Putinizm doskonali narzędzia politycznej zemsty

Wiadomości z Rosji z dnia na dzień stają się coraz bardziej ponure. Do łagrów trafiają nie tylko działacze opozycji, ale także dziennikarze, twórcy, ludzie ze świata nauki. Strach Putina przed utratą władzy wpędza jego samego i cały kraj w coraz wyższe sfery paranoi.
w cyklu ROSYJSKA RULETKA

07.09.2023

Czyta się kilka minut

Putin przemawia podczas uroczystości 80-lecia bitwy pod Kurskiem, 23 sierpnia 2023 / GAVRIIL GRIGOROV/AFP/East News

Casus Miftachow

Młody naukowiec, matematyk Azat Miftachow w 2021 roku trafił do łagru za chuligaństwo. Tak putinowski wymiar niesprawiedliwości zakwalifikował jego (rzekomy) współudział w zdemolowaniu drzwi dzielnicowej siedziby partii Jedna Rosja. O tym, jak „uszyte” zostało oskarżenie, pisałam w blogu 17 mgnień Rosji: śledczy próbowali (bez skutku) „wybić” z Miftachowa zeznania obciążające, akt oskarżenia spreparowano na podstawie niewiarygodnych zeznań tajemniczego anonimowego świadka. 

W obronie Miftachowa występowało środowisko akademickie. Daremnie. Miftachow określa swoje poglądy jako anarchistyczne, a putinizm nie toleruje poglądów innych niż putinizm. W łagrze IK-17 w obwodzie kirowskim Miftachow był pod specjalnym nadzorem, skierowano go do pracy w tartaku (o warunkach odbywania kary pisałam w blogu. Kara dobiegła końca, 5 września Miftachow przekroczył bramę IK-17. Powietrze wolności niezbyt długo szumiało mu w głowie: za bramą podeszło do niego kilku panów niepodobnych z twarzy zupełnie do nikogo. Jeden z nich powiadomił oswobodzonego więźnia, że właśnie jest zatrzymany, ma pięć minut na rozmowę z rodziną. Następnie Miftachowa wsadzono do samochodu i powieziono do Kirowa. Tam stanął przed obliczem sądu, który orzekł wobec niego areszt do 3 listopada. Zarzutnawoływanie do terroryzmu

Jak się okazało, nowe postępowanie wobec Miftachowa zostało wszczęte na początku sierpnia. Zdaniem śledztwa, zarzucanego „nawoływania do terroryzmu” matematyk miał dopuścić się w kwietniu i w maju br., o czym mieli poinformować odpowiednie organy życzliwi współwięźniowie. W donosie była mowa o tym, że Miftachow „popiera ideologię radykalnego anarchizmu”. Po czym poznali? Otóż, podczas oglądania dziennika telewizyjnego (obowiązkowy rytuał w łagrach) w dniu 21 maja Miftachow miał powiedzieć, że zamierza zemścić się za śmierć swego przyjaciela, który zginął, walcząc po stronie Ukrainy. A 30 kwietnia mówił, że nie chce oglądać telewizji, że funkcjonariuszy FSB trzeba wysadzać w powietrze i że zamierza wyjechać z Rosji, aby skonstruować bombę. 

Miftachow nie przyznaje się do winy. Artykuł 205.2 kodeksu karnego – nawoływanie do terroryzmu – przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.

Casus Berkowicz-Pietrijczuk

Z tego samego artykułu ścigane są reżyserka Żenia Berkowicz i dramatopisarka Swietłana Pietrijczuk. Jako nawoływanie do terroryzmu sklasyfikowano... spektakl „Finist – jasny sokół”. 

O czym jest sztuka? O rosyjskich dziewczynach, które przez internet poznały arabskich narzeczonych i zostały wkręcone w straszny wir manipulacji, których organizacje używały (i nadal używają) do werbunku bojowników. Takie historie działy się naprawdę – np. studentka MGU Warwara Karaułowa pojechała za ukochanym do Syrii, by walczyć w szeregach jednej z organizacji terrorystycznych. Została znaleziona i sprowadzona do kraju dzięki staraniom ojca, który poruszył wszelkie znajomości w służbach specjalnych i MSZ. Po powrocie do kraju stanęła przed sądem, została skazana na 4,5 roku pozbawienia wolności. Podstawą do ścigania twórczyń spektaklu była ekspertyza, zgodnie z którą w przedstawieniu „wykorzystano symbolikę ekstremistyczną: gesty, stosowane przez członków organizacji terrorystycznych. Portal Meduza zacytował ekspertyzę: „W sztuce podkreślone zostało, że rosyjskie społeczeństwo nie jest lepsze od Państwa Islamskiego z punktu widzenia miłosierdzia, ale Państwo Islamskie to kultura bohaterskich czynów, poświęcenia, spełnienia swego obowiązku przez mężczyzn, czego w rosyjskim społeczeństwie niepodobna spotkać. (…) Autorka w imieniu bohaterki w atrakcyjnej, emocjonalnej formie podaje działalność tej organizacji terrorystycznej, jej ideologię”. 

Zdaniem autorów ekspertyzy sztuka zawiera też „destrukcyjną ideologię feminizmu”. A „radykalny feminizm” to prawie to samo co radykalny islam – te subkultury i ideologie „miały wspólną strategię: zniszczenie istniejącego ustroju państwowego”. Eksperci doszli do wniosku, że pokazanie tego na scenie może okazać taki wpływ na widzów, iż będą chcieli zdestabilizować sytuację w kraju i obalić władze”. Grono kolegów Berkowicz i Pietrijczuk po fachu protestowało: „Oskarżenie spektaklu o wspieranie terroryzmu to mniej więcej tyle, co uznanie, że „Król Edyp” to lekka komedia obyczajowa, a „Czarny kwadrat” – idylliczna sielanka”. (Szczegóły w blogu).

