Ładowanie...
Jezus przychodził nocą do mojej babci
Powtarzała imię Jezusa, wymawiając je głośniej niż resztę słów, które mruczała cicho pod nosem, jakby powtarzała wciąż tę samą modlitwę, a ja, nadstawiwszy uszu, próbowałem usłyszeć ją albo przynajmniej odczytać z jej cienkich, niemal pozbawionych krwi, ledwo poruszających się ust.
...Jezu... przyjdź... o, przyjdź, Ty, którego moja dusza miłuje... Jezu... odkąd cię zabrali, nie przestałam wierzyć, że któregoś dnia wrócisz... Jezu... nigdy nie uwierzyłam, że jesteś martwy... nawet kiedy mi mówili, żebym porzuciła wszelką nadzieję na twój powrót... Jezu... że dawno byś już przyszedł, gdybyś tylko mógł i chciał... Jezu, o Jezu... wierzyłam, że prędzej czy później musisz się pojawić... a twoje przyjście będzie równie niespodziewane jak niespodziewane było twoje odejście... że przyjdziesz, jak przyszło już wielu, których podobnie jak ciebie zabrali równie ciemną...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]