Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Na te obrazy Izraelczycy czekali od 50 dni wojny: rodziny ściskające dzieci i kobiety powracające z niewoli Hamasu, ojcowie tulący synów, mieszkańcy miasta witający flagami i oklaskami samochody z tymi, o których uwolnienie toczyła się walka – nie tylko dosłowna, ale też wewnątrz Izraela, bo ten układ z Hamasem miał swoją polityczną cenę. Zakładał on m.in. czterodniowe zawieszenie ognia – walk w Strefie Gazy i ostrzału Izraela – oraz uwolnienie izraelskich zakładników w zamian za wypuszczenie z więzień palestyńskich więźniów w stosunku 1:3.
W niedzielę Hamas uwolnił 17 zakