Pieścidełko

08.06.2003

Czyta się kilka minut

Po lekturze tekstu Jerzego Korczaka o Karolu Estreicherze i jego dziennikach („TP” nr 18/ /2003) chciałam przypomnieć o roli, jaką Estreicher odegrał w historii sandomierskiego Muzeum Diecezjalnego.

Do urządzenia muzealnej ekspozycji w późnogotyckim Domu Długosza został zaproszony w końcu lat 30. właśnie Karol Estreicher. Jak czytamy w archiwaliach: „Zarówno dr Estreicherowi, uczonemu historykowi sztuki, jak ks. prałatowi Górskiemu [kustoszowi] szło o najwyższy poziom naukowy Muzeum (...). Naradzali się nad jego charakterem: muzeum czy wnętrze muzealne? Wybrali drogę pośrednią”. 26 października 1937 r. odbyło się uroczyste otwarcie Muzeum. W księdze pamiątkowej Estreicher napisał: „Napracowałem się przy tym sporo, obmyślając wszystko szczegółowo. Dziś nareszcie dzieło zostało skończone. Finis opus coronat”.

Kształt ekspozycji, która przetrwała do dziś w prawie niezmienionym układzie, jest pełnym zwycięstwem romantyzmu. Powszechnie dostrzegana odmienność Muzeum Diecezjalnego wyraża się w kompozycji urządzenia poszczególnych sal zgodnie z zasadą horror vacui. Osiągnięto efekt przepełnienia wnętrz dużą liczbą eksponatów ułożonych w sposób dekoracyjny, niekiedy z zastosowaniem stylizacji, która nawiązywać ma do ich pierwotnej roli. To wszystko sprawia, że Muzeum pełne jest złożoności form, elementów tajemniczości, a dzieła o dużej wartości artystycznej przemieszane są z mniej znamienitymi. Napisał przed laty Jan Błoński: „Przepadam za tym muzeum; mógłbym gapić się godzinami. Ile razy przyjeżdżam, wyganiać mnie muszą rodzina czy przyjaciele. Czy nie rozumieją, że została tu wystawiona - a raczej wystawiła się sama - prawdziwa Polska? (...) Efekt, którego w pocie czoła szukali twórcy »Polaków portretu własnego«, wytworzył się tu niejako samoistnie, przez nawarstwienie się znalezisk, kolekcji, depozytów” („Kilka myśli co nie nowe”, Kraków 1985).

Otwarcie Muzeum nie oznaczało rozstania Karola Estreichera z Sandomierzem. Krakowski uczony podjął się opisania i skatalogowania zbiorów. Pracę zakończył w kwietniu 1939 r. W pięciu drewnianych pudełkach przechowujemy sporządzone wówczas przezeń spisy obejmujące 3306 pozycji. Podczas wojny Muzeum utraciło obraz Łukasza Cranacha Starszego „Matka Boska z Dzieciątkiem i św. Katarzyną Aleksandryjską”; dzięki Estreicherowi obraz powrócił do Sandomierza. A w liście, jaki ks. Górski wysłał w 1949 r. do Estreichera, czytamy: „Dziękuję za pierwszy list skreślony po przerwie niemal 10 lat, dużo w tym czasie zaszło zmian. Może nadarzy się jaka okoliczność do obszerniejszej gawędy. Należałoby odwiedzić Muzeum, wszak to umiłowane pieścidełko Pana Profesora”.

URSZULA STĘPIEŃ - kustosz w sandomierskim Muzeum Diecezjalnym

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 23/2003