Conrad Festival: zmierzch wiedzy czy triumf eseju?

Każdy rejs kiedyś musi się skończyć. I nasz dobiega końca. W ostatnim dniu festiwalu, dniu zwanym "Europą bez granic", rejsu pod dowództwem Conrada, dobijamy do bezpiecznych portów. I znów dopisała publiczność - tak na Targach Książki, jak i podczas debat oraz wieczorów autorskich.

08.11.2009

Czyta się kilka minut

Stoisko "Tygodnika" i Festiwalu im. Conrada na Targach Książki w Krakowie, 7 listopada 2009 r. /fot. Grażyna Makara /
Stoisko "Tygodnika" i Festiwalu im. Conrada na Targach Książki w Krakowie, 7 listopada 2009 r. /fot. Grażyna Makara /

Dziennik Pokładowy

7.11. 2009, sobota - szósty, ostatni dzień rejsu.

Rokrocznie ilość odwiedzających krakowskie Targi Książki rośnie. Nie trzeba statystyk,  widać to po długości kolejek przed wejściem na halę. Wystarczała dwa, trzy lata temu, dziś już z ledwością jest w stanie pomieścić gości. Gdyby w przyszłości stworzyć warunki wystawiennicze takie jak we Frankfurcie, krakowskie Targi mogłyby spokojnie zacząć konkurować z Targami w Niemczech.

Viva Tygodnik, viva Targi!

I nasze "Tygodnikowe" stoisko tłumnie Państwo odwiedzali za co serdecznie dziękujemy. Gościli na nim nasi przyjaciele Stefan Chwin i Olga Tokarczuk, Andrzej Stasiuk i Jacek Dukaj, Michał Paweł Markowski, Grzegorz Jankowicz i Robert Piaskowski. Mogli Państwo spotkać się z redaktorami "Tygodnika" ks. Adamem Bonieckim i Piotrem Mucharskim.

Profesor Teresa Chylińska za trzytomową monografię "Karol Szymanowski i jego epoka" otrzymała Nagrodę im. Jana Długosza. Nagroda co roku przyznawana jest najlepszemu zdaniem jury autorowi książki z dziedziny szeroko pojętej humanistyki. Na pytanie, jak długo pani profesor pracowała nad nagrodzonymi tomami, z uśmiechem wyciągnęła spod blatu stoiska, przy którym podpisywała książki, trzy opasłe tomy samej korespondencji od i do Szymanowskiego, mówiąc: "wie pan, najpierw dokładnie musiałam to przestudiować".

Jak słusznie zauważył przewodniczący jury podczas gali wręczenia nagrody, "książka tej wagi zdarza się nie tyle raz na rok, co raz na dekadę". W laudacji prof. Leszel Polony mówił o Chylińskiej: "Jako muzykolog zajmowała się wieloma tematami, ale postać i twórczość Karola Szymanowskiego stała się, rzec można, przewodnim tematem jej muzykologicznej biografii. (...) Monografia "Karol Szymanowski i jego epoka" jest więc zwieńczeniem pracy całego życia, wiodącego od żmudnego gromadzenia i dokumentacji źródeł oraz wydania dzieł muzycznych, po syntezę życia i twórczości. O tej pracy można z całą świadomością wagi i prawdziwości słów powiedzieć: oto opus magnum i zarazem opus vitae".

Podczas Targów przyznano także wiele innych wyróżnień, nagród. PIK-owymi Laurami Izba Książki uhonorowała dziennikarzy prezentujących książki w mediach. Otrzymali je Hanna Maria Giza z Polskiego Radia i Piotr Bratkowski z "Newsweeka". Dokonano polskiego wyboru Nagrody Goncourtów. Tym razem wybór rozminął się z decyzją jury francuskiego. Polscy studenci romanistyki przyznali swoją nagrodę autorce "Podziemnych godzin" Delhine de Vigan, podczas gdy we Francji najbardziej prestiżową francuską nagrodę literacką nagrodzono Marię Nydiaye za powieść "Trzy silne kobiety".

Podczas Targów nasi autorzy i współpracownicy "Tygodnika" podpisywali nowe tytuły. Przy odrobinie szczęścia mogli Państwo przebić się przez tłum czytelników do Piotra Litki, autora książki "Ksiądz Jerzy Popiełuszko", do Małgorzaty i Michała Kuźmińskich autorów powieści kryminalnej "Sekret Kroke", do Michała Komara i Krzysztofa Kozłowskiego (powieść pana Michała "Wtajemniczenia" czy wywiad-rzeka "Historia z konsekwencjami").

Recenzencie, bądź łaskawy

Na terenie Targów odbyły się dwie debaty powiązane ściśle z naszym festiwalem. Pierwsza z nich, zatytułowana "Książka: dzieło czy towar?" prowadzona przez Annę Marchewkę, zgromadziła przedstawicieli wydawnictw. Beata Stasińska z wydawnictwa W.A.B, Jacek S. Buras reprezentujący wydawnictwo Kroki, Małgorzata Szczurek z Karakteru, Paweł Szwed ze "Świata Książki", Rafał Skąpski z PIWu, wreszcie Piotr Marciszuk reprezentujący Polskie Towarzystwo Wydawców Książek, debatowali o tym, czy dzieło literackie przynieść może wydawcy zysk, o braku dostatecznego wspierania bibliotek w kwestii zakupu nowości wydawniczych, o braku odpowiedzialności krytyków literackich i dziennikarzy (do recenzji często oni albo wydawcy prasy wybierają książki, które recenzencko "miażdżą", po czym utyskują na brak czytelników, spadek czytelnictwa, tak jakby nie mogły się ukazywać recenzje pozytywne książek naprawdę dobrze dobranych).

