Jak zdobyłem dziennik Anoszkina

W tym dzienniku znalazł się m.in. zapis, jak gen. Jaruzelski pyta ZSRR o możliwość interwencji w Polsce. Dariusz Jabłoński, reżyser filmu o pułkowniku Kuklińskim: Udało nam się uzyskać dostęp do marszałka Kulikowa, byłego rezydenta KGB w Polsce generała Pawłowa i wielu innych. Także do generała Anoszkina, który po wielu miesiącach rozmów udostępnił oryginały swoich zeszytów.

11.12.2009

Czyta się kilka minut

TOMASZ NOWAK: W ostatnich dniach wielkie zainteresowanie budzą ujawnione przez Pana notatki gen. Wiktora Anoszkina z rozmów gen. Jaruzelskiego z marszałkiem Kulikowem, naczelnym dowódcą Układu Warszawskiego, prowadzonych tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego w 1981 r. Jak zdobył Pan tak ważne dokumenty?

DARIUSZ JABŁOŃSKI: Media zainteresowały się głównie zapisem jednej z rozmów między Kulikowem a Jaruzelskim, natomiast dla mnie to element całego procesu, który przeprowadziliśmy. Podczas produkcji filmu i późniejszego serialu "Gry wojenne" o pułkowniku Kuklińskim uzyskałem dostęp do wielu dokumentów, które prezentowane są po raz pierwszy. Są one równie wysokiej wartości, co zapis rozmowy dokonany przez gen. Anoszkina. Choćby list pułkownika Kuklińskiego, wysłany do ambasady USA w Niemczech w 1972 r., który jednoznacznie rozstrzyga sprawę jego przystąpienia do współpracy z Amerykanami: odpowiada na pytanie, czy była to jego własna inicjatywa, czy werbunek, i czy chciał wynagrodzenia. Mówi jednoznacznie o motywacji pułkownika. To samo dotyczy mapy potencjalnego konfliktu między Paktem Warszawskim a NATO, rysowanej przez płk. Kuklińskiego, a ujawnionej przez ministra Sikorskiego. Dokładnie przeanalizowaliśmy ją w naszym filmie i na jej podstawie odtworzyliśmy przebieg ewentualnego konfliktu.

Dotarcie do tych dokumentów niejako rozpoczął sam płk Kukliński: swoją zgodą na film sprowokował mnie, aby sprawdzić wszystkie elementy polskiej najnowszej historii. A stało się tak dlatego, że płk Kukliński ogniskuje w sobie wszystkie najważniejsze pytania dotyczące naszej historii. W pewnym momencie zrozumiałem, że skoro już rozmawiałem z Polakami i Amerykanami, to trzeba zapytać też Rosjan. Cały sztab współpracowników pomagał mi w USA i w Moskwie. Udało się nam uzyskać dostęp do marszałka Kulikowa, generała Gribkowa, byłego wieloletniego rezydenta KGB w Polsce generała Pawłowa i wielu innych. Rozmawiałem też z generałem Anoszkinem. To zaowocowało tym, że po wielu miesiącach dodatkowych rozmów otrzymaliśmy dostęp do oryginałów zeszytów Anoszkina. Koniecznie chcieliśmy mieć oryginały w Polsce. Wiedziałem, że wielu osobom będzie trudno uwierzyć w treść tego dokumentu.

Jest Pan pewien wiarygodności tych zapisów?

Każde źródło podlegało krzyżowej weryfikacji, zanim zostało wykorzystane w filmie, także to. To nie jest, jak mówią niektóre media, notatka. Zapis rozmowy Jaruzelski-Kulikow zawarty jest w jednym z kilku zeszytów, będących dziennikami gen. Anoszkina. Każdy jest odręcznie zapisany i każdy liczy kilkadziesiąt stron. Dotyczą lat 1980-1981. Sposób zapisu wyklucza posądzanie o jakąkolwiek próbę preparowania notatek. Trudno spreparować kilkaset stron zapisanych odręcznie, tuszem o różnych kolorach. Ktoś powie, że wszystko można podrobić. Ale po co? Żeby polski filmowiec robiący film o Kuklińskim po wielu latach starań trafił na te dokumenty? Byłoby to absurdalne.

