Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Przyjął dymisję biskupa chilijskiej diecezji Osorno, 62-letniego Juana Barrosa, którego mianował na to stanowisko w 2015 r. Biskupowi zarzucono wówczas ukrywanie nadużyć seksualnych swojego mentora – seryjnego pedofila ks. Fernanda Karadimy, a także bycie świadkiem takich aktów.
Franciszek przez trzy lata bronił swojej decyzji. W końcu uznał, że może się mylić, i wysłał do Chile swoich przedstawicieli – abp. Charlesa Sciclunę i bp. Jordiego Bertomeu. Ich 2300-stronicowy raport wstrząsnął papieżem. „Popełniłem poważny błąd w ocenie sytuacji” – napisał do chilijskich katolików. W wyniku raportu papież podjął bezprecedensowe działania naprawcze: wezwał do Watykanu biskupów Chile (prawie cały Episkopat – aż 34 biskupów – podało się do dymisji), spotkał się z ofiarami Karadimy, dzięki których determinacji „kultura nadużyć” została w końcu zdemaskowana, i ponownie wysłał swoich przedstawicieli, tym razem do diecezji Osorno, którzy – klęcząc w miejscowej katedrze przed wiernymi podczas nabożeństwa pokutnego – przepraszali za nadużycia seksualne w Kościele. Franciszek przyjął także dymisje dwóch innych biskupów (obaj osiągnęli emerytalny wiek 75 lat) – abp. Cristiána Caro Cordera oraz bp. Gonzala Duarte Garcíi de Cortázara.
„Zwracam się z pokorą, aby przeprosić za moje ograniczenia i za to, czego nie zdołałem osiągnąć” – napisał Barros, żegnając się z diecezją. „Dzisiaj rozpoczyna się nowy dzień dla Kościoła katolickiego w Chile i, miejmy nadzieję, dla świata” – napisał na Twitterze Juan Carlos Cruz, jedna z ofiar Karadimy.©©
Czytaj także: Edward Augustyn: Episkopat do dymisji