Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Najpierw ukazały się dwa zbiory opowiadań: „Ptaszy ludzie” (2021) i „Sny czarno-białe” (2022). Eksplorowały tematy z przeszłości, ale też wypełniały białe w niej plamy, opisywały świat, także współczesny, poprzez wizerunki ludzi kreślone z wielką wrażliwością, łączyły wiedzę historyczną z wyczuciem baśniowości. „Fascynująca wyprawa do źródeł: naszej historii, tradycji, tożsamości, mitologii” – napisał o nich Bronisław Maj. „Skrywana dotychczas tajemnica Karoliny Grodziskiej to nie tylko mądra anegdota, ale nieokiełznana literacka wyobraźnia” – dodawał Jacek Purchla.
Skrywana tajemnica – bo dotychczas znaliśmy autorkę jako mediewistkę, monografistkę krakowskich nekropolii oraz polskich grobów w Anglii i Walii, a także wieloletnią szefową krakowskiej Biblioteki Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętności. Wyobraźnia zaś niepodzielnie rządzi wydanym teraz trzecim tomem jej prozy. Tytułowe bowiem istoty – a są wśród nich podpróżki, użłopki z gromady uciułków, chachmęty i wspaki, kutwiki, no i opisane już przez Zofię Kossak-Szczucką kanapony – towarzyszą nam wprawdzie na co dzień, ale nie każdy je dostrzeże, a znajdą się i tacy, którzy zaprzeczą w ogóle ich istnieniu.
Nie wszystkie mieszkają z nami, na przykład niszą ekologiczną spańców są gmachy państwowe, uczelnie i kościoły. Lubią przesiadywać na oparciach krzeseł i foteli, moszczą się wygodnie i zaczynają do nas mówić. „Śpiewnie, nieprzerwanie szemrzą, a ich mowa nakłada się na treści płynące z mównicy, zza stołu prezydialnego lub z ambony. (...) Ogarnia nas błogi spokój, aby słyszeć lepiej, przymykamy oczy...”. Są też złydnie – „tajemnicze, pozostające w cieniu siostry zmór”. Omacki z kolei „pochodzą z rodu starych nocnych zjaw, określanych jako omacmice, strachy nocne czy ćmy”, są jednak życzliwe ludziom, tyle że nieco kłopotliwe: to one sprawiają, że wstajemy w nocy, by coś zjeść, i na krótkich nóżkach towarzyszą nam w drodze do lodówki...
Omacek sportretowany przez Sebastiana Kudasa jest nieco przerażający – ilustracje autorstwa scenografa Piwnicy pod Baranami przydają tej książce rysu mrocznego, nieco toporowskiego (od Rolanda Topora), choć niektóre z ubożąt wyglądają na nich poczciwie, jak mój ulubiony chlumtacz herbaciany. Spotykają się dwie wyobraźnie – a my z tego korzystamy. ©℗
Karolina Grodziska, UBOŻĘTA, PÓŁBOŻĘTA, Ilustracje Sebastian Kudas. Wydawnictwo Austeria, Kraków-Budapeszt-Syrakuzy 2023, ss. 86.