Reklama

Ładowanie...

Psy

07.12.2020
Czyta się kilka minut
Wolne życie nigdy nie jest bezpieczne. Psy pojawiały się w życiu chłopca nagle i nagle znikały.
P

Psów w tamtych czasach było dużo. Stały na łańcuchach obok zawsze dokładnie wylizanych misek, pilnowały obejść, drapały się bez końca. Pospolite kundle, anioły pozamykane w osobnych jestestwach, każdy w ciepłym, kudłatym sobie. Chłopiec marzył o własnym psie. Już on by zadbał o wszystko, o miskę i o pchły. Pies odwdzięczałby mu się patrzeniem w oczy, łaszeniem się i pozwalaniem na pieszczoty. Ale nie wolno mu było mieć psa. Matka nie pozwalała.

Matka, kiedy się brała do katowania dzieci, korzystała ze stałego repertuaru rytualnych, kwiecistych zapowiedzi. Dawno, dawno temu pewnie się nimi delektowała, ale z czasem one się zużyły, wytarły, straciły znaczenie. Repertuar był wymyślny, ale skąpy. „Bede loła, aż krew bedzie sikała po ścianach”. „Łeb urwe i psom rzuce”. Bóg obdarzył ją hojnie nierozumieniem świata i nic nie wiedziała o dzieciach i o psach. Gdyby się wzięła do bicia...

5656

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]