Pożegnanie Ewy Szumańskiej

Za kilka dni skończyłaby 90 lat, a przecież nie sposób było powiedzieć, że jest stara. Ostatni raz odwiedziłem Ewę Szumańską i jej męża po pożegnalnym liście, który napisała do Czytelników w październiku.

24.05.2011

Czyta się kilka minut

"Jest mi bardzo trudno i bardzo smutno, bo to ma być moje pożegnanie - czytaliśmy wtedy. - Zawsze byłam bardzo zdrowa i bardzo silna, uwierzyłam więc, że będę pisać do końca i odejdę »w biegu«. A tu ciągle żyję, ale sił mi już definitywnie zabrakło". Nam też było bardzo trudno i bardzo smutno. Pani Ewa straciła wzrok, ale po domu poruszała się swobodnie. Pasjonatka podróży, przygotowywała się do tej ostatniej ziemskiej... Przygotowanie do podróży w nieznane łatwe nie jest.

Dobrze pamiętam dzień, przed blisko 30 laty, kiedy Krzysztof Kozłowski z uśmiechem satysfakcji ogłosił na zebraniu, że nowym felietonistą "TP" będzie "pewna młoda lekarka z Wrocławia". Przez te lata związek pani Ewy z nami nie ograniczał się do punktualnie przysyłanych felietonów. Uczestniczyła w naszym życiu, w radosnych świętach i w pogrzebach naszych kolegów. Jej dom we Wrocławiu był zawsze otwarty, z czego oczywiście korzystaliśmy. Jej wiernej przyjaźni zawdzięczamy to, że "Tygodnik" pozostał sobą: była jedną z tych, którzy w trudnych dla pisma chwilach zaryzykowali wierność więzom przyjaźni.

Jej obecność, nawet ta bez tekstów, była ważna. Mądra, przyjacielska obecność kogoś bliskiego. Wierzę, że ta obecność okaże się silniejsza niż śmierć. Wiara jednak nie uwalnia od smutku żałoby. Trudno o tym mówić. "Żałoba - napisała pani Ewa nie tak dawno temu - jest jedną z najbardziej osobistych spraw człowieka. Nikt postronny nie ma prawa ustalać jej przebiegu i czasu trwania. Żałobnik również nie ma prawa zmuszać kogokolwiek do wzięcia w niej udziału". Bez zmuszania, po jej odejściu, nas, żałobników, jest dziś bardzo, bardzo wielu.

Dla większości Polaków Ewa Szumańska to nade wszystko "Młoda lekarka". Dla mnie to autorka felietonów w "TP". Swą przenikliwą mądrość, ogromnie cenioną przez redakcję i czytelników, czerpała z dwóch źródeł: z niezwykle poważnie przeżywanej wiary oraz z doskonałej znajomości "innego", zdobywanej w ciągu wędrówek po ziemskim globie.

Gestem, którym pożegnała świat, był trzykrotnie wykonany znak krzyża.

Pani Ewo, przynajmniej jeden z tych znaków chciałbym zatrzymać jako błogosławieństwo dla "Tygodnika".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 22/2011

Podobne artykuły

Historia
Naczelnego żegnali: Luigi Accatoli, Jean Baisnée, Władysław Bartoszewski, ksiądz Andrzej Bardecki, Jan Błoński, Halina Bortnowska, Václav Burian, Erich Busse, premier Jerzy Buzek, brat Charles-Eugene z Taizé, Tadeusz Chrzanowski, Wilhelm Dichter, Andrzej Dobosz, Marek Edelman, kardynał Roger Etchegeray, Joschka Fischer, Stefan Frankiewicz, Pier Francesco Fumagali, Wanda Gawrońska, Konstanty Gebert, Bronisław Geremek, Jerzy Giedroyc, Stanisława Grabska, Jean Halperin i Gerhart M. Riegner, Julia Hartwig, Józefa Hennelowa, Mała Siostra Jeanne, Wojciech Karpiński, Jan Andrzej Kłoczowski OP, Leszek Kołakowski, musa Maciej Konopacki, Jan Kott, kardynał Franz König, Szymon Krajewski, Hanna Krall, Marcin Król, prezydent Aleksander Kwaśniewski, biskup Karl Lehmann, Stanisław Lem, Ewa Lipska, Vincens M. Lissek, kardynał Jean-Marie Lustiger, kardynał Franciszek Macharski, brat Marek z Taizé, Bronisław Mamoń, Tadeusz Mazowiecki, Hans Joachim Meyer, Czesław Miłosz, arcybiskup Henryk Muszyński, Jan Nowak-Jeziorański, Janina Ochojska, Joanna Olczak-Ronikier, Józef Puciłowski OP, biskup Tadeusz Pieronek, Jerzy Pilch, Mieczysław Porębski, Stanisław Rodziński, brat Roger z Taizé, ksiądz Szymon Romańczuk, Tadeusz Różewicz, Rafael F. Scharf, Marek Skwarnicki, Hansjacob Stehle, Stanisław Stomma, Władysław Stróżewski, Gian Franco Svidercoschi, Stefan Swieżawski, Anna Szałapak, biskup Jan Szarek, Andrzej Szczeklik, Jan Józef Szczepański, Ewa Szumańska, Wisława Szymborska, ksiądz Józef Tischner, ksiądz Jan Twardowski, Andrzej Wajda i Krystyna Zachwatowicz, Lech Wałęsa, Szymon Wiesenthal, Stefan Wilkanowicz, Jacek Woźniakowski, Adam Zagajewski, Włodzimierz Zagórski, Tullia Zevi, Maciej Zięba OP, Jacek Żakowski, arcybiskup Józef Życiński