Ale ani nacisk środowiska teatralnego, ani racjonalne argumenty nie trafiają wymiarowi niesprawiedliwości do przekonania. 6 września sąd przedłużył areszt wobec Berkowicz i Pietrijczuk do 4 listopada. Zdaniem prokuratury, nie mogą one wyjść i odpowiadać z wolnej stopy: wielkie jest bowiem ryzyko ich ucieczki za granicę, okazania wpływu na świadków i mataczenia. 

Casus Afanasjew

Sąd w Abakanie (stolica Republiki Chakasji) 6 września skazał Michaiła Afanasjewa na 5,5 roku łagru za publikację w kwietniu 2022 roku dotyczącą jedenastu chakaskich funkcjonariuszy OMON-u, którzy odmówili wyjazdu na front ukraiński. Afanasjew jest założycielem i redaktorem lokalnego czasopisma „Nowyj Fokus”. Jest pierwszym dziennikarzem skazanym za „rozpowszechnianie fejków o wojnie, z wykorzystaniem stanowiska służbowego” (poprzednie wyroki z artykułu o „rozpowszechnianiu fejków” związane były z publikacjami w mediach społecznościowych). Zeznający podczas procesu świadkowie potwierdzili prawdziwość danych opisanych w ściganej publikacji. 

Sąd nie przedstawił uzasadnienia wyroku. Obrona zamierza wystąpić z apelacją.

Afanasjew został zatrzymamy kilka dni po publikacji – 13 kwietnia 2022 roku. Skonfiskowano jego komputer, telefon. Władzom nie spodobało się to, że Afanasjew opisuje przypadek odmowy wzięcia udziału w wywołanej przez Putina niesprawiedliwej wojnie. O takiej postawie rosyjskie społeczeństwo nie powinno się dowiedzieć.

Afanasjew jest dwukrotnym laureatem Nagrody Sacharowa za działalność dziennikarską w obronie praw obywatelskich, a także pierwszym zagranicznym laureatem Nagrody Publicystów Szwecji. Po aresztowaniu Afanasjewa „Nowyj Fokus” faktycznie zaprzestał działalności, firma, będąca założycielem pisma (jedynym właścicielem był Afanasjew), została na podstawie decyzji sądu zamknięta na wniosek inspekcji podatkowej. Sąd nie uwzględnił, że siedzący w areszcie dziennikarz nie mógł dostarczać na czas dokumentów finansowych.

„W arsenale każdego dziennikarza jest tylko słowo” – powiedział Afanasjew w swoim wystąpieniu w sądzie.

Casus Muratow

Tak, słowo to wróg Putina. Dziennikarstwo w Rosji od dawna jest zawodem zniewolonym. Ci, którzy próbują nadal mówić prawdę, są ścigani. Solą w oku Putina jest laureat Pokojowej Nagrody Nobla Dmitrij Muratow (kremlowskie plotki głoszą, że przez kilka lat Putin sam miał nadzieję otrzymać to wyróżnienie i poczuł się pokrzywdzony, gdy okazało się, że Komitet Noblowski nie ma zamiaru go uhonorować; wszelkie przyznawane Rosjanom przez zachodnie instytucje nagrody Kreml uważa za atak na Rosję). 

Muratow jest naczelnym „Nowej Gazety” (a właściwie był, o czym poniżej), ostatniego przyczółka wolnej prasy w Rosji. 1 września został wpisany przez ministerstwo sprawiedliwości na listę agentów zagranicznych. 

Muratow po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku podpisał apel przeciwko działaniom władz Rosji oraz list laureatów Nagrody Nobla wspierający Ukrainę. W marcu redakcja „Nowej Gazety” przekazała Medal Noblowski fundacji pomocy dla ukraińskich uchodźców. 

W kwietniu 2022 roku „nieznani sprawcy” napadli na Muratowa w pociągu: oblali go farbą zawierającą aceton, zdaniem służb specjalnych USA atak został zorganizowany przez rosyjskie specsłużby.

Komitet Noblowski potępił decyzję uznania Muratowa za agenta zagranicznego: „To smutne, że rosyjskie władze próbują go zmusić do milczenia. Zarzuty wobec niego są motywowane politycznie” – napisano w oświadczeniu.

Kilka dni po ogłoszeniu decyzji o wpisaniu Muratowa na listę agentów zagranicznych dziennikarz podjął działania: zapowiedział, że czasowo opuszcza stanowisko redaktora naczelnego gazety i zamierza domagać się przed sądem uchylenia decyzji ministerstwa sprawiedliwości. To ewenement, zwykle osoby uznane za agentów zagranicznych nie podejmują walki na polu prawnym – większość przebywa za granicą i poza słownymi reakcjami nic nie robi sobie z nowego statusu, agenci zaś, którzy pozostają w Rosji, starają się stosować do ograniczeń. 

Ciekawy jest status „Nowej Gazety”. W 2022 roku sąd anulował licencję na wydawanie periodyku. Po inwazji na Ukrainę część dziennikarzy gazety przeniosła się za granicę, gdzie uruchomiono internetową „odnogę” macierzystej gazety: „Nowa Gazeta. Europa”. Strona „Nowej Gazety” jednak nadal działa, a redakcja pod kierownictwem Muratowa dzielnie wydaje kolejne numery mimo braku zezwolenia.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
W latach 1992-2019 związana z Ośrodkiem Studiów Wschodnich, specjalizuje się w tematyce rosyjskiej, publicystka, tłumaczka, blogerka („17 mgnień Rosji”). Od 1999 r. stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”. Od początku napaści Rosji na Ukrainę na… więcej