Litewscy katolicy zaczynają żądać od Kościoła skutecznego karania przestępców seksualnych

Sprawa ks. Palikšy wciąż jest jednym z najważniejszych tematów na Litwie, gdy mowa o zjawisku pedofilii.
z Wilna

12.08.2023

Czyta się kilka minut

Czas rozliczeń
Katedra w Wilnie, lipiec 2021 r. / BEATA ZAWRZEL / REPORTER

Ta sprawa zelektryzowała cały kraj – a na pewno ludzi wierzących: w maju ujawniono fakt skazania ks. Kęstutisa Palikšy, kanclerza archidiecezji wileńskiej, za posiadanie pornografii z udziałem dzieci. Oskarżono go także o molestowanie seksualne 15-latka. Niedługo po tym katolicy opublikowali list otwarty, w którym domagają się powołania niezależnej komisji ds. zbadania przypadków pedofilii w Kościele.

Sprawa ma jednak szerszy kontekst – historyczny, ale również taki, który wykracza poza sam Kościół katolicki.

Są pytania, nie ma odpowiedzi

„Dla wspólnoty katolików na Litwie wstrząsem były ostatnie doniesienia medialne o nadużyciach seksualnych, których dopuścili się księża – czytamy we wspomnianym liście. – Wierni Kościoła stanęli w obliczu wielu pytań bez odpowiedzi, gdy tymczasem Kościół jako instytucja traci zaufanie w naszym społeczeństwie. Historia, której zakończenia jeszcze nie znamy, jest bolesna dla katolików archidiecezji wileńskiej. Mamy też w pamięci przypadki wykorzystywania seksualnego osób niepełnoletnich lub zależnych w innych diecezjach. Ich prawdziwość została zweryfikowana w procesach sądowych, niejednokrotnie były one przedstawiane i dyskutowane tak w mediach, jak i w przestrzeni publicznej”.

Sprawa Palikšy stała się głośna, gdy portal informacyjny Delfi.lt poinformował o umorzeniu śledztwa w sprawie kanclerza kurii wileńskiej, którego oskarżano o gwałt na nieletnim. Obecnie 19-letni chłopak, którego dane są chronione, przyznał, że cztery lata wcześniej pozostawał z księdzem w intymnych relacjach i dostawał za nie pieniądze. Rzecz wyszła na jaw, gdy sam duchowny zgłosił policji przywłaszczenie kilku tysięcy euro przez chłopaka.

Nie tylko księża

O podejrzeniach wobec komunistycznych bonzów, którzy mieli molestować dzieci jeszcze w czasach, gdy Litwa była częścią Związku Sowieckiego, opowiadała mi kiedyś ówczesna posłanka na Sejm, feministka Marija Aušrinė Pavilionienė. Oficjalnie temat nie był nigdy badany, choć ostatnio Litwini zaczynają się interesować seksualnością w okresie sowieckim, czego przejawem jest wydana właśnie książka Valdemarasa Klumbysa i Tomasa Vaisety na ten temat. Uwagi nie doczekała się jednak do tej pory kwestia domniemanego molestowania nieletnich przez księży w okresie 1945-1991. Ze względu na specyfikę Związku Sowieckiego, państwa niedopuszczającego kapłanów do pracy z młodzieżą, prawdopodobnie było to zjawisko o skali mniejszej niż w Polsce.

Temat pedofilii wrócił ponad dekadę temu, gdy do polityki, uzyskując blisko 8 proc. głosów, weszła przebojem antykorupcyjna partia Droga Odwagi (DK). Tym utworzonym w 2012 r. ugrupowaniem kierowała sędzia Neringa Venckienė, siostra niejakiego Drąsiusa Kedysa.

Tzw. sprawa Kedysa zaczęła się od oskarżeń wysuniętych przez niego o skrzywdzenie jego czteroletniej córki. Kedys rozesłał kilkaset listów wraz z wypowiedziami dziewczynki, które wskazywały na fakt jej molestowania. Kilka miesięcy wcześniej zamordowano sędziego i siostrę matki, których mężczyzna publicznie oskarżał o udział w haniebnym procederze. Zwłoki samego Kedysa odnaleziono w 2010 r.

Tamte wydarzenia podzieliły Litwinów. Niektórzy uznali mężczyznę za mściciela dokonującego samodzielnej zemsty wobec bezczynności policji i prokuratury. Inni – za psychopatę i zbrodniarza. Mówiono też o rzekomej „mafii pedofilskiej” z układami w sądownictwie i polityce, która miałaby stać za tajemniczymi śmierciami. Sprawa Kedysa nie pozwoliła przetrwać Drodze Odwagi kadencji litewskiego Sejmu w latach 2012-16. Temat został przykryty przez inne wydarzenia.

Z kolei w lutym 2023 r. opinię publiczną zelektryzował przypadek posła konserwatystów (od 2020 r. współrządzących Litwą) Kristijonasa Bartoševičiusa. Prokuratura generalna zwróciła się wtedy do przewodniczącej Sejmu Viktoriji Čmilytė-Nielsen, liderki koalicyjnego ugrupowania Ruch Liberałów, o uchylenie politykowi immunitetu. Wcześniej zarzuciła mu przestępstwa przeciwko czterem osobom niepełnoletnim. Opozycja zażądała zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, które miało wyjaśnić, czy do byłego posła mogły przedostać się informacje o toczącym się przeciwko niemu śledztwie.

W międzyczasie na Litwie odbyły się wybory samorządowe – i kwestia Bartoševičiusa przycichła.

Czy powstanie komisja

W odróżnieniu od tamtych skandali sprawa ks. Palikšy wciąż jest jednym z najważniejszych tematów na Litwie, gdy mowa o zjawisku pedofilii.

Sąd nałożył na duchownego grzywnę w wysokości czterech tysięcy euro – wcześniej, podczas przesłuchania, kanclerz kurii przyznał się do stawianych mu zarzutów o posiadanie pornografii dziecięcej, wskazując jednocześnie, że zeznania chłopca w sprawie molestowania uważa za zemstę za zgłoszenie kradzieży. Wileńska kuria poinformowała, że wszczęła dochodzenie „w sprawie”. „Każda krzywda wyrządzona najmłodszym jest bólem dla całej wspólnoty Kościoła”, napisano w oświadczeniu kurii.

Wspomniany wcześniej list do biskupów litewskich, który od czerwca podpisało już prawie sto rozpoznawalnych osób związanych z lokalnym Kościołem – księży, zakonników i zakonnic oraz świeckich – opublikowano akurat wtedy, gdy arcybiskup archidiecezji wileńskiej Gintaras Grušas stwierdził, że nie wiedział o fakcie molestowania. – Ostatecznie przeprosił publicznie za przestępstwo podwładnego i go zwolnił – informuje „Tygodnik” dr Katarzyna Korzeniewska-Wołek, tłumaczka języka litewskiego.

W liście skierowanym do hierarchów Kościoła litewskiego, przekazanym do wiadomości także nuncjuszowi papieskiemu w krajach bałtyckich, czytamy: „doświadczenia Kościołów lokalnych w Europie i na całym świecie pokazują, że najlepsze owoce w postaci pojednania we wspólnocie katolickiej i odzyskania zaufania w społeczeństwie, a przede wszystkim – uleczenia ran powstałych w wyniku pedofilii, wykorzystywania seksualnego i nadużywania władzy duchownej i świeckiej, przynosi praca niezależnych komisji eksperckich, powołanych do badania przypadków takich przestępstw. Koniecznym krokiem ku przyszłości jest prześwietlenie przeszłości, uznanie swoich win, zadośćuczynienie ofiarom i gruntowny rachunek sumienia”.

Sygnatariusze odezwy przypominają słowa papieża Franciszka, który pięć lat temu odwiedził Litwę: „Kryzys nadużyć seksualnych dotyka poważnie Kościół, bo podważa jego zdolność do ogarnięcia osób wyzwalającą miłością Boga i bycia jej wiarygodnym świadkiem”.

„Przeszkody dla misji”

„Napisaliśmy list, ponieważ zauważyliśmy niewystarczającą efektywność w tym zakresie. Znamy kontekst na świecie, w Europie, gdzie prowadzone są komisje, oczywiste jest, że na Litwie też trzeba to zrobić” – powiedział dziennikarzom jeden z sygnatariuszy listu, pracownik naukowy Uniwersytetu Wileńskiego Giedrius Tamaševičius. „Nasza propozycja to zewnętrzna, bardzo szeroka komisja ekspertów, której przewodniczy osoba niezwiązana z Kościołem instytucjonalnym. Komisje podobne do tego modelu działają w Niemczech. Najważniejsze jest wysłuchanie, dotarcie do ofiar, aby zobaczyły, że mogą mówić” – dodał.

Czas rozliczeń

Na razie na stronach internetowych prawie wszystkich diecezji litewskich znajdziemy dział „ochrona nieletnich” i kontakty do wyznaczonych latem 2022 r. delegatów.

Nie jest jednak łatwo skontaktować się z poszczególnymi diecezjami – trwa okres wakacyjny. Bardzo szybko reaguje diecezja w Telszach, stolicy Żmudzi, wysyłając do mnie informację prasową po litewsku i po polsku. Odpisuje sam biskup Algirdas Jurevičius, dostaję od niego krótką analizę pt. „Przeszkody dla misji Kościoła”. Poza ogólnikami diecezja przyznaje: „z głębokim smutkiem i żalem musimy przyznać, że członkowie Kościoła nie zawsze byli wierni wezwaniu Pana do świętości i poważnie obrazili nie tylko te osoby, które zostały nieodwracalnie skrzywdzone, ale także całą wspólnotę wierzących”.

