Markowski, świat, literatura

Michał Paweł Markowski dwudziestym siódmym laureatem nagrody im. Kazimierza Wyki. Przed nim nagrodę tę otrzymali m.in. Zbigniew Herbert, Jan Błoński, Marian Stala, Maria Janion.

20.01.2011

Czyta się kilka minut

Ceremonia wręczenia Nagrody im. Kazimierza Wyki prof. Michałowi Pawłowi Markowskiemu, Kraków, 19 stycznia 2011 r. / fot. Wiesław Majka, UMK /
Ceremonia wręczenia Nagrody im. Kazimierza Wyki prof. Michałowi Pawłowi Markowskiemu, Kraków, 19 stycznia 2011 r. / fot. Wiesław Majka, UMK /

Pamiętam taką oto scenę. Rzecz działa się dobrych dziesięć lat temu. Stoję przed witryną jednej z krakowskich księgarń i przypatruję się okładkom nowo wydanych książek. W tym samym czasie przed wejściem do księgarni pojawia się Michał Paweł Markowski. Pytam go co zajmującego z najnowszej literatury polskiej poleciłby do czytania. Profesor krzywi się, uśmiecha z ironią i mówi: "Hegel, Heidegger, Husserl, Nietzsche…". "Szkoda czasu na inne lektury niż dzieła filozofów".

Albo taka scena. Kwiecień 2000 roku, Teatr Bückleina w Krakowie. Zupełnie niezwykła konferencja o oniryzmie. Młoda artystka w ramach happeningu publicznie zasypia pod tiulowym namiotem przed pulpitem prelegentów. Odczyty m.in. Henryka Berezy, Wojciecha Bonowicza, Tadeusza Komendanta, Bohdana Zadury, Kingi Dunin oraz Michała Pawła Markowskiego. Patrzę na zasłuchaną publiczność; wśród rozpoznawalnych twarzy dostrzegam Renatę Przemyk, Jacka Podsiadło, profesora Jerzego Jarzębskiego (który od czasu do czasu zapada w krótką drzemkę, a może tylko zamyka oczy. Myślę, że to zupełnie na miejscu podczas takiej konferencji).

Michał Paweł Markowski analizuje rolę snu w "Poszukiwaniu straconego czasu" Marcela Prousta. Profesor czyta: "Przez długi czas kładłem się spać wcześnie". Tak zaczyna się "W poszukiwaniu straconego czasu", a tym samym pierwsza jego część, zatytułowana "Combray" (…). Ciekawią mnie filozoficzne powody, dla których Proust umieszcza początek swej powieści w mrocznej sferze między snem a jawą. Proust bowiem jest wielkim nowoczesnym filozofem, choć nie wtedy gdy o filozofii mówi, lecz wtedy gdy pisze swą powieść". W referacie padają odniesienia do Kanta i Bergsona.

Scena ostatnia. Wielka międzynarodowa konferencja na Uniwersytecie Jagiellońskim poświęcona twórczości Witolda Gombrowicza. Prawdziwe tłumy, sala wypełniona po brzegi, wszystkie krzesła zajęte. Profesor w powiewnym czerwonym szaliku zarzuconym na szyję zza mównicy rozprawia się krytycznie z poprzednimi prelegentami. Prawdę mówiąc nie chciałbym być teraz na ich miejscu. Ktoś za moimi plecami komentuje "Koronkowa robota. W rękawiczkach, celnie, boleśnie… ale z klasą".

Imponujący dorobek twórczy

Michał Paweł Markowski nie jest krytykiem towarzyszącym. Nie twierdzę przez to że nie śledzi na bieżąco najnowszej produkcji literackiej. Prawdę mówiąc trudno o większego erudytę. Idzie raczej o inny projekt, zamysł czytania i opisania świata który obrał profesor. W "Anatomii ciekawości" Michał Paweł Markowski mówi: "Nietzschego, podobnie jak Derridę czytać trzeba, nie bacząc na zarzuty intelektualnych mód, nie bojąc się zarzutu intelektualnego dandyzmu (…) Ważne jest jednak by nie czytać wyłącznie ich. W dalszym ciągu obowiązuje nas starożytna przestroga "Cave ab homine unius libri, strzeż się człowieka jednej książki!". (…). Myślę, że moje miejsce określił najlepiej przed laty Friedrich Schlegel, który pisał "Der Philolog muß Philosoph seyn", filolog musi być filozofem". W "Życiu na miarę literatury" Markowski wyznaje: "traktuję swoje pisanie jako zajęcie literackie, nie naukowe", "literatura podsuwa nam język, za pomocą którego możemy zawiązywać przymierza przeciwko bezsensowi. (…) Człowiek bez literatury żyć nie może".

