Rosja: prowincja mówi „dość”

W niewielkim baszkirskim mieście Bajmak wybuchły wielotysięczne protesty przeciwko skazaniu miejscowego aktywisty. To największe zamieszki w Rosji od początku wojny w Ukrainie.
w cyklu ROSYJSKA RULETKA

18.01.2024

Czyta się kilka minut

Fail Alsynov przed sądem w Bajmak, 17 stycznia 2024 r. / Nagranie wideo z materiału telewizyjnego / SOTA/ AFP / EAST NEWS
Fail Ałsynow przed sądem w Bajmaku, 17 stycznia 2024 r. / Kadr z materiału telewizyjnego / SOTA / AFP / East News

Na kreowanej przez Kreml społecznej idylli przed marcowymi „wyborami” Putina pojawiła się rysa – w Baszkortostanie doszło do wielotysięcznych protestów. I nie są to demonstracje stołecznych liberałów, lecz wyraz niezadowolenia zwykłych ludzi na dalekiej prowincji. „Ani jednego baszkirskiego głosu na Putina!” – wzywają protestujący w mediach społecznościowych.

Tysiące Baszkirów przez kilka dni gromadziło się pod budynkiem sądu w Bajmaku, gdzie trwał proces baszkirskiego aktywisty Faila Ałsynowa. To był wyraz poparcia dla oskarżonego, cieszącego się szacunkiem aktywisty, występującego w obronie interesów narodu baszkirskiego. Po ogłoszeniu wyroku – cztery lata łagru za rozniecanie waśni między narodami – doszło do zamieszek. Policja rozgoniła wiec z użyciem gazu łzawiącego i granatów hukowych. Kilka osób odniosło obrażenia. Wobec sześciu uczestników protestu zastosowano areszt na podstawie artykułu o zakłócaniu porządku publicznego. W czasie akcji zablokowane były media społecznościowe, prowadzące relacje z wydarzeń pod sądem, nie działał internet. Ani centralna telewizja, ani najpoczytniejsze gazety („Komsomolskaja Prawda”, „Moskowskij Komsomolec”) nie dostrzegły tego, co się działo w Baszkortostanie.

Reżim kontra aktywista

Fail Ałsynow jest jednym z najbardziej popularnych w Republice Baszkortostanu ekoaktywistów, w niedawnej przeszłości był liderem ugrupowania baszkirskich nacjonalistów Baszkort, którą uznano za ekstremistyczną i zdelegalizowano w 2020 r. Zyskał powszechną estymę wśród Baszkirów podczas głośnej akcji obrony Kusztau.

Kusztau jest jedną z czterech baszkirskich gór, zwanych szychanami – to unikatowe pozostałości po rafach dawnego Morza Permskiego. W tradycyjnych baszkirskich wierzeniach szychany są święte, nietykalne. Pod koniec 2018 r. Baszkirska Kompania Sodowa (największe przedsiębiorstwo w Republice Baszkortostanu) zamierzała przystąpić do wydobycia wapieni z Kusztau. Informację o tym przekazał stojący na czele władz Republiki Baszkortostanu Radij Chabirow, zasiadający w zarządzie firmy. Gdy dwa lata później firma przystąpiła do prac, ekolodzy zorganizowali akcję protestacyjną, do której dołączyli nacjonaliści z organizacji Baszkort i mieszkańcy okolicznych miejscowości. Wśród przywódców był Fail Ałsynow, świetny orator, wzywający do obrony baszkirskich tradycji, języka, praw narodu baszkirskiego do samostanowienia i ochrony unikatowej przyrody Uralu. U stóp świętej góry protestujący rozbili obóz. Akcja zakończyła się sukcesem – firma odstąpiła od wydobycia. Chabirow nie zapomniał porażki i działacza, który się do niej przyczynił.

Baszkirscy nacjonaliści wzywali do buntu przeciwko opresyjnej władzy (centralnej i lokalnej) po ogłoszeniu częściowej mobilizacji we wrześniu 2022 r. W Baszkortostanie powołano wtedy pod broń proporcjonalnie więcej ludzi niż z innych części Federacji Rosyjskiej, co wywołało niezadowolenie. Doszło do kilku podpaleń wojenkomatów i siedzib partii Jedna Rosja, ale otwartego buntu nie było. Ałsynow wypowiadał się przeciwko mobilizacji, nazywając ją „ludobójstwem narodu baszkirskiego”. Był za swoją antywojenną postawę kilkakrotnie zatrzymywany i karany.