Beata Stasińska za największe problemy, przed jakimi stoi rynek książki, uznała spadek czytelnictwa, zapaść rynku dystrybucyjnego książki, brak wystarczającego wsparcia środków rządowych dla programów promocji czytelnictwa. "W Polsce należy promować czytelnictwo, zwłaszcza wśród dzieci" - mówiła. Za skandal uznała, że zamiast przyobiecanych 40 mln zł dotacji dla bibliotek na zakup nowości wydawniczych, trafi do bibliotek o blisko 18 mln zł mniej. Czy tak wygląda polityka kulturalna rządu? Wszyscy rozmówcy byli raczej zgodni co do tego, że system skandynawski, gdzie dotację otrzymuje biblioteka, a nie wydawca, jest systemem lepszym i sprawiedliwszym. Ale też, aby taki system dobrze działał, o liście zakupywanych nowości powinny decydować komisje złożone z ekspertów. Małgorzata Szczurek uznała niedawny wywiad z profesorem Balcerowiczem, wydrukowany na łamach "Gazety Wyborczej", za wyjątkowo arogancki wobec środowisk twórczych i inteligencji. Uważa ona, że tym wywiadem "profesor się skompromitował", a lektura jego słów "jest wstrząsająca".

Podczas dyskusji mówiono też, że książka nie funkcjonuje należycie w debacie publicznej. Że w ostatnim roku przebiły się do świadomości społecznej zaledwie trzy tytuły: "Strach" Grossa, "No logo" Klein i "Łaskawe" Littella.

Społeczeństwo w stanie oskarżenia

Druga z debat dotyczyła rynku publikacji naukowych na świecie. Prowadził ją Grzegorz Gauden, a uczestnikami byli wydawcy europejscy (Hugues Jollon z "Le Découverte" i Eva Gilmer z "Suhrkampa") oraz gość główny, wydawca amerykański reprezentujący Harvard University Press, Lindsay Waters. Powodem bardzo ciekawej dyskusji było opublikowanie polskiego tłumaczenia "Zmierzchu władzy" Watersa w wydawnictwie Homini. Książka ta w amerykańskim środowisku akademickim wywołała prawdziwą burzę. Walters broni jakości książek naukowych kosztem ich ilości. Mówi o negatywnych zmianach widocznych na uczelniach, w wydawnictwach naukowych, uniwersyteckich. Czy istnieje korupcja etyczna w świecie publikacji z dziedziny humanistyki? Czy nie powinno się mniej publikować? Waters mówił, że pozwolono aby uniwersytety stały się miejscem budowy karier naukowych, jak karier w zakładach Forda, i zapomniano, że uniwersytet jest po to, aby pomóc "budować duszę".

Amerykańskie uniwersytety, stawiając na masowość edukacji zaraz po II wojnie światowej, zaczęły obniżać wymagania stawiane studiującym.  Eva Gilmer zauważyła, że w Niemczech 10 lat temu mogła się udać do małych księgarń w których pracowali księgarze znający się na literaturze. Dziś większość tych księgarń poznikała, a zastąpiły je księgarnie sieciowe, w których pracują ludzie niekoniecznie znający się na literaturze naukowej. Zresztą książki z zakresu teorii humanistycznej z takich sieciowych księgarń znikają. Są zastępowane przez bestsellery. Zmianie podlegają oczekiwania społeczne. Ludzie nastawiają się na coraz dłuższą pracę, a po kilkunastu jej godzinach oczekują jedynie rozrywki, czegoś lekkiego, łatwego, niewymagającego wysiłku intelektualnego. Zmienia się system wartości wśród studiujących na uczelniach - przekonywała. - Liczy się kariera a nie długoletnie pasjonujące badania naukowe.

Montaigne. My wszyscy z niego 

W Massolicie kończącą Festiwal debatę o literaturze poprowadziła Roma Sendyka. Jej gośćmi byli Dariusz Czaja, Michał Komar, Tadeusz Sławek i Marek Bieńczyk. Roma Sendyka przypomniała, że ostatnia tak poważna debata o eseistyce odbyła się na łamach miesięcznika "Więzi" w 1985 roku. Rozmówcy często przywoływali postać pierwszego mistrza eseistyki, Montaigne’a. Zastanawiali się, czym jest esej. Próbą przezwyciężenia niepewności? Przestrzenią pytań i wolności? Michał Komar przytaczał anegdoty z "trudnego życia eseisty". Marek Bieńczyk wspominał przeglądanie w białych rękawiczkach rękopisów dzieła Montaigne’a.

Aż żal, że II edycja Festiwalu i podobne debaty dopiero za długi, długi rok.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz kulturalny, redaktor, współpracownik "Tygodnika Powszechnego".