Oskarżona Arundhati Roy

Prokuratora zarzuciła laureatce Nagrody Bookera nawoływanie do buntu. Opozycja twierdzi, że to ordynarna próba uciszenia znanej intelektualistki, która od lat krytykuje rząd.

16.10.2023

Czyta się kilka minut

Arundhati-Roy - Sophie Bassouls / East News

Trzynaście lat temu w publicznym wystąpieniu miała użyć słów, w których prokurator dopatrzył się wichrzycielstwa. Oficjalne zarzuty tej treści 61-letnia Arundhati Roy, laureatka prestiżowej Nagrody Bookera za głośną książkę „Bóg rzeczy małych”, usłyszała jednak dopiero w minionym tygodniu. Prokuratura tłumaczy, że wreszcie zdobyła w tej sprawie dostatecznie mocne dowody, by skierować sprawę do sądu. Indyjska opozycja twierdzi z kolei, że to ordynarna próba uciszenia znanej intelektualistki, która od lat krytykuje rząd, a jej mocny głos słychać za granicą.

W „Bogu rzeczy małych” i późniejszej powieści „Ministerstwo niezrównanego szczęścia” Arundhati Roy utylizuje literacko odpady indyjskiej polityki. Analizuje bierzmo kolonializmu, dziedzictwo systemu kastowego, który formalnie znikł z indyjskiego społeczeństwa, ale w praktyce nadal ma się doskonale, zwłaszcza na terenach wiejskich. Równie ważna co aktywność literacka jest dla niej publicystyka, w której upust daje zwłaszcza niechęci do sił politycznych grających na polaryzację indyjskiego społeczeństwa. W przeszłości pozywano ją już za nawoływanie do buntu, a za obrazę sądu trafiła nawet na 24 godziny do Tihar, największego więzienia w Azji.

Tym razem znów zarzucono jej nawoływanie do buntu. W 2010 r., podczas konferencji poświęconej Kaszmirowi – regionowi, o który Indie od lat prowadzą ostry spór z sąsiednim Pakistanem – Roy miała sugerować, że nigdy nie był on integralną częścią Indii. W tytule konferencji jej organizatorzy użyli terminu „azadi”, który w języku urdu oznacza „wolność”.

„Nie jestem dokumentalistką, mimo że opisuję rzeczywistość, która niestety istnieje – mówiła Arundhati Roy w wywiadzie, który przeprowadziłem z nią w 2018 r., przy okazji jej wizyty na Festiwalu Conrada. – Moje książki mają wymiar publicystyczny, a może i polityczny, ale nie zgadzam się na degradowanie ich wyłącznie do głosu w sporze politycznym. Literatura jest zbyt piękna, by być tylko narzędziem”. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Historyk starożytności, który od badań nad dziejami społeczno–gospodarczymi miast południa Italii przeszedł do studiów nad mechanizmami globalizacji. Interesuje się zwłaszcza relacjami ekonomicznymi tzw. Zachodu i Azji oraz wpływem globalizacji na życie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 43/2023