Podobno po prostu kupił Pan te dokumenty od Anoszkina?

Nie odsłonię tajemnicy, jak pozyskałem wszystkie dokumenty. To moja "kuchnia" dokumentalisty. Mogę tylko powiedzieć, że zawarliśmy z generałem precyzyjnie omówioną umowę prawną, w wyniku której staliśmy się właścicielami tych dokumentów. Anoszkin był świadom, że pozyskujemy ten materiał dla potrzeb realizacji filmu o tamtych czasach.

Podkreślam, to tylko jeden z elementów, w serialu jest on uzupełnieniem wypowiedzi najważniejszych ówczesnych sowieckich generałów, to nie pojedynczy "papierek". Mamy nagrane wypowiedzi Kulikowa, który potwierdza, że takie rozmowy miały miejsce. Mówi o tym także Anoszkin, stwierdzając, że zeszyt jest sporządzanym na gorąco zapisem tego, co sam słyszał. Anoszkin był generałem Armii Radzieckiej, adiutantem naczelnego dowódcy Zjednoczonych Sił Układu Warszawskiego, towarzyszył w prawie wszystkich najważniejszych rozmowach. Pewien jestem, że odpowiadał głową za treść swoich notatek.

Przekazał Pan dokumenty do IPN?

W czasie prac nad filmem współpracowałem z konsultantami historycznymi, byli wśród nich prof. Paczkowski, prof. Dudek i gen. Balcerowicz, były szef Akademii Sztabu Generalnego. Dziś, w chwili kończenia prac nad serialem i filmem wszystko, co ma wartość historyczną, powinno stać się dobrem wspólnym, aby historycy mogli dalej nad tym materiałem pracować. Miejsce, które jest depozytariuszem najważniejszych dokumentów dotyczących naszej najnowszej historii, to IPN i tam chcemy złożyć je w depozyt. Zresztą IPN intensywnie z nami współpracował przy odtajnianiu tysięcy stron dotyczących sprawy Kuklińskiego.

Uważa Pan, że w wypadku trudności, na jakie mogła napotkać ekipa Jaruzelskiego, Rosjanie zdecydowaliby się na interwencję?

O to trzeba pytać Rosjan i historyków. Przytoczyłem w serialu wiele wypowiedzi i dokumentów, które są zgodne z innymi dokumentami, np. z listami pułkownika Kuklińskiego. Nie mówię tu o omówieniach tych listów, do odtajnienia których w ubiegłym roku przez CIA także my doprowadziliśmy, lecz o polskich listach pisanych przez pułkownika Kuklińskiego. Z tych materiałów wynika, że w 1980 r. rzeczywiście trwały w ZSRR dyskusje, jak poradzić sobie z polskim kryzysem i zakładano również możliwość interwencji zbrojnej, przygotowywano się do niej. Potwierdza to wiele źródeł. Jak powiedział generał Gribkow, były plany i przygotowania, lecz nie było rozkazu. Zgodnie z tym, co mówi Gribkow i co pisze Kukliński, o tych przygotowaniach wiedzieli i brali w nich udział także polscy generałowie. Ale Amerykanie zagrozili w 1980 r. Rosjanom nieograniczonymi konsekwencjami, po uzyskaniu informacji - głównie od płk. Kuklińskiego - o planowanej interwencji. Potem od początku 1981 r. sytuacja uległa zmianie, rosyjscy analitycy, np. Bogomołow, ówczesny dyrektor Światowego Instytutu Socjalizmu twierdzą, że na początku 1981 r. na Kremlu górę wzięli przeciwnicy otwartej interwencji. Uznano, że do wyciągania gorących kasztanów z ognia ma się swoich partnerów.

DARIUSZ JABŁOŃSKI (ur. 1961) jest reżyserem filmowym. Dokument "Gry wojenne" w jego reżyserii opowiada o Ryszardzie Kuklińskim, pułkowniku Ludowego Wojska Polskiego, który w latach 1971-1981 przekazał Amerykanom około 40 tys. stron tajnych dokumentów dotyczących Układu Warszawskiego.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]