Modlitwa Jonasza

Modlił się Jonasz do Pana z wnętrzności ryby: „Wzywałem Pana w swej niedoli i odpowiedział mi z głębi, z krainy umarłych wołałem o pomoc i wysłuchał mojego głosu”.

01.07.2019

Czyta się kilka minut

Oto po raz pierwszy Jonasz nie ucieka od Boga, nie zanurza się w głęboki sen, nie rzuca w nicość i obojętność. Chce stanąć przy Bogu. Mówiąc mu „Ty”. Jest gotów wypełnić swoją misję proroka, ocalając Niniwę przed zniszczeniem.

Z całą pewnością daje się w tym przypadku powiedzieć (podążając za myślą Henriego Nouwena): w modlitwie kryje się tajemnica miłości i siły. Nowe życie rodzi się w bezbronności. Władza i siła zabija. Słabość ją odnawia. Tak jest w relacji z Najwyższym i tak zdaje się być w głębokich stosunkach między ludźmi. Zyskujemy ujawniając słabości. W intymności spotkania możemy dzielić swój ból, dzielić się swoją kruchością. Tworzy się wtedy przestrzeń otwarcia i wzajemności. Czasem pomocy i wsparcia. Nie bójmy się ujawniać w sobie zagubienia, chaosu, uczy prorok. Gdy Jonasz znajdował się w sytuacji bezradności, poza władzą nad swoim życiem, gdy przyszłość nie była mu znana, wtedy mógł z pochyloną głową zbliżyć się do Stwórcy i dziękować za życie oraz dany mu los. Rabin nie wyznawał grzechów. Nie szukał i nie czuł potrzeby czynić pokuty. Dziękował Bogu, jak my dziękujemy każdego ranka za to, że zostaliśmy znów obudzeni do życia.

Chaim Sołowiejczyk utożsamiał słowo ze zbawieniem. Przechodzimy od milczenia do mowy, a jej obecność jest tożsama z przejściem od ograniczeń, jarzma niewoli do wolności. Tak się stało, gdy Mojżesz zaczął swoje dzieło wyzwolenia Hebrajczyków. Po setkach lat milczenia lud zaczął mówić, odkrywać swoje słowa. Tak samo się dzieje w chwili wyjścia z totalitaryzmu czy dyktatury. „Gdy lud opuszcza niemy świat i wkracza do świata mowy, pieśni, modlitwy, staje się ludem zbawionym. Innymi słowy, niemy świat jest tożsamy ze zniewoleniem, świat słów jest światem wolności”. Jonasz milczał był przez cały ten czas, od kiedy usłyszał wezwanie Boga, popychany, przestawiany, a gdy zaczął rozumieć Boga i słowami odkrywał swoje miejsce, otworzyło się przed nim nowe życie i zdolność do działania.

Modlitwa Jonasza była modlitwą pogodzenia ze swoim losem, z Bogiem, ze swoim przeznaczeniem. Uwierzył i podjął drogę proroka. Modlitwa proroka ma w sobie akt wyznania, spowiedzi. Ukazuje go w zapętleniu, u dna. Modlitwa jest aktem budowania więzi z Bogiem, a w poszczególnych Księgach staje się częścią fabuły. Jest katalizatorem zdarzeń. Modlitwa dziękczynna kieruje wielką rybę na brzeg morza. Wypluwa Jonasza i już tylko krok dzieli go od spotkania z królem Niniwy. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 27/2019