Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Frontex, unijna agencja ochrony granic, zarejestrowała w maju ok. 4,3 tys. osób – niemal trzy razy więcej niż w kwietniu. Wcześniej pandemia COVID-19 i związane z nią zamknięcia granic wyhamowały nielegalną migrację, nie była to jednak duża zmiana: łącznie w pierwszych pięciu miesiącach 2020 r. do Europy dotarło tylko 6 proc. mniej osób niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
Istotniejszy wpływ na ruch na Morzu Śródziemnym mają teraz rosnące kłopoty gospodarcze Tunezji, gdzie pandemia uderzyła głównie w sektor turystyczny i usługi, w których, przeważnie nielegalnie, pracowali dotąd migranci z zachodniej Afryki. Do Europy dopływają też sami Tunezyjczycy – m.in. stanowili większość z ok. 400 osób, które pod koniec maja wysiadły z dwóch łodzi w okolicach Agrigento na Sycylii. To najliczniejsza od wielu miesięcy grupa, która dotarła do Włoch.
Coraz gorsza sytuacja w Libii – której symbolem jest m.in. odkrycie w minionym tygodniu masowych grobów w mieście Tarhuna, odbitym niedawno z rąk sił gen. Chalify Haftara, przywódcy rebelii przeciw rządowi w Trypolisie – stymuluje działalność przemytników ludzi. Jednak mimo wojny domowej kraj ten wciąż przyciąga migrantów z Nigru, Czadu i Egiptu. W lutym (ostatnie dane) ONZ szacowała ich liczbę na 654 tys. osób. 83 proc. z nich pracuje, wysyłając rodzinom w kraju równowartość średnio 160 dolarów miesięcznie.
Czytaj także tekst Wojciecha Jagielskiego: Po kapitulacji generała Haftara Rosja i Turcja próbują podzielić przebogatą w ropę naftową Libię i ustalić granice wpływów. Może to zmienić cały układ sił w Europie i zagrozić bezpieczeństwu NATO.
Zdaniem Fronteksu niestabilna sytuacja w Maghrebie i spodziewany za kilkanaście tygodni kryzys żywnościowy w Sahelu – wywołany pandemią – zwiększą liczbę podróży do Europy. Szykują się na to Komisja Europejska i Niemcy, które 1 lipca przejmują przewodnictwo w Unii. Wkrótce zostaną ogłoszone założenia nowej wspólnej polityki azylowej. Ma to być pierwsza od czterech lat propozycja (po niezrealizowanym planie Brukseli osiedlania migrantów we wszystkich państwach członkowskich) solidarnej pomocy dla Włoch i Grecji, dokąd dociera większość migrantów. ©℗