami siedzą przy drogach i palą otręby. A skoro tylko jedna z nich wybrana przez przechodnia odda się mu, urąga swojej sąsiadce, że nie została zaszczycona jak ona i że sznur jej nie został przerwany" (6, 42n). Wydaje się, że krytyka autora skierowana jest przede wszystkim na wzajemne upokarzanie się przez kobiety. Druga droga argumentacji dotyczy samych bóstw. I tak, bożki te, jak dziewczyny, lubują się w ozdobach (6, 8). Nie są w stanie pomóc tym, którzy ich czczą, tzn. także wdowom i sierotom (6, 37). Konkluzja wywodów autora jest jasna: “Poznając więc po tym wszystkim, że nie są bogami, nie lękajcie się ich" (6, 28).

Niejednolita literacko Księga Barucha daje nam wgląd w pewne aspekty życia religijnego kobiet z otoczenia Izraela czasów niewoli babilońskiej. Pokazuje zarazem dwie możliwe drogi budowania tożsamości. Jedna polega na integracji niektórych elementów tych kultur z własną, z nadaniem im nowego znaczenia. Druga dokonuje się w opozycji i odgraniczeniu do otaczających kultur i kultów.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 16/2004