Michał Paweł Markowski który napisał ponad dwadzieścia książek poświęconych filozofii literatury i kultury twierdzi że pisze każdą kolejną książkę po to, aby "dowiedzieć się czegoś o literaturze". Dla mnie w swoich esejach bliski jest tradycji pisania Michela de Montaigne’a (o nim zresztą planował napisać książkę), Jerzego Stempowskiego, Zbigniewa Herberta, Jana Błońskiego i Czesława Miłosza. Obok Ryszarda Przybylskiego, Marii Janion i Marka Bieńczyka należy do grona najwybitniejszych polskich eseistów. Dobrze że otrzymał nagrodę im. Kazimierza Wyki, jak nikt inny na nią zasługuje. Szkoda może że tak późno.

Ryszard Nycz w laudacji wygłoszonej na cześć laureata nagrody im. Kazimierza Wyki powiedział: "Jego dorobek jest imponujący; co do erudycyjnej skali i co do klasy innowacyjności tego pisarstwa. To jest też niezwykle inspirujący dorobek, odznaczający się intelektualną energetycznością (…), to nieustanna zdolność zaskakiwania czytelnika".

Doprecyzujmy kilka danych o laureacie. Urodził się w 1962 roku, od 2010 roku jest szefem Katedry Języka Polskiego i Literatury na Uniwersytecie Illinois w Chicago, stałym współpracownikiem "Tygodnika Powszechnego", jest także dyrektorem artystycznym Międzynarodowego Festiwalu Literatury im. Josepha Conrada w Krakowie. W 1998 roku otrzymał nagrodę "Literatury na Świecie", dwa lata później nagrodę fundacji im. Kościelskich (za zbiór esejów "Anatomia ciekawości") oraz nagrodę PAN im. Aleksandra Brücknera. Trzykrotnie otrzymał nagrody Ministra Edukacji Narodowej. Dwukrotnie był nominowany do nagrody Jana Długosza za najlepszą książkę w dziedzinie humanistyki. Przekładał m.in. Deleuze’a, Pereka, Foucaulta, Derridę, Nancy’ego, White’a. Jest autorem dwóch podręczników: "Polska literatura nowoczesna: Leśmian, Schulz, Witkacy", (wraz z Anną Burzyńską) "Teorie literatury XX wieku". Do najważniejszych jego książek należy zaliczyć: "Czarny nurt. Gombrowicz, świat, literatura", "Efekt inskrypcji. Jacques Derrida i literatura", "Pragnienie obecności. Filozofie reprezentacji od Platona do Kartezjusza", "Życie na miarę literatury".

Zakres zainteresowań olbrzymi; teorie literatury, poezja, proza, filozofia, fotografia, malarstwo, podróże, dobra kuchnia, enologia, historia futbolu…

Fado

Pozwolę sobie wymienić kilka zaledwie haseł, nazwisk przywołujących tematy o których Michał Paweł Markowski pisał: obrazy Hoopera, Bacona, malarstwo iluzjonistyczne, Kafka, zdjęcia Cartier-Bressona, Wenecja, Zazdrość, książki Coetzeego, Balzak, Proust, "Fado" Stasiuka, wiersze Andrzeja Sosnowskiego, Jabes, Gombrowicz, Schulz, "Miłość na Krymie" Mrożka, Leśmian, "Otello" Szekspira, Melancholia, Miłość, Artur Żmijewski i sztuka krytyczna, Witkacy, filozofia Merleau-Ponty’ego, o nudzie, Mallarmé, Conrad, Pessoa…

W krótkim przemówieniu po otrzymaniu nagrody Michał Paweł Markowski odpowiedział na pytanie "Jak sam chciałbym czytać krytyków?": "Interesuje mnie życiowe uwikłanie krytyka w relacji do tego o czym pisał. Czego się bał? Czego pragnął? Co lekceważył? Czego znaczenie przeceniał? Czym się zakrywał i czym odkrywał? Czego nie cierpiał i z jakiego powodu cierpiał? W czym sam siebie oszukiwał, czy może tylko nas czytelników?".

***

W części artystycznej uroczystości odbywającej się w sali obrad Rady Miasta Krakowa zaśpiewała laureatka 42. Studenckiego Festiwalu Piosenki Kinga Rataj, na klawiszach asystował Marek Bazela. Pani Kinga zaśpiewała po polsku pastorałkę, po portugalsku fado. Jeśli wierzyć w ukryte znaczenie i sens przypadku to ten zestaw: "pieśń afirmacyjna, religijna o wesołym charakterze" oraz "pieśń melancholijna opiewająca smutek bezpowrotnie utraconych rzeczy" może celnie opisać klimat niektórych esejów Michała Pawła Markowskiego.

Słuchajcie fado i czytajcie "Słońce, możliwość, radość". Panie Michale, chapeau bas!

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz kulturalny, redaktor, współpracownik "Tygodnika Powszechnego".