Pierwsza ofiara

„Po niejakim czasie Kain złożył ofiarę Panu z plonów rolnych”. Ofiara nie jest Boskim nakazem. Bóg jej nie oczekiwał.

06.04.2020

Czyta się kilka minut

Dopiero z czasem, gdy już Hebrajczycy znaleźli się na pustyni, została przez Boga dopuszczona, ale pod konkretnymi postaciami i w ściśle wyznaczonych miejscach. Ofiara jest ludzkim wynalazkiem. Pierwszym, który ją ustanowił, był Kain, morderca brata. Słowo „ofiara” ma dwa znaczenia. W tradycji chrześcijańskiej oznacza „uświęcić”. W hebrajskim oznacza „podzielić się”, czasem też może oznaczać hołd, daninę.

Kain był pierwszym człowiekiem, który, nie spotkawszy Boga, jak jego rodzice, poszedł za intuicją, że włada nami Najwyższy, a pobudzony lękiem przed Nim uznał, że Jego potężną moc daje się opanować, a nawet zyskać przychylność, ofiarowując Mu coś wyjątkowego. Jest w tym coś z magii, przekupstwa w dobrym sensie tego słowa, i wyraz wdzięczności. Kain i kolejni biblijni bohaterowie (Noe) wdali się w taką dziwną grę z Panem Bogiem. Chcieli zbliżyć się do Niego i zbliżyć Go do siebie. Pragnęli zwęzić przepaść dzielącą nas od Najwyższego. Ustanawiali w swoim mniemaniu trwałą więź między sobą a Elochim. Jest to zrozumiałe i godne podziwu. Tym bardziej dzisiaj, gdy epidemia uruchomiła siły, nad którymi zdaje się nikt nie panuje, nie możemy być pewni swego życia, myślimy o ofierze, jaką Mu składamy z ludzkiego życia, strachu, niepewności.

Ta więź w istocie nie opiera się na żadnych kalkulacjach. Nie ma tu reguł. Kain szukał „w ciemno” związku z Bogiem, nie będąc pewnym swej intuicji. Szukał Go, wierząc, że Pan będzie nam przychylny, jak my zwykle jesteśmy wdzięczni i zobowiązani za dary, które nam ktoś ofiarowuje. Jest w tym nasza uległość, chęć oddania się Bogu, ale też i pycha, wiara w to, że zadowolony z tłustych kąsków, ulegnie naszej woli i będzie służyć naszym pragnieniom. Nie wiemy, dlaczego Kain złożył ofiarę. Tora nie wyjaśnia nam, kiedy to było (wedle komentatorów mogło to być na święto Pesach, które będziemy rychło obchodzić). Kain wiedział, że plony zależą od czynników znajdujących się poza ludzkim zasięgiem. Chciał, co jasne, by natura mu sprzyjała.

Najpierw Kain złożył ofiarę z owoców ziemi. Za nim Abel ofiarował zwierzątko. W Torze czytamy, że Pan przyjął ofiarę młodszego brata. Ale skąd o tym wiedzieli Kain i Abel? Czy powiedział im to dym z ofiary całopalnej? Czy ziemia Kaina nagle stała się jałowa, a stado Abla cudownie się rozmnożyło? Nie ma na to odpowiedzi. A może w ogóle nie chodziło o rodzaj ofiary, ale o tych, którzy ją składają. Bóg mógł ukarać Kaina, pierworodnego, za to, kim był. Tora milczy. Tylko w midraszach komentatorzy odnajdują klucze do tej dziwnej i niezrozumiałej opowieści. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 15/2020