Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Są puste seminaria, domy rekolekcyjne. Czy Kościół arcybiskupa Stanisława Gądeckiego zamierza je otworzyć dla uchodźców?” – gdy Janina Ochojska zadała to pytanie w mediach społecznościowych, nie spodziewała się takiej reakcji. „Dostałam bardzo dużo odpowiedzi i przykładów pomocy ze strony Kościoła. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, widzę, że tej pomocy jest bardzo dużo, tylko o niej się nie mówi” – przyznała.
Nie mówi się, bo społeczne zaufanie do instytucji Kościoła w ostatnich latach znacznie spadło z powodu kryzysu pedofilskiego. Ale Kościół polski pomaga Ukrainie. Dla uchodźców otwierają się klasztory i domy rekolekcyjne. W pomoc angażują się parafie i klerycy. Caritas Polska pomaga na Ukrainie (np. przesyłając pieniądze) i uchodźcom przybywającym do naszego kraju. Za wschodnią granicę wysłano 147 tirów i 180 busów głównie z żywnością o łącznej wartości około 25 mln zł. W ramach akcji Paczka dla Ukrainy parafie przygotowały 200 tys. 18-kilogramowych paczek z żywnością, środkami higienicznymi i kosmetycznymi.
Relokacją uchodźców zajmują się diecezjalne oddziały Caritas, które utworzyły bazy noclegów i wolontariuszy, a na dworcach kolejowych większych miast i na przejściach granicznych punkty pomocowe.
Głos zabrała Rada Episkopatu ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek. W komunikacie w sprawie pomocy uchodźcom z Ukrainy dziękuje społeczeństwu za „autentyczne świadectwo prawdziwie humanitarnej i chrześcijańskiej postawy”, krytykuje (delikatnie) władze za pomysł „zbiorowych miejsc zakwaterowania”, wskazuje, że przy udzielaniu schronienia „niedopuszczalne jest kierowanie się kwestiami rasowymi, narodowościowymi, religijnymi czy jakimikolwiek innymi”, przestrzega także „przed wykorzystywaniem dramatu uchodźców do rozgrywek politycznych”. Rada promuje też pomysł, by każdą ukraińską rodzinę „adoptowało” kilka polskich rodzin.
Ta pomoc jest duża. Ale takie jest przecież zadanie Kościoła. A robi to za nasze pieniądze: w dwóch zbiórkach w kościołach zebrano na pomoc rekordowe 32 mln złotych. ©℗