Karnawał, to tańcz

9. niedziela zwykła

01.03.2011

Czyta się kilka minut

Pełne po brzegi kościoły, chętnych na księży i do zakonów nie mogą pomieścić seminaria i nowicjaty, wszyscy, gdzie komu wypadnie, trzy razy dziennie padają na kolana i odmawiają Anioł Pański, w Wielkim Poście wszystkie sklepy mięsne pozamykane na głucho, a jaka wspaniała liturgia, jak zorganizowana, niby paradna wojskowa musztra, oczywiście od początku do końca po łacinie. Wszyscy spowiadają się raz w miesiącu albo częściej i przyjmują Komunię z największą czcią wyłącznie do ust. No i cuda: nie ma Mszy, żeby paru chorych nie uzdrowiono, a z kilku opętanych nie wypędzono całego pułku złych duchów. Każda parafia ma też proroków niechybnie przepowiadających przyszłość.

Wszystko w tym chrześcijańskim świecie chodzi jak w szwajcarskim zegarku i aż strach pomyśleć, że zafascynowani takim Kościołem, owocem Mszy, różańców, koronek i innych nabożeństw mogą od Pana Jezus usłyszeć: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy czynicie nieprawość".

Nie, nie kpię, przecież z Ewangelii wynika wprost, że cuda mogą się dziać niezależnie od tego, kim i jacy są cudotwórcy. Zarówno święci, jak ostatni oszuści, czyli biblijni sprawiedliwi i niesprawiedliwi, mogą działać w imieniu Boga i Bóg będzie im posłuszny. Jego hojność nie zna granic, dlatego nie może On uzależniać skuteczności swego działania od kondycji moralnej jego wyznawców. Mało tego, wydarzenia nazywane cudami zdarzają się nie tylko pośród chrześcijan, ale w każdej z pozostałych religii również występują. Ta powszechność powinna dać nam, ludziom religijnym, ale i ateistom, wiele do myślenia. Mamy do wyboru - przyjąć, że wszyscy kłamią, albo powiedzieć sobie: skoro u nas i u nich dzieją się takie rzeczy, to widocznie ten Ktoś chce nam przez to coś powiedzieć. Co? Może chce nas przestrzec przed zawłaszczaniem Boga, przed pokusą zagarnięcia Jego samego i jego mocy na wyłączną naszą własność.

"Nie każdy, który mi mówi: »Panie, Panie«, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie". W niebie, czyli gdzie? W jakichś zaświatach? Chrystus łączy niebo ze sprawiedliwością, a więc z takim sposobem, stylem życia, jaki prowadzi Bóg Ojciec. Skoro jego dziełem jest Świat, który On nieustannie stwarza dla nas, to nam nie pozostaje nic innego, jak tylko dołączyć do Boga i razem z Nim dalej to jego dzieło prowadzić. Dowodów na takie postawienie sprawy nie trzeba daleko szukać. Nasze jutro zależy od tego, co dzisiaj zrobimy lub czego nie zrobimy. Podobnie jest z wiecznością i to bez względu na to, czy zamierzamy ją spędzać na nowej ziemi czy w starym niebie.

Ten nasz przyszły wiecznotrwały los zależy od tego, jak się odnosimy do teraźniejszości. To jedna rzecz. Druga, to koniec karnawału, w tym roku bardzo długiego. Pamiętając, że Pan Bóg pod wieczór każdego dnia, po pracy, jak mówi Biblia, raz jeszcze rzuca okiem na to, co zrobił, i cieszy się tym, to i my powinniśmy czynić podobnie. Ale czy w karnawale chrześcijanie jeszcze tańczą?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 10/2011