Pacjenci bez granic

Wielka reforma czy krach systemu? Tak skrajne pytania pojawiają się w debacie toczącej się po tym, jak tydzień temu ministrowie zdrowia Unii Europejskiej postanowili przyjąć dyrektywę o leczeniu ponad granicami.

15.06.2010

Czyta się kilka minut

W myśl nowych przepisów pacjenci będą mogli się leczyć w którymkolwiek państwie UE w przypadku, kiedy usługa medyczna, której potrzebują, byłaby trudna do otrzymania w ich własnym kraju, choćby z powodu długiej kolejki. Polacy na przykład mogliby wybierać szpitale prywatne lub publiczne w Niemczech, niezależnie od tego, czy mają one podpisane kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia, czy nie.

Podpisaniu dyrektywy sprzeciwiło się tylko kilku ministrów z biedniejszych krajów Unii - w tym Polski. Ewa Kopacz wieszczy krach publicznego płatnika, który będzie zmuszony znacznie zwiększyć wydatki. W tej chwili NFZ jest monopolistą i dyktatorem: ustala nie tylko stawki, ale też liczbę usług, za które jest w stanie zapłacić, i liczbę świadczeniodawców, z którymi chce podpisać kontrakt. Oczywiście potrzeby są znacznie większe od możliwości.

Niekoniecznie jednak obawy ministerstwa zdrowia muszą być uzasadnione: NFZ za leczenie Polaków za granicą miałby płacić według stawek polskich, a do tego w razie gdyby sytuacja wymykała się spod kontroli, rząd mógłby wprowadzić ograniczenia w stosowaniu dyrektywy. Prywatne szpitale i przychodnie byłyby traktowane tak samo jak publiczne. To sprzyjałoby szybkiej prywatyzacji ochrony zdrowia. Reforma, której przeprowadzenia tak bardzo boją się polscy politycy, przyjdzie zza granicy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 25/2010