Po wznowieniu walk w Strefie Gazy cywile już nie mają dokąd uciekać

Miasto Chan Junus na południu terytorium jest teraz głównym celem izraelskiej ofensywy. Dla ludności cywilnej to ostatnie miejsce schronienia.

04.12.2023

Czyta się kilka minut

Palestyńscy cywile uciekają z Khan Yunis w południowej Strefie Gazy. 3 grudnia 2023 r. / Fot. Mahmud Hams / AFP / East News
Palestyńscy cywile uciekają z Khan Yunis w południowej Strefie Gazy. 3 grudnia 2023 r. / Fot. Mahmud Hams / AFP / East News

Ostatniej nocy nie było choćby 10 minut bez huku przelatującego samolotu czy rozbłysku na niebie – mówił 4 grudnia rzecznik UNICEF-u w wiadomości głosowej opublikowanej na platformie X. Po przedłużonym o kilka dni zawieszeniu broni – podczas którego Hamas uwolnił ponad stu zakładników, a z izraelskich więzień wypuszczono ok. 240 Palestyńczyków – wojna wróciła na całego. W Izraelu specjalna komisja medyczna porównuje filmy z rajdu Hamasu 7 października z zeznaniami zwolnionych. Po to, aby już teraz uznać niektórych zakładników za zmarłych i skrócić udręki rodzin, od dwóch miesięcy niepewnych co do ich losu. Nic nie wskazuje na to, aby wojnę ponownie wstrzymano.

Ministerstwo Zdrowia w Strefie Gazy podało, że w izraelskiej ofensywie zginęło już 15,5 tys. ludzi, a kolejne 6,8 tys. uznaje się za zaginionych (ministerstwo jest kontrolowane przez Hamas, ale podawane dotąd przez nie statystyki ofiar były przez WHO uznawane za wiarygodne). Według ONZ trzy czwarte mieszkańców Strefy musiało uciekać z domów. Większość kierowała się z gęsto zaludnionej północnej części Strefy do największego na południu – ćwierćmilionowego w czasie pokoju – miasta Chan Junus. Dla Izraela jest ono teraz głównym celem ofensywy, dla cywilów miejscem schronienia, a dla Hamasu – gniazdem obrony.

Izrael informuje, że od wznowienia walk wziął na cel ok. 200 miejsc służących Hamasowi; są wśród nich szkoły i inne budynki użyteczności publicznej. Rzecznik izraelskiej armii zaprzeczył, by zamierzała ona całkowicie wygnać Palestyńczyków z Gazy (takie sugestie pojawiały się wcześniej ze strony niektórych polityków). Ale im więcej terytorium kontroluje Izrael, pod większą presją znajduje się też wojsko – w Chan Junus już nie będzie mogło usprawiedliwiać śmierci cywilów twierdzeniem, że wcześniej mieli oni możliwość ewakuacji. Stąd już nie ma dokąd uciekać.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 50/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Gaza: gdy nie ma dokąd uciekać