Szybki proces

Ałsynow po zdelegalizowaniu Baszkortu skupił się na działalności proekologicznej, występował w obronie baszkirskich pszczół zagrożonych przez importowane przez producentów miodu agresywne obce roje, domagał się poskromienia rabunkowego wydobycia złota na obszarach, które powinny zostać objęte ochroną, itd. Na jednym ze zgromadzeń w obronie przyrody 28 kwietnia 2023 r. Ałsynow krytykował niszczycielskie metody pozyskania złota w regionie. W tym kontekście wypowiedział kilka ostrych słów pod adresem przyjezdnych z Kaukazu, Azji Centralnej i innych regionów, którzy dopuszczają się tego gwałtu na baszkirskiej ziemi, a potem wyjeżdżają, nie ponosząc odpowiedzialności za zniszczenie miejsc wydobycia. Te słowa stały się formalną podstawą oskarżenia z artykułu o rozniecaniu waśni i szerzeniu nienawiści między narodami. Śledztwo zostało wszczęte po doniesieniu złożonym przez Radija Chabirowa, który uznał wypowiedź Ałsynowa za obraźliwą dla przedstawicieli innych narodowości. Oskarżony twierdził, że niewłaściwie przetłumaczono na rosyjski jego przemówienie wygłoszone w języku baszkirskim, a w jego słowach nie było nic obraźliwego.

Ałsynow stanął przed sądem. Prokurator żądał dla niego czterech lat kolonii-osady (najlżejsza forma odbywania kary). Jak pisze w relacji z Bajmaku baszkirski aktywista Szamil Abdullin, „proces zaczął się 11 grudnia 2023 r., sąd przystąpił do rozpatrywania sprawy w ekspresowym tempie, nie przyjęto ani jednego dowodu obrony, nie zaakceptowano ani jednego wniosku, ewidentnie proces szedł zgodnie z zamówieniem politycznym. Dlatego ludzie w Baszkortostanie są rozczarowani postawą władz, większość, myślę, że nawet 90 procent, oskarża Chabirowa. Ludzie uważają, że on się w ten sposób mści za Kusztau, za to, że stał tam przed protestującymi jak zmokła kura i nic nie mógł zrobić”.

15 stycznia, w dniu, kiedy miał zostać ogłoszony wyrok, pod budynkiem sądu zebrało się co najmniej tysiąc osób, które domagały się wypuszczenia Ałsynowa na wolność. Ogłoszenie wyroku przeniesiono w związku z tym na 17 stycznia. Tym razem przyszło kilka tysięcy (szacunkowe dane mówią o liczbie od trzech do dziesięciu tysięcy). Rosgwardia i policja próbowały rozproszyć demonstrację, doszło do bitwy: protestujący obrzucili policję kamieniami i śnieżkami, policja użyła pałek, gazu łzawiącego i granatów hukowych. O tym, że władze obawiały się protestu, świadczy wezwanie na pomoc elitarnego specjalnego oddziału Grom, specjalizującego się w rozganianiu demonstracji.

Republiki chcą niezależności

Ałsynow został skazany na cztery lata łagru (czyli wymierzono mu karę ostrzejszą niż ta, o którą wnioskował prokurator).

Nazajutrz protest przeniósł się z placu pod sądem do sieci. Pojawiły się wezwania do obywatelskiego nieposłuszeństwa i kontynuowania protestu.

„Nie chcemy, aby nasi ludzie ginęli na wojnie. Nie chcemy, aby naszą ziemię łupiono i niszczono. To koniec wielonarodowościowej Rosji” – mówi w emocjonalnym apelu do przedstawicieli rdzennych narodów Rosji muzyk Ałtynaj Walitow (https://www.youtube.com/watch?v=FzrCkSocXXc). W podobnym duchu wypowiadają się liczni aktywiści, wzywający walczących na ukraińskim froncie Baszkirów do powrotu: „To nie jest nasza wojna!”. Po przeciwnej stronie barykady – Z-komentatorzy, broniący pozycji władz, dostrzegli w baszkirskim proteście rękę Zachodu, który ich zdaniem działa zgodnie ze sprawdzoną recepturą „kolorowych rewolucji”.

Bloger Maksim Kac w komentarzu napisał: „Regionalne władze oskarżają protestujących o nacjonalizm. Sami aktywiści negują, że działają z takich pobudek. Nie wiemy, jak to wygląda w rzeczywistości, ale jedno można powiedzieć z całą pewnością: rosyjska władza centralna, uprawiając politykę supercentralizacji, sprawiła, że w poszczególnych republikach powstało zapotrzebowanie na większą niezależność od władzy centralnej. I hasła te będą rozlegać się coraz częściej”.

Co dziś dzieje się w Rosji? Czy ten kraj da się zrozumieć? Jaka przyszłość go czeka? Co czwartek zapraszamy do autorskiego serwisu Anny Łabuszewskiej, ekspertki ds. rosyjskich.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
W latach 1992-2019 związana z Ośrodkiem Studiów Wschodnich, specjalizuje się w tematyce rosyjskiej, publicystka, tłumaczka, blogerka („17 mgnień Rosji”). Od 1999 r. stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”. Od początku napaści Rosji na Ukrainę na… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 4/2024