Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W nieoczywistym przekładzie rabina Sachy Pecarica czytamy: „Proroctwo Koheleta, wokół którego gromadził się lud, syna Dawida, króla Jerozolimy”. Autor jest, wedle ortodoksyjnych rabinów, jasny: to Salomon, nazwany Koheletem, ponieważ przemawiał do licznie zgromadzonych, a słowa zapisywał na zwoju. „Zgromadzony” odnosi się zarówno do ludzi, jak i samego utworu. Salomon przewyższał mądrością wszystkich, a jego mądrość pochodziła od Boga. Pozycję zyskał dzięki ojcu, a z komentarza midraszowego wiemy: szczęśliwy jest ten, kto polega na zasługach ojca. Wspomniane jest Jeruzalem, bo w nim zamieszkuje Szechina – niecielesna obecność Boga – proroctwo i Tora. Tam też mieszkał król mędrców.
Rabini chętnie zapominają, że stary, doświadczony życiem Salomon, ten w wieku Koheleta, nie był w przyjaźni z Bogiem, ulegał swoim żonom i bez zahamowań składał hołdy obcym bogom. Naiwność współczesnych rabinów kwestionują autorytety dawnych komentatorów, choćby Raszbama, wnuka Rasziego (XI wiek) czy Moszego Luzzatto z Padwy (XVII w.).
Współcześni badacze powiadają, że księga powstała w IV lub V wieku przed wspólną erą. Wskazuje na to jej język, w tym zapożyczenia z aramejskiego i perskiego. „Syn Dawida” nie oznacza jego dziecka. Może odnosić się do dalekich potomków albo do pokrewieństwa duchowego. A powołanie się na Salomona może służyć tylko uprawomocnieniu księgi jako dzieła kanonicznego. Nie wiemy, kto konkretnie ją napisał. Wiemy tylko, że na Bliskim Wschodzie, w Grecji i zapewne w samym Izraelu, mogły istnieć szkoły mądrościowe lub choćby szkoły skrybów zwykle związanych z pisarzami kapłańskimi. Jedynie w Księdze Przysłów mamy wprost odniesienie do szkół, które nauczały mądrości, za co płaciło się czesne.
Nie jest to jednak odpowiedź na pytanie: kto ową księgę napisał. Wiemy, że musiał być człowiekiem wiekowym, bez względu na to, co to dzisiaj znaczy. Dużo przeżył i dużo widział. Pochodził z zasobnej w dobra rodziny. Uchodzi za konserwatystę, choć nie tradycjonalistę. Znał biblijną tradycję, z nią się mocował i polemizował. Z pewnością miał bogate doświadczenie literackie: jego styl jest niezwykły. Wypowiadał opinie, które nie sposób przypisać Salomonowi: trudno, by ten tak gorzko narzekał na niesprawiedliwość, niegodne zachowanie sędziów, skarżył się na przemoc wobec biednych, krytykował wspieranie głupców i niewolników, na wysokie urzędy – chyba że chciał na siebie samego napisać satyrę. Z pewnością mieszkał w Jerozolimie, gdzie swoje rezydencje mieli też inni wielmoże. Do nich się zwracał i z nimi, jak w kręgu studyjnym, dyskutował. ©