Skąd się w nas bierze skłonność do przemocy?

Do niedawna wśród psychologów społecznych, historyków i filozofów panowała zgoda: człowiek podporządkowuje się grupie, a kiedy zewsząd otoczy go zło, nie może mu się oprzeć. Dziś to spojrzenie trzeba zweryfikować.

28.02.2008

Czyta się kilka minut

Banalność zła Za dotychczasowym spojrzeniem na źródła despotyzmu w człowieku przemawiały klasyczne eksperymenty, przeprowadzone przez Solomona Ascha, Stanleya Milgrama i Philipa Zimbardo. Seria eksperymentów Ascha została przeprowadzona w 1955 r. Badacz ten zastanawiał się, czym są motywowane szeroko rozumiane zachowania konformistyczne. Wykrył dwa ważne motywy: pragnienie posiadania racji (tzw. konformizm informacyjny) oraz lęk, który jest motywem konformizmu normatywnego. Wyniki jego doświadczeń uznano za dowód, że pod wpływem innych członków grupy ludzie mogą odrzucić nawet to, co widzą na własne oczy, uznać np., że dwie linie, które w oczywisty sposób różnią się długością, są sobie równe.

W 1971 r. Zimbardo zainscenizował w piwnicach Wydziału Psychologii Uniwersytetu Stanforda więzienie, w którym zamknięto 24 zdrowych psychicznie studentów. Podzielono ich losowo na dwie grupy: więźniów i strażników. Eksperyment miał pokazać znaczenie wpływu sytuacji społecznej na zachowanie jednostki. Uczestnicy eksperymentu zaczęli się wcielać w przypisane im role: strażnicy zaczęli postępować brutalnie i sadystycznie; w nocy z piątego na szósty dzień eksperymentu więźniowie wzniecili bunt. Następnego dnia prowadzący zdecydowali się zakończyć przewidziany na 2 tygodnie eksperyment ze względu na obawę utraty kontroli nad sytuacją.

W 1974 r. Milgram przeprowadził badania nad posłuszeństwem, w których zrównoważeni ludzie byli skłonni razić prądem o śmiertelnym natężeniu osobę odgrywającą ucznia.

Badania te doprowadziły psychologów do przekonania, że despotyzm rodzi się, gdy zwykli ludzie ślepo wykonują rozkazy albo bezrefleksyjnie podporządkowują się pewnym wyraźnym rolom społecznym. Podzielenie zwykłych, porządnych ludzi na grupy i wytworzenie wśród nich podziału na "nas" i na "nich" skutkuje tym, że ktoś, kto trafi do złej grupy, stacza się w brutalność i jest nawet zdolny do popełnienia masowych mordów.

Tezę o "banalności zła" zdawała się również potwierdzać obserwacja Hanny Arendt z procesu Adolfa Eichmanna.

Zmiana spojrzenia Stephen D. Reicher i S. Alexander Haslam piszą w styczniowym numerze "The Psychologist" (ich tekst przedrukowują "Charaktery"), że nadeszła pora, aby zmienić te utarte przekonania. Powołując się na najnowsze badania w dziedzinie psychologii społecznej oraz na badania nad Holokaustem uważają, iż "ani eksperyment stanfordzki, ani inne badania nad posłuszeństwem nie pozwalają uznać, że ludzie bezrefleksyjnie i bezradnie poddają się brutalności. Wręcz przeciwnie: oba eksperymenty (a także dane historyczne) sugerują, że brutalność pojawia się, kiedy ludzie silnie identyfikują się z grupami o brutalnej ideologii".

Prawdą jest, że zwykli ludzie mogą czynić rzeczy skrajne, ale nieprawdą jest, że ich zachowanie da się wytłumaczyć ślepym posłuszeństwem i przemożnym naciskiem grupy bądź autorytetu. "Ludzie popełniają wielkie zło - twierdzą Reicher i Haslam - nie dlatego, że nie wiedzą, co czynią, ale dlatego, że uważają to za słuszne. Możliwe, że dzieje się tak, ponieważ identyfikują się aktywnie z grupami, których ideologia przyzwala na ciemiężenie i niszczenie innych".

Taka teza rodzi wiele nowych pytań: "Kto identyfikuje się z takimi grupami? Kiedy taka identyfikacja jest bardziej prawdopodobna? Jak powstają ludobójcze ideologie? Jaka jest rola przywódców w tworzeniu nowych ideologii grupowych?". Psychologia nie zna jeszcze pełnych odpowiedzi na te pytania. Nie może jednak pozostać wobec nich obojętna.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, psychoterapeuta, publicysta, doktor psychologii. Dyrektor Instytutu Psychologii Uniwersytetu Ignatianum w Krakowie. Członek redakcji „Tygodnika Powszechnego”. Autor wielu książek, m.in. „Wiara, która więzi i wyzwala” (2023). 

Artykuł pochodzi z numeru TP 09/2008