Bez kontaktu z księdzem

Bp Jurevičius potwierdza, że również duchowni z jego diecezji zostali oskarżeni o przestępstwa seksualne.

„W 2019 r. diecezja przeprowadziła wstępne dochodzenie w sprawie niewłaściwego zachowania ks. Jonasa Kusasa wobec nieletnich w latach 90. – informuje w mailu „Tygodnik”. – Na podstawie mandatu Kongregacji Nauki Wiary wydaliłem ks. Kusasa ze stanu duchownego. Ofiarom zaoferowaliśmy pomoc duchową i psychologiczną”. Biskup dodaje, że „księża z diecezji w Telszach również cierpieli z powodu fałszywych oskarżeń. 11 lat temu ks. Saulius Styra został oskarżony o wykorzystywanie seksualne. Oskarżyciel księdza był mocno zadłużony i wymyślił sposób na zarobienie pieniędzy. Policja odkryła prawdziwe motywy oskarżyciela, a on sam przyznał się do fałszywego oskarżenia”.

Passus o fałszywych oskarżeniach wobec kapłanów jest dłuższy niż ten dotyczący ks. Kusasa. Jurevičius dodaje w swym oświadczeniu uwagę: „Szkoda, że zbyt mało mówi się o duchownych, którzy zostali fałszywie oskarżeni, ponieważ cierpią oni z powodu ogromnej pogardy i upokorzenia. Takim księżom nie jest łatwo wrócić do pracy duszpasterskiej po uniewinnieniu”.

Czy diecezja monitoruje przypadek księdza, który skrzywdził nieletnich? – Ks. Kusas jest na emeryturze i nie ma kontaktu z diecezją, więc nie mamy wiarygodnych informacji na temat jego życia osobistego – mówi „Tygodnikowi” referentka kurii w Telszach Sonata Jakumienė. Zaznacza też, że na Litwie organizowane są nabożeństwa z prośbą o uzdrowienie i uwolnienie wewnętrzne, które pomagają zidentyfikować wewnętrzne rany i uleczyć je „z Bożą pomocą”. Zdaniem Jakumienė ośrodki rodzinne utworzone przez Kościół mają też wyszkolonych psychologów: – O ile nam wiadomo, tylko jedna ofiara skorzystała z pomocy psychologicznej – mówi.

Pozostali pokrzywdzeni odmówili skorzystania z pomocy. Jaka mogła być tego przyczyna? Tym Kościół w Telszach się nie interesuje. – Kobieta psycholog była obecna podczas rozmów z ofiarami – przyznaje tylko Jakumienė.

Poza polityką

Na początku czerwca abp Gintaras Grušas posypał głowę popiołem. „To moja wina, że nie przyjrzałem się tej sprawie, że nie zadałem ważnych, choć trudnych pytań księdzu Kęstutisowi. (…) Przepraszam młodego człowieka, który doznał tego, czego nie powinien doznać od księdza” – powiedział dziennikarzom. Nie ujawniono, czy próbował spotkać się z osobą pokrzywdzoną. Zaapelował jednak, by osoby posiadające informacje o przestępstwach księży kontaktowały się z diecezjami. Poinformował, że w sprawie nadużyć seksualnych wysłał pismo do władz państwowych z prośbą „o wdrożenie współpracy przewidzianej w międzynarodowym traktacie ze Stolicą Apostolską, aby państwo informowało o wszystkich przypadkach, w których księża są ścigani”.

– Na szczęście, inaczej niż u was, temat ten nie jest upolityczniony. Żaden z polityków nie chce atakować księży, ale żaden nie jest też zainteresowany „przykrywaniem” tych spraw – mówi w rozmowie z „Tygodnikiem” Rūta Tumėnaitė, współinicjatorka listu katolików litewskich. – Litwa to kraj zsekularyzowany. Rzadko pojawiają się tylko tłumaczenia, że „to przecież gender”, że środowiska LGBT „także molestują”. Również teraz abp Grušas wskazał na „problem pornografii, której ofiarami są też ci, którzy są filmowani”.

W sprawie listu katolików milczy partia konserwatywna, choć przez lata uchodziła za związaną z Kościołem. Rūta Tumėnaitė wierzy jednak w papieża Franciszka: – Wszystkie jego tyrady przeciwko klerykalizmowi jako korzeniu wielu bolączek Kościoła, w tym nadużyć seksualnych i ich powszechnego tuszowania, wywodzą się ze świadomości nadużyć władzy – mówi. – To z tego wyrasta kultura milczenia, bezkarności, zamiatania spraw pod dywan i „załatwiania ich między sobą”. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 34/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Czas rozliczeń