Świeccy pytają litewskich hierarchów o skrzywdzonych w Kościele katolickim

Polscy eksperci doradzają litewskim katolikom, jak walczyć z wykorzystaniem seksualnym nieletnich przez duchownych.

21.02.2024

Czyta się kilka minut

Wystąpienie Marty Titaniec na konferencji „Moc nadużycia w Kościele. Rozpoznać, ochronić, uleczyć” w Wilnie // zrzut ekranu / YouTube / Lietuvos Nacionaline Martyno Mažvydo Biblioteka
Wystąpienie Marty Titaniec (pierwsza z lewej) na konferencji „Moc nadużycia w Kościele. Rozpoznać, ochronić, uleczyć” w Wilnie // zrzut ekranu / YouTube / Lietuvos Nacionaline Martyno Mažvydo Biblioteka

„Chcę zadać gościni z Polski pytanie prognostyczne, bo w przypadku nadużyć w Kościele będzie zapewne tak, jak zawsze w naszej historii: Litwa pójdzie »polską ścieżką«” – zwrócił się prof. Arūnas Streikus, historyk Kościoła na Litwie do prezeski Fundacji Świętego Józefa – Marty Titaniec. Pytanie dotyczyło tego, czy polscy hierarchowie mogą chcieć lub próbować zawrócić z kierunku rozliczeń winnych i pomocy ofiarom. Titaniec przyjechała do Wilna na konferencję „Nadużycia władzy w Kościele: rozpoznać, chronić, uleczyć”, zorganizowaną w lutym.

Było to zupełnie „świeckie” wydarzenie nie tylko w sensie organizacyjnym, ale także ze względu na uczestników: obecni – arcybiskup emeryt kard. Audrys Juozas Bačkis oraz pomocniczy biskup wileński Arūnas Poniškaitis wzięli w niej udział jako paneliści, ale nie zjawił się żaden inny hierarcha z siedmiu litewskich diecezji, choć z najdalej położonych, żmudzkich Telsz do Wilna jedzie się samochodem nieco ponad 3 godziny. 

Mimo zaproszeń i dostępności informacji o spotkaniu nie zjawili się ani księża (poza jednym), ani klerycy, ani ich wychowawcy i profesorowie. W tym kontekście pytanie Streikusa staje się tym bardziej zrozumiałe.

Z Litwy do Polski

Konferencję w Wilnie zorganizowali ci sami świeccy katolicy, którzy w zeszłym roku podpisali się pod listem otwartym, skierowanym do litewskich biskupów, a wzywającym ich do zbadania zjawiska nadużyć seksualnych w Kościele na Litwie i powołania w tym celu specjalnej, niezależnej komisji. Pod listem widnieją tylko nieliczne księżowskie podpisy. Choć, jak relacjonowały współtwórczynie tekstu i redaktorki mediów katolickich Veronika Kimbrytė czy Rūta Tūmėnaitė, odbierały telefony od duchownych, którzy słownie popierali ideę, ale nie odważyli się złożyć podpisu pod listem.

Tekstem zainteresowały się media, także spoza Litwy. Na Litwie list wybrzmiał równie głośno jak informacje o wydarzeniu, które bezpośrednio skłoniło sygnatariuszy do zabrania głosu: kanclerz kurii wileńskiej został uznany za winnego posiadania pornografii dziecięcej, a był oskarżony także o płatny seks z osobą nieletnią. 

Przeważająca wśród litewskich dziennikarzy nieznajomość materii, jaką jest Kościół katolicki, sprawiła, że na powierzchni medialnej pozostał głównie skandal. Wyraźnym wyjątkiem, być może zwiastującym jakościową zmianę w tym względzie, jest śledztwo dziennikarskie, przeprowadzone przez Birutė Davidonytė i Ignasa Kinčinasa z grupy niezależnych dziennikarzy „Redakcija”. Wynikiem jest ponad półtoragodzinny materiał, dostępny na kanale YouTube (@Redakcija_LT), prezentujący przypadki wszelkiego rodzaju nadużyć, których dopuścili się katoliccy duchowni: od wyłudzania pieniędzy po pedofilię.

W tym dziennikarskim śledztwie pojawił się także wątek polski. Dotyczył on ks. Sławomira Krzysztofa Brewczyńskiego, który od 2011 r. pracował na Litwie, nauczył się świetnie litewskiego i miał reputację dobrego duszpasterza młodzieży i zaangażowanego proboszcza. W 2018 r. został na Litwie skazany za posiadanie pornografii dziecięcej. Wkrótce potem wrócił do Polski, teraz jest aktywnym kapłanem w diecezji warmińskiej, co we współpracy z litewskimi kolegami ustalili dziennikarze z Frontstory.pl.

Wygodna bezradność

W tym miejscu powraca pytanie: Co z ofiarami? Z pomocą już skrzywdzonym i ochroną potencjalnych? Częstą reakcją litewskich hierarchów na takie pytania (tak na wspomnianej konferencji, jak i w wypowiedziach medialnych) jest deklarowanie bezsilności: nie wiedziałem; nic nie mogłem zrobić; od tego jest prokuratura; mogę tylko napominać i przekonywać; to decyzja Watykanu; potrzebujemy odpowiedniej pomocy specjalistów itd. Deklarowany brak sprawczości i bezradność w wydaniu dojrzałych mężczyzn chętnie używających atrybutów zwierzchności może wprawić w zażenowanie i wywołać niedowierzanie.

Budzi przede wszystkim niepokój i obawę, że zwierzchnicy kościelni być może nie chcą wiedzieć i móc. Jeśli tak, to inicjatywa powołania niezależnej komisji do badań nadużyć w Kościele na Litwie napotka przeszkody. Trudno bowiem sobie wyobrazić, by powstała wbrew hierarchom.

Cierpliwość i upór

O tę właśnie różnicę między kierunkiem działania zaangażowanych świeckich a tendencjami wśród hierarchów pytał Streikus Martę Titaniec. Z jej odpowiedzi wynikało, że przekonanie biskupów polskich o tym, że Kościół ma problem, i to systemowy, a nie jednostkowy, wymagało czasu, cierpliwości i uporu. Różnica skali (także – skali problemu braku księży) i specyfika litewskiego Kościoła nie pozwalają przypuszczać, że powstaną tam szybko instytucje na kształt krakowskiego Centrum Ochrony Dziecka czy Fundacji Świętego Józefa.

Sygnatariusze listu zaczynają od tworzenia „posługi wysłuchania”, gdzie ofiary będą mogły opowiedzieć odpowiednio przygotowanej osobie o swoich doświadczeniach. W tym sensie litewscy zaangażowani katolicy, licząc przede wszystkim na siebie, podążają „polską ścieżką” – jak to ujął litewski historyk. To daje kruche podstawy do optymizmu.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]