Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Chcemy wszystkim powiedzieć, że pragniemy żyć w pokoju i modlimy się o dar pokoju dla naszego niespokojnego świata, aby ustała w nim przemoc i niesprawiedliwość, aby nikt nie umierał w nim z głodu” – wyjaśniał sens Światowych Dni Młodzieży metropolita krakowski. Do przygotowanego tekstu powitania kardynał dodał kilka zdań: powitał kościelną delegację z Rio de Janeiro, w którym odbywały się poprzednie Światowe Dni Młodzieży oraz oficjalną delegację prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego (ta informacja wzbudziła brawa). Przede wszystkim jednak wspomniał o francuskim księdzu zamordowanym tego dnia przez islamistów.
- HOMILIA KARD. DZIWISZA PODCZAS MSZY ŚW. INAUGURUJĄCEJ ŚDM
- Komentarz Piotra Sikory: Skąd przychodzę? Gdzie jestem? Dokąd zmierzam?
Dwaj uzbrojeni napastnicy wtargnęli 26 lipca przed południem do kościoła katolickiego w Saint-Etienne-du-Rouvray koło Rouen w Normandii, mordując 86-letniego księdza Jacquesa Hamela i ciężko raniąc drugą osobę. Obaj ponieśli śmierć podczas interwencji policji. Jeden z napastników znany był francuskim służbom jako radykalny islamista. Na wieść o tej zbrodni Światowe Dni Młodzieży opuścił abp Dominique Lebrun, metropolita tej części Francji, w której doszło do ataku.
Kard. Dziwisz powitał młodych w sześciu językach (po włosku, angielsku, francusku, niemiecku, hiszpańsku i rosyjsku). W homilii spotkanie młodych w Krakowie przyrównał do tłumów zgromadzonych w Jerozolimie w dniu Zesłania Ducha Świętego. Mówił o „bogactwie kultur, tradycji, języków”. „Przychodzimy z rejonów świata, gdzie ludzie żyją w dobrobycie i pokoju, gdzie rodziny są wspólnotami miłości i życia, gdzie młodzi mogą realizować swoje marzenia – mówił krakowski metropolita. Zauważył także: – Ale są wśród nas młodzi, w krajach których ludzie cierpią z powodu konfliktów i wojen, w których dzieci umierają z głodu, w których chrześcijanie są okrutnie prześladowani. Są wśród nas młodzi pochodzący z rejonów świata, gdzie do głosu dochodzi przemoc, ślepy terroryzm, gdzie rządzący uzurpują sobie władzę nad człowiekiem i narodami, kierując się obłędnymi ideologiami”.
Kard. Dziwisz kilkakrotnie wspomniał Jana Pawła II – inicjatora Światowych Dni Młodzieży, „przyjaciela młodych i rodzin”. Mówił, że Kraków jest jego miastem. Zauważył również, że miasto to „żyje tajemnicą Bożego Miłosierdzia, również dzięki pokornej Siostrze Faustynie, która uwrażliwiła Kościół i świat na ten szczególny rys Boga”.
Na początku uroczystości rozpalono kaganek pod dużym Krzyżem Ognia Bożego Miłosierdzia przy ołtarzu, nawiązując do symboliki iskry, która wyszła na cały świat z Łagiewnik. Ogień będzie płonąć aż do zakończenia ŚDM, kiedy to kard. Dziwisz poda go papieżowi Franciszkowi, a ten na rozesłanie przekaże go przedstawicielom młodzieży ze wszystkich kontynentów. Na ołtarz wniesiono także relikwie św. Jana Pawła II i św. Faustyny, a ich obrazy zostały umieszczone po prawej stronie ołtarza, po obu stronach 32-metrowego krzyża. Tłem dla odprawianej Eucharystii był olbrzymi wizerunek Jezusa Miłosiernego ze słynnego obrazu namalowanego z inicjatywy siostry Faustyny.
W Modlitwie Wiernych modlono się w sześciu językach – m.in. po ukraińsku o nadzieję dla prześladowanych, a po polsku o wzrost wiary, dar czystego serca i ponowne odkrycie wartości przyjaźni.
Gigantyczny ołtarz, mieszczący m.in. osłonięte od deszczu dwie sceny (jedną używali wolontariusze z orkiestry i chóru uświetniający Eucharystię), zawierał także nowoczesne multimedialne elementy – atmosferę radości... i wiosny podkreślała powiewająca z ekranów umieszczonych wzdłuż ołtarza zielona trawa.
W liturgii inaugurującej Światowe Dni Młodzieży uczestniczyło kilkaset tysięcy młodych pielgrzymów z całego świata. Jak poinformowała PAP, powołując się na źródło zbliżone do służb porządkowych, we mszy na błoniach udział wzięło ok. 200 tys. osób. W barwnym tłumie powiewały m.in. flagi Francji, Włoch, Kuby, Czech i Słowacji, Stanów Zjednoczonych, Chorwacji, Szwecji, Australii i oczywiście Polski. Wśród pielgrzymów były też osoby na wózkach – może zaskakiwać, że żadna z nich nie znalazła się w strefie „0” przy ołtarzu (woleli oni być daleko, ale w grupie przyjaciół, czy po prostu organizatorzy nie pomyśleli o miejscu dla nich blisko ołtarza?).
Obecni byli m.in. kard. Kazimierz Nycz, abp Celestino Migliore – ustępujący nuncjusz apostolski w Polsce, kard. Luis Antonio Tagle z Filipin oraz kilkuset biskupów i księży z całego świata.
Po Eucharystii ołtarz na krakowskich błoniach wcale nie opustoszał – został szybko opanowany przez śpiewające grupy młodzieży, m.in. przez liczny zespół góralski, który szybko podgrzał atmosferę.
Tak radosny Kościół trudno jest w Polsce zobaczyć. Już w pierwszy dzień przebojem stały się „węże z piątkami”: pielgrzymi jednej grupy mijając szpaler innej grupy przybijają „piątkę”. Trudno było wyjść z Błoń bez wielokrotnego powtarzania tego gestu. Do zabawy włączony został nawet rosły żołnierz żandarmerii wojskowej z obstawy alei 3 Maja – zamiast legitymować (premier Szydło na czas ŚDM dała takie uprawnienia wojsku) przybijał młodym pielgrzymom „piątki”.
Po mszy śródmieście Krakowa zostało sparaliżowane roztańczonym mimo deszczu i rozśpiewanym, kolorowym tłumem. Repertuar niekoniecznie był religijny – entuzjazm różnojęzycznych młodych pielgrzymów na alei 3 Maja wywołało „Waka Waka” Shakiry brawurowo wykonane przez ubranych w pstrokate stroje Angolczyków. Dotyczy to także transparentów – młodzi Włosi informowali przechodniów o swojej otwartości, wymachując dużymi kartonami z napisem: „Darmowe uściski i pocałunki z Włoch”.
Aura dopisała mimo burz przechodzących we wtorkowe popołudnie nad Krakowem – podczas mszy przez ciężkie chmury wychyliło słońce, jakby symbol nadziei w burzliwych czasach.