Ostatni – pierwszymi

23.08.2021

Czyta się kilka minut

Tak ostatni będą pierwszymi, a pier­wsi ostatnimi” – dwu­krotnie pada ta zasada Jezusowa w Mateuszowym zapisie Ewangelii (zob. Mt 19, 30 i 20, 16). Stanowi ona najpierw zapowiedź, a następnie podsumowanie przypowieści o robotnikach w winnicy. Najwyraźniej przypowieść ta ma ją objaśnić i uzasadnić. W pierwszym odbiorze jednak nie wydaje się, by tak się działo... Pamiętamy: pewien właściciel winnicy wychodzi ze swego domu i szuka pracowników do winobrania. Czyni to pięciokrotnie w ciągu dnia: pierwszy raz o godzinie 6, ostatni raz o 17. O 18 dokonuje wypłaty: wszyscy robotnicy dostają po denarze; i to poczynając od ostatnich.

Pierwsi są oburzeni.

A my nie?

Zamiast zrozumienia, odnajdujemy w sobie raczej bunt.

Więc?

Bunt ustępuje, jeśli z uwagą wczytamy się w pierwsze zdanie przypowieści. Najlepiej uczynić to w tej formie, w jakiej oddaje je Wulgata: „Simile est regnum caelorum homini patri familias, qui exiit...” – „Królestwo niebieskie jest podobne do człowieka, ojca rodziny, który wyszedł...”.

Oto klucz: właściciel winnicy przedstawiony jest nie jako biznesmen, lecz jako ojciec. Grecki tekst ma tutaj słowo oikodespótes – dosłowne „pan domu”; oczywiste jest wszakże, że ów „dom” to nie mury, fundamenty i dach, lecz rodzina (jak „dom Dawida” czy „dom Izraela”).

Dla ojca zasada: „ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi” jest nie tylko zrozumiała, lecz wydaje się wręcz oczywista. Ojciec – matka, rzecz jasna, również – najwięcej czasu, energii i uwagi ma dla najmłodszego czy dla najsłabszego (tym bardziej: niepełnosprawnego) dziecka. Więcej: czynią to w taki sposób, że pozostałe (starsze, zdolniejsze, zdrowsze) dzieci nie mają z tą zasadą problemów, lecz przyjmują ją także za swoją. W rodzinie zasada „ostatni będą pierwszymi, a pierwsi – ostatnimi” nie budzi protestu.

Jeśli zaś budzi, domaga się od oponenta korekty wzroku. Usłyszy on bowiem zapewne od ojca/matki: „patrzysz złym okiem”. To określenie „złe oko” pojawia się u Mateusza już drugi raz. Pierwszy raz pada w Kazaniu na Górze (6, 23): „Jeśli twoje oko jest (dosłownie) złe, całe ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!”.

Przeciwieństwem „złego oka” jest więc „oko światłe” – i o takim mówi św. ­Paweł, życząc nam (Ef 1, 18) „światłych oczu serca”. Patrząc sercem, zaczynam widzieć w innych ludziach swoje siostry i swoich braci, a nie konkurentów do wypłaty. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 35/2021