Minister Sienkiewicz marnuje szansę na odejście od ideologizacji instytucji publicznych

Instytut odwołujący się do tradycji Dmowskiego i Paderewskiego teraz ma mieć za patrona Narutowicza. Nasza polityka historyczna staje się kabaretowa.

15.04.2024

Czyta się kilka minut

Bartłomiej Sienkiewicz podczas posiedzenia Rady Ministrów. Warszawa, 26 marca 2024 r. // Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl
Bartłomiej Sienkiewicz podczas posiedzenia Rady Ministrów. Warszawa, 26 marca 2024 r. // Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

Sposób, w jaki poszczególni ministrowie rozwiązują problemy w podległych im instytucjach, pokazuje, czy chcą depisyzacji systemowej, czy też ograniczają się do wymiany kadr na własne i zmiany narracji. W odniesieniu do ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza znacząca jest wymiana kierownictwa w Instytucie Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Dmowskiego i Paderewskiego. PiS założył go, by „kultywował, chronił, badał i prezentował myśl narodową i chrześcijańsko-demokratyczną”. Instytut wydawał miliony złotych z naszych podatków, głównie na organizacje prawicowe, katolickie i harcerskie, w tym blisko związane z ówczesną partią władzy. Przy okazji zaspokojono ambicje prof. Jana Żaryna, którego – po tym, jak przestał być senatorem – trzeba było jakoś zagospodarować.

Po wyborach Sienkiewicz mógł pójść dwiema drogami. Gdyby wybrał systemową depisyzację, Instytut Dmowskiego i Paderewskiego po prostu by zlikwidował. Nie jest potrzebny, gdyż od badania myśli politycznej mamy szereg katedr historii i politologii na uczelniach, które obowiązuje naukowa rzetelność i obiektywizm, inaczej niż instytucję rządową. Instytut to zwykła pozostałość po budowaniu przez PiS systemu partyjno-klientelistycznego, w którym państwo służy do realizacji interesów rządzącej ekipy.

Minister kultury wybrał jednak drogę depisyzacji personalnej, a przez to powierzchownej. Żaryna zastąpił Adamem Leszczyńskim, historykiem i publicystą lewicowym. Instytut zmieni prawdopodobnie szyld, a Dmowskiego i Paderewskiego zastąpi najpewniej Gabriel Narutowicz. Z pewnością zmieni się też lista beneficjentów współpracy z tą jednostką, dojdzie więc zapewne do przekierowania dużego strumienia pieniędzy na konta stowarzyszeń lewicowych i liberalnych.

Sienkiewicz zaprzepaszcza szansę na odejście od ideologizacji działalności podobnych instytucji, faktycznie wpisując się w program PiS, tyle że o innym wektorze ideowym. Sygnalizuje, że państwo jest od tego, by pod kuratelą rządu promować lub krytykować wybrane nurty myśli politycznej, pod warunkiem, że będą to nurty, które władza wskaże. To działanie głęboko w duchu Jarosława Kaczyńskiego.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 16/2024

W druku ukazał się pod tytułem: Sienkiewicz marnuje szansę