Naziści, sabotażyści i „The Sims 3”. Ulubiona gra Putina

Kolejna malownicza kompromitacja rosyjskich służb? Niestety, w preparowanych przez nie bredniach jest metoda.

28.04.2022

Czyta się kilka minut

Kadr z opublikowanego przez FSB nagrania przedstawiającego rzekome zatrzymanie i zeznania nazistowskich sabotażystów /  / YouTube
Kadr z opublikowanego przez FSB nagrania przedstawiającego rzekome zatrzymanie i zeznania nazistowskich sabotażystów / / YouTube

Obwieszczenie Władimira Putina brzmiało jak żywcem wyjęte z sensacyjnego filmu: FSB udaremniła mord na jednym z czołowych propagandystów Kremla, a sprawcami miała być grupa neonazistów, którzy akurat mieli przy sobie ukraińskie paszporty oraz, rzecz jasna, wykonywali rozkazy ukraińskiego i amerykańskiego wywiadu. 

Ukraińska SBU na te oskarżenia odpowiedziała bez wdawania się w szczegóły: „Nie mamy w planie zabójstwa Władimira Sołowiowa”. Ale nie było po co wdawać się w szczegóły, skoro sami Rosjanie tak dokładnie je przedstawili. FSB na swoich kontach w mediach społecznościowych opublikowała „pełne wideo z momentem zatrzymania i zeznaniami neonazistów, którzy planowali zamachy na rosyjskich dziennikarzy”. Widać na nim osoby zatrzymane w mieszkaniu przez rosyjskich agentów (wszystkie z wytatuowanymi symbolami nazistowskimi). Następnie operator pokazuje to, co agenci mieli znaleźć w mieszkaniu. Są tam m.in. stos ukraińskich paszportów, karabin maszynowy, pistolety (także jeden bardzo fotogeniczny, zabytkowy), coś, co wygląda na bombę w foliowej siatce (wystaje z niej antenka), flaga ze swastyką, nowiutkie koszulki z neonazistowskimi hasłami oraz kolorowe zdjęcie Adolfa Hitlera, różne narkotyki, a także zielona peruka. Słowem wszystko, co na potrzeby właśnie takiego nagrania powinni mieć ze sobą podczas akcji nazistowscy sabotażyści. 

Coś tu jednak nie do końca pasuje do „zestawu sabotażysty-nazisty”. Na honorowym miejscu tej sterty „dowodów” widnieją trzy pudełka z dodatkami do popularnej gry „Sims 3” na DVD. Dokładnie rzecz biorąc: „Nowoczesny apartament”, „Cztery pory roku” i „Impreza w plenerze”. Obecność tych płyt wśród dowodów mających potwierdzać planowanie przez zatrzymanych politycznego zabójstwa może zaskakiwać, zwłaszcza że „The Sims” to nie strzelanina typu „Call of Duty”, lecz symulator gospodarstwa domowego.

Brygada niezbyt lotna: nieudolna ustawka FSB?

Na reakcje osób śledzących wzloty i upadki rosyjskiej propagandy nie trzeba było długo czekać. Być może najlepsze – i, trzeba przyznać, logiczne – wytłumaczenie, skąd gra „The Sims” wzięła się na nagraniu FSB, zaproponował Elliot Higgins, założyciel śledczej organizacji Bellingcat: „Naprawdę wierzę, że jakiemuś głupiemu funkcjonariuszowi z FSB nakazano podrzucić tam trzy SIMy”. Faktycznie, karty SIM wykorzystywane w telefonach nieco lepiej wpisywałyby się w narrację o przygotowywaniu zamachu niż DVD z familijnymi grami komputerowymi. 


CZYTAJ TAKŻE: Kto zamawiał ruskie? Jak agenci FSB, zamawiający jedzenie z dostawą, zdemaskowali swoją tajną siedzibę 


Wersję o niezbyt lotnych agentach FSB przygotowujących prowokację potwierdzać może zresztą inny detal z tego samego nagrania. Na jednym z ujęć agenci FSB przeglądają książkę mającą należeć do jednego z zatrzymanych. Opatrzona jest dedykacją dla właściciela. Dedykacją od kogoś, kto nazywa się… „Podpis nieczytelny”. Tu też komentatorzy zasugerowali, że któryś z tajniaków nieco zbyt dosłownie potraktował polecenie, by spreparować dedykację opatrzoną nieczytelnym podpisem. 

Fakt, że wiadomości o rzekomej próbie zamachu pojawiają się właśnie teraz, nie dziwi analityków. „To właśnie robi Rosja za każdym razem, gdy uzna, że doznała porażki PR wynikającej z popełnianych przez nią samą okrucieństw. System działa na autopilocie” – pisze Keir Giles, analityk Chatham House.

