Jastrzębie z Izraela. Co obejrzeć na VoD

W 1974 roku przed komisją Szimona Agranata, stojącego na czele Sądu Najwyższego, stanęła Golda Meir, premierka Izraela. Tak rozpoczyna się filmowa opowieść o kobiecie uznawanej za bohaterkę narodową, choć jednocześnie – jak nieomal wszystko w tym regionie – wzbudzającej kontrowersje.

27.10.2023

Czyta się kilka minut

Kadr z filmu GOLDA / MATERIAŁY PRASOWE
Kadr z filmu GOLDA / MATERIAŁY PRASOWE

Pół wieku temu Goldzie Meir zarzucano nieprzygotowanie i opieszałość w wojnie Jom Kipur, kiedy to zjednoczone siły Egiptu i Syrii zaatakowały Izrael podczas żydowskiego święta, czego efektem była śmierć prawie trzech tysięcy izraelskich żołnierzy. Jej także przypisuje się zasługi w doprowadzeniu do negocjacji pokojowych z Arabami. Dziś wiemy bardziej niż kiedykolwiek, że historia lubi się powtarzać, acz ciągle w zaskakujących odsłonach. Dlatego „Goldę” ogląda się niczym próbę zmierzenia się i z legendą, i z historyczną racją, i z dawnymi nadziejami, które właśnie po raz kolejny zostają zaprzepaszczone. Nie otrzymujemy jednak portretu „żelaznej damy”. 

  • „GOLDA” – reż. Guy Nattiv. Prod. USA/Wielka Brytania 2023. Cineman, Play Now, Rakuten, Polsat Box, CANAL+.  

Film Guya Nattiva, izraelskiego reżysera pracującego w USA (Oscar 2018 za krótkometrażówkę „Skin”), odchodzi od typowej biografii czy kina wojennego. Skupia się na gabinetowych rozgrywkach, na suchej strategii wojennej i związanych z tym dylematach. Przy okazji stara się ukazać jak najbardziej ludzką twarz premierki, która prócz ciężaru odpowiedzialności i wyrzutów sumienia zmaga się z chorobą nowotworową (do ostatnich chwil życia będzie zaciągać się papierosem). Stanowcza, niepozbawiona sarkastycznego humoru i zarazem autentycznie zatroskana losem „naszych chłopców”, wyróżnia się pośród izraelskich jastrzębi, z ministrem obrony Mosze Dajanem włącznie. Chwilami wręcz - ze swym staroświeckim koczkiem, w ortopedycznych butach, z domowym barszczem serwowanym Kissingerowi – Meir przypomina wschodnioeuropejską mamełe

Kadr z filmu GOLDA / MATERIAŁY PRASOWE

Ocalała w dzieciństwie z kozackich pogromów, Golda zostaje uchwycona w przełomowym momencie, kiedy waży się nie tylko bezpieczeństwo jej rodaków, ale i uznanie przez sąsiadów izraelskiego państwa. Na dodatek jego losy są języczkiem u wagi na wielkiej geopolitycznej scenie – jesteśmy przecież w samym środku zimnej wojny i globalnej ekonomii, w dużej mierze zależnej od ropy. Golda ma co prawda bezpośrednie połączenie telefoniczne z sekretarzem stanu USA, lecz nie ma złudzeń, że Wielki Brat wspiera Izrael dla własnego interesu. Szkoda, że film nie dorasta dramaturgicznie czy inscenizacyjnie do wymiaru tej właśnie chwili i złożoności sytuacji. Nie wydobywa z Historii jej wielkiego potencjału. Również z życiorysu samej Meir, która na ekranie, podobnie jak niedawno inna wielka Żydówka, czyli Hannah Arendt, doczekała się nader przeciętnego artystycznie portretu. 

Jeśli warto „Goldę” zobaczyć, to na pewno z dwóch powodów. Po pierwsze, dla aktorskiej kreacji Helen Mirren, której twarz i cała fizyczność stanowi tutaj osobny spektakl. Widzimy też, jak bardzo kuriozalne były zarzuty, iż brytyjska gojka ośmiela się zagrać żydowską heroinę, ikonę lewicowego syjonizmu. Poszło głównie o… nos aktorki, znacznie powiększony przez charakteryzatorów, choć przecież nie w imię rasistowskiego stereotypu, ale gwoli podobieństwa do pierwowzoru, przywołanego zresztą kilkakrotnie w archiwalnych wstawkach. 

To fenomen: polskie kino zdobywa nominacje do najważniejszych nagród

W ciągu ostatnich 10 lat polskie filmy zdobywały rekordową liczbę nominacji do najważniejszych nagród filmowych świata, zostawialiśmy w tyle m.in. Hiszpanię, Francję, Niemcy i kraje skandynawskie. Szkoda tylko, że ani razu nie wystawiliśmy w oscarowym biegu Agnieszki Smoczyńskiej. Z nią mielibyśmy jeszcze większe szanse.

Po drugie, to opowieść o wojnie zakończonej równe pięćdziesiąt lat temu, jakże odmiennej od tej, która obecnie się toczy. W zupełnie innych okolicznościach, z innym przeciwnikiem, nie mówiąc o cywilnej hekatombie po obu stronach, której całkowitych rozmiarów jeszcze nie znamy. Przede wszystkim jednak zmienił się styl prowadzenia wojen. Dzisiejsza ma charakter hybrydowy, z kolosalnym naciskiem na aspekt informacyjno-propagandowy, z użyciem nowych technologii. Z perspektywy humanitarnej coraz trudniej ją odróżnić od zwykłego terroryzmu. Nie ma więc sensu spekulować, jak zarządzałaby tym wojennym kryzysem Golda Meir i jaki byłby jej stosunek do dzisiejszych „szkód kolateralnych” czy wizerunkowych. Jedno wydaje się pewne: obecnie rządzący premier doczeka się kiedyś w kinie zupełnie innej biografii, znacznie trudniejszej do ocieplenia.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej