Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
---ramka 366647|prawo|1---Zmiana nastąpiła w schronisku, w którym chłopcy dostali książeczki Górskiej Odznaki Turystycznej i wbili w nie pieczątkę potwierdzającą, że mają za sobą kawałek szlaku. W następnych dniach pytali, ile szczytów zdobędziemy, a wybierając na mapie drogę, zastanawiali się, gdzie można zdobyć więcej punktów. Nie było już narzekania, Maurycy bez kłopotów niósł plecak. W tym roku było jeszcze lepiej. Pojechaliśmy w Tatry. Pieczątki i punkty w książeczkach zeszły na drugi plan, a większą wagę zyskały widoki i zdobywanie szczytów powyżej 2000 metrów. Chłopcy domagali się trudniejszych dróg, na których będzie można wspinać się po skałach. Liczę, że doczekam dnia, gdy książeczki GOT-u przestaną być potrzebne, a chłopcy odkryją, że widok ze szczytu smakuje prawdziwie wtedy, gdy okupiony jest zadyszką i potem.
Te myśli przyszły mi do głowy, gdy czytałem przypowieść o pracujących w winnicy cały dzień albo jedną godzinę, którzy zostali wynagrodzeni w taki sam sposób, i o pretensjach tych pierwszych, oskarżających gospodarza o niesprawiedliwość. Pamiętałem też dydaktyczne opowieści o cwaniakach zażywających przez całe życie światowych rozkoszy, którzy odkładali chrzest na ostatnią chwilę życia, nie zdążyli się ochrzcić i sprawiedliwości stało się zadość.
Myślenie, które każe mieć pretensje do gospodarza, że ostatnim dał tyle pieniędzy, ile pierwszym, oraz moralizatorstwo opowieści o cwaniactwie względem wieczności koncentruje się na zapłacie. Praca oznacza w takiej sytuacji znojną konieczność, a denar - sprawiedliwą nagrodę. Tymczasem pracownik bezgranicznej winnicy Pańskiej, który nosi ją w sercu i pracował w niej od rana, nie będzie się oburzał, że robotnik jedenastej godziny otrzymał taką samą zapłatę jak on. Podobnie jak wytrawny turysta po wejściu na szczyt najdłuższą i najtrudniejszą drogą nie będzie się gniewał na nowicjusza, który znalazł się tam po przejściu najłatwiejszego wariantu.
Przy całej nieadekwatności tego porównania ośmielę się powiedzieć, że Pan Bóg postępuje z Tobą jak ja ze swoimi siostrzeńcami. Chce Cię przekonać, że trud pracy w Jego winnicy jest pierwszą i najważniejszą nagrodą, którą możesz zyskać. Denar, który otrzymasz na końcu dnia, jest zaledwie znakiem tego, co zyskałeś, angażując się w sprawy Boże. Tak jak Górska Odznaka Turystyczna jest zaledwie znakiem przygody, którą przeżyłeś w górach. Jeśli ktoś miał zaszczyt trudzić się od początku, ma znacznie więcej powodów do satysfakcji niż ten, który dołączył w ostatniej godzinie.
---ramka 366646|strona|1---