Podobnych narracji promowanych przez rosyjską propagandę jest od rozpoczęcia brutalnej inwazji na Ukrainę znacznie więcej. I tak, poseł Dumy Państwowej Siergiej Leonow ogłosił, że amerykańskie laboratoria na Ukrainie pracowały nad bronią biologiczną wymierzoną w Słowian: „Najbardziej krytycznym i tchórzliwym badaniem było pozyskanie genetycznie wyselekcjonowanych wirusów przeznaczonych do atakowania określonej grupy etnicznej”. Wtórował mu reżyser Nikita Michałkow, który jak twierdzi, zidentyfikował nawet sposób, jakim planowano przeprowadzić ten diaboliczny atak. Otóż artysta uważa, że wirusy miały być roznoszone przez migrujące do Rosji ptaki. „Zarażone ptaki stanowią faszystowską próbę wykorzenienia słowiańskich etniczności poprzez staranne obliczenia trajektorii ich migracji przez terytorium Rosji” – twierdził Michałkow. Swoje dorzucił dyrektor generalny rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos, którego zdaniem owa broń biologiczna „miała wpływać na płodność rosyjskich kobiet”. 

Na tym tle informacje Rossija 24 o „batalionie satanistów z sił specjalnych USA”, którzy „przyłączyli się do wojny w Ukrainie”, brzmią w sumie prawie racjonalnie. 

Bełkot strażackiego węża: ważne, by kłamstw było dużo

Łatwo wyśmiewać rosyjską propagandę, ale to, że jej przekaz jest nieudolny, nielogiczny czy zwyczajnie głupi, nie zmienia faktu, że jest skuteczny. Celem dezinformacji nie jest przekonanie kogokolwiek do serwowanej przez propagandystów wersji wydarzeń. Najważniejsze jest zalanie sfery informacyjnej taką ilością bełkotu, by spowodować paraliż u odbiorców – w obliczu kakofonii dziwacznych i sprzecznych stwierdzeń wielu z nich popada w apatię, bo już po prostu nie wiedzą, co jest prawdą, a co nie. To technika nazywana przez specjalistów od dezinformacji „rosyjskim wężem strażackim”. Nie ma znaczenia, czy kłamstwa są oczywiste. Ważne, by było ich wystarczająco dużo. 

W takich działaniach nie ma niczego nowego. Były generał KGB Oleg Kaługin już w 1998 r. przyznał, że celem radzieckich „aktywnych środków” było „wbicie klina we wszelkiego rodzaju sojusze społeczności zachodniej, aby siać niezgodę i osłabiać Stany Zjednoczone w oczach narodów Europy, Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej”. 

Prawda zamieciona pod kocyk: wygodne narzędzie Putina

Co się stanie z „aresztowanymi” neonazistami-sabotażystami? Aleksander Bortinkow, szef FSB, przyznał, że to obywatele Federacji Rosyjskiej (choć z nagrania wynika, że mieli ukraińskie paszporty). Autorzy nagrania bardzo zadbali o to, aby rzekomi zamachowcy pozostali anonimowi – ich twarze rozmyto lub… przykryto dywanikiem oraz szalikami. Można się więc spodziewać, że poza nagraniem, na którym wystąpili na potrzeby propagandy, nie usłyszymy o nich nigdy więcej. Ważne, że dla Władimira Putina stali się wygodnym narzędziem na potwierdzenie lansowanej przez niego ostatnio tezy, że „skoro Zachód uświadomił sobie, iż Ukraina nie jest w stanie pobić Rosji w wojnie ani podzielić rosyjskiego społeczeństwa, to realizuje inny plan – destrukcji Rosji od środka”. 


CZYTAJ TAKŻE: Z kraju Putina wycofują się nawet czcionki. Bojkot ze strony firm nie powstrzyma wojny, ale zmienia codzienne życie Rosjan


Putin ujawnił, że poza zabiciem propagandzisty Sołowiowa, celem zachodnich sabotażystów były prowokacje przy użyciu mediów i platform społecznościowych przeciwko rosyjskim siłom zbrojnym (tu jednak w szczegóły żadne służby się nie wdawały). W związku z tym – jak zadeklarował prezydent FR – prokuratorzy będą teraz działać szybko w reakcji na działania dezinformacyjne, które podważają porządek. Zapewne właśnie dlatego w nowszej wersji nagrania z zatrzymania „sabotażystów”, podmienionej później na oficjalnych kanałach FSB, książkę z autografem „Podpisu Nieczytelnego” wycięto, a „The Sims” rozmyto. 

W Rosji od niedawna obowiązuje prawo, które umożliwia wysyłanie na 15 lat do więzienia za rozsiewanie fake newsów o „rosyjskiej wojskowej operacji specjalnej” w Ukrainie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka specjalizująca się w tematyce międzynarodowej, ekologicznej oraz społecznego wpływu nowych technologii. Współautorka (z Wojciechem Brzezińskim) książki „Strefy cyberwojny”. Była korespondentką m.in. w Afganistanie, Pakistanie, Iraku,… więcej
Dziennikarz naukowy, reporter telewizyjny, twórca programu popularnonaukowego „Horyzont zdarzeń”. Współautor (z Agatą Kaźmierską) książki „Strefy cyberwojny”. Stypendysta Fundacji Knighta na MIT, laureat Prix CIRCOM i Halabardy rektora AON. Zdobywca… więcej