Na skróty

“Niełatwo mi rozprawiać o bólu Gombrowicza, czasami jest bliżej, czasami dalej, skryty pod maskami brzydoty i wstydu. Dusza to tylko cecha człowieka, ból obcy jest przyrodzie. Przepaść, jaką kościół wykopuje między człowiekiem i przyrodą, nie ostała się, ból staje się kosmiczny, a konfrontacja między bólem obu stron nieunikniona. I w człowieku, i w zwierzęciu płynie ta sama krew, spowinowaceni przez ból wzywają Gombrowicza do nawiązania dialogu, a on, ulegając pokusie niższości, niemal rozmawia z krową i nie tylko z krową, także z żukiem. A gdy zaczyna personalizować przyrodę, zwracać się do niej przez ty, staje przed całkowitą pustką, której nie pojmuje, ogarnia go wtedy lenistwo i zniechęcenie - i ucieka. Nastąpiło pewne przesunięcie od powagi śmierci ku natężeniu bólu, jakie Gombrowicz zauważa u siebie i w dziejach człowieka, do tego stopnia, że ból stał się początkiem istnienia. Życie dla śmierci egzystencjalistów to anachronizm, nie dostrzegający spadku znaczenia śmierci i wtargnięcia bólu" - pisze w “Twórczości" (2004, nr 7/8) Juan Carlos Gómez. Argentyński przyjaciel Witolda Gombrowicza rekonstruuje najważniejsze myślowe wątki “Dziennika", łącząc analizę ze wspomnieniami. “Gombrowicz był osobą krańcowo moralną, okazującą ogromny szacunek i uwagę wszelkim przejawom bólu, jaki dręczył jego przyjaciół. Tak, widział w nas ten ból i, mimochodem, nauczył nas być wolnymi".
  • Poza tym w miesięczniku m.in. wykłady Borgesa w tłum. Andrzeja Sobol-Jurczykowskiego, szkic Tadeusza Komendanta o książce Michała Pawła Markowskiego “Pragnienie i bałwochwalstwo" oraz zapis kwietniowego spotkania redakcji z czytelnikami, na którym odczytano list dziś już nieżyjącego redaktora naczelnego pisma, Jerzego Lisowskiego: “»Twórczość« - przynajmniej tak się nam wydaje - pozostaje wierna idei jej założyciela, Kazimierza Wyki, odnowionej w 1955 roku przez Jarosława Iwaszkiewicza. Na czym polegała i polega ta idea? Na nieustępliwej służbie literaturze, bez oglądania się na inne względy jak czysto literackie".
  • W Muzeum Narodowym w Warszawie otwarto wystawę “Transalpinum. Od Giorgione’a i Dürera do Tycjana i Rubensa", prezentującą obrazy z kolekcji Kunsthistorisches Museum w Wiedniu oraz muzeów w Gdańsku i Warszawie. To najciekawsza od wielu lat prezentacja dawnego malarstwa w naszym kraju, obejmującą płótna m.in. Dürera, Altdorfera, Tycjana, Rubensa, Giorgione’a, Caravaggia, van Eycka i Arcimbolda. Informacje o wystawie (która zostanie pokazana także w Gdańsku) można znaleźć na stronach internetowych Muzeum Narodowego:
  • Minęła 65. rocznica samobójczej śmierci Stanisława Ignacego Witkiewicza.
  • Tegoroczną Nagrodę Kościelskich otrzymał Tomasz Różycki za poemat “Dwanaście stacji", opublikowany w Wydawnictwie Znak. Urodzony w 1970 roku Różycki wydał wcześniej tomy wierszy: “Vaterland" (1997), “Anima" (1999), “Chata umaita" (2001), “Świat i Antyświat" (2003).
  • Złote Lwy 29. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni otrzymał film “Pręgi" w reżyserii Magdaleny Piekorz. Jury pod przewodnictwem Jerzego Stuhra nagrodziło także m.in. “Wesele" Wojciecha Smarzowskiego, scenariusz Juliusza Machulskiego do filmu “Vinci", Krystynę Feldman (najlepsza aktorka) oraz Mariana Dziędziela i Krzysztofa Globisza (najlepsze role męskie).
  • “Zdarzył się wreszcie w Gdyni film, który nie tylko daje się bez taryfy ulgowej zaakceptować, lecz także zabiera nas w drogę, pociąga widza za sobą. Wprowadza w głąb czyjegoś mrocznego doświadczenia, aby następnie wyprowadzić na powierzchnię. Czy nie na tym polega fenomen kina i literatury, że to, co najgłębiej intymne, zostaje wydane na świat, powierzone innym? I z czegoś ukrytego, wstydliwego przekształca się w ludzkie, a więc nasze własne? Który polski film ostatnich lat dotykał tak bolesnych i wstydliwych miejsc naszej psychiki, indywidualnej i zbiorowej? Który miał tak głębokie, terapeutyczne działanie? Który był tak osadzony w życiowym doświadczeniu twórców?" - pisał o “Pręgach" Tadeusz Sobolewski. Scenariusz do filmu napisał Wojciech Kuczok, podejmując wątki swojej powieści “Gnój", finalistki tegorocznej Nagrody Literackiej Nike.
  • “Pejcz, ojciec znęcający się nad synem, ucieczki z domu... Ta zawartość pachnie jakimś ciężkim kinem. Tymczasem przy całej trudności tematu »Pręgi« nie są ponurą pocztówką z naszej rzeczywistości - mówi reżyserka w wywiadzie udzielonym portalowi Stopklatka.pl. - Staraliśmy uniknąć robienia filmu interwencyjnego o przemocy w rodzinie. Chciałam pokazać, że bohaterowie otrzymali szansę i teraz tak naprawdę wszystko zależy od nich. Jestem ogromną tradycjonalistką oraz idealistką i wierzę, że miłość jest w stanie leczyć. Wierzę także w to, że człowiek potrafi przezwyciężyć samego siebie, swoje lęki i słabości". O Festiwalu pisze w tym numerze “TP" Anita Piotrowska.
  • Zakończył się 39. Festiwal Wratislavia Cantans. “Ta edycja przejdzie do historii dzięki kreacji Jerzego Semkowa. II symfonia »Zmartwychwstanie« Gustawa Mahlera, którą dyrygował, nawiązała do najlepszych tradycji festiwalu - uważa recenzent “Rzeczpospolitej" Rafał Bubnicki. - Interpretację trudno określić inaczej jak magiczną". O Festiwalu i wykonaniu dzieła Mahlera pisze w tym numerze “TP" Daniel Cichy.
  • Rozpoczęła się 47. Warszawska Jesień. W programie m.in. twórczość Witolda Lutosławskiego, Stockhausena i Nono, opery Stanisława Krupowicza i Michela van der Aa. Szczegóły:
  • W Muzeum Narodowym w Poznaniu można oglądać wystawę “Skupienie i marzenie", prezentującą malarstwo zmarłego w 1946 roku Jana Spychalskiego. “Gdybym miał nazwać jego malarstwo - komentuje Mieczysław Porębski - powiedziałbym, że było metafizyczne, dotykające korzeni istnienia".
  • W warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej pokazywana jest wystawa “Atlas" niemieckiego malarza Gerharda Richtera - wielka kolekcja zdjęć, wykonywanych przez artystę od lat 60. “»Atlas« odwołuje się w swojej nazwie do tradycji humanistycznej. Do ksiąg zawierających mapy ziemi i nieba, dążących do opisania całości świata. Ale to odwołanie szydercze. To przecież nie jest żaden »Atlas«. Żaden ład się z niego nie wyłania - komentuje Dorota Jarecka. - Przeciwnie - im więcej obrazów, tym większy w nich chaos. Mógł powstać tylko w II połowie XX wieku. W okresie zanegowania przez sztukę własnego kulturotwórczego sensu. Jest panicznym gromadzeniem obrazów i rezygnacją, odmową. Bo tego objąć nie można ani namalować. Sztuka bezradna jest nie tylko wobec tego, co odbierają zmysły, ale i wobec rzeczywistości politycznej, historycznej. Nigdy jej nie sprosta".
  • Stworzona przez rodzinę i współpracowników Czesława Miłosza fundacja “The Milosz Institute. Archives and Library" zamierza udostępnić w internecie twórczość poety oraz poświęcone mu materiały - kalendarium życia i twórczości, bibliografię, materiały archiwalne. Patrz: . Natomiast organizatorzy krakowskich Spotkań Poetów (m.in. Jerzy Illg) chcą przekształcić je w odbywający się co dwa lata Festiwal Poetycki im. Czesława Miłosza.
  • W listopadzie rozpoczną się zdjęcia do “Piekła", drugiej części trylogii “Piekło, niebo, czyściec", według scenariusza napisanego przez Krzysztofa Piesiewicza dla Krzysztofa Kieślowskiego. Reżyserem “Piekła" jest Danis Tanović, twórca znakomitej “Ziemi niczyjej".
  • Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej zapowiadają prace nad projektem zmiany sposobu finansowania telewizji publicznej, przewidującym m. in. likwidację abonamentu oraz ewentualną prywatyzację TVP.

(af)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 39/2004

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
W wieku 90 lat w Warszawie zmarł ksiądz Jan Twardowski, poeta. Autorowi słynnej frazy "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą", naszemu dawnemu współpracownikowi, poświęcamy w tym numerze "Tygodnika" specjalny dodatek.
"Jesteśmy spadkobiercami pradawnej wiedzy, którą przekazywano przez wieki... Wiele słów, których używamy automatycznie, jest w rzeczywistości jej żywym świadectwem. Ponieważ zapomnieliśmy, jakie jest prawdziwe znaczenie powszechnie używanych słów, takich jak »katolik« czy »uniwersytet« - słów, które mogłyby skierować nas w stronę jednego, w stronę uniwersalnego i niepowtarzalnego - musimy wynajdować nowe słowa, na przykład »holistyczny« (wywiedzione z greckiego »holos«, które oznacza całość albo całkowitość), aby przypominały nam o niebezpieczeństwie fragmentaryzacji i rozproszenia wiedzy. Coraz mocniej odczuwa się w świecie potrzebę, aby te dwa światy - świat nauki i świat religii - zeszły się z sobą, zdając sobie zarazem sprawę, że w obydwu patrzy się na życie z odmiennych punktów widzenia. Jeden świat, oparty na niezwykłym pomnażaniu wiedzy związanej wyłącznie z aktywnością umysłu czy też mózgu, wydaje się prowadzić nas do coraz większej złożoności i wyprowadzać nas na zewnątrz, przede wszystkim na zewnątrz nas samych. Drugi świat i jego wiedza wydają się odnosić do »bycia«, do czegoś, co prowadzi nas ku wnętrzu i tam odsłania tajemnicę" - tłumaczył Michel de Salzman, uczeń Georgija Iwanowicza Gurdżijewa (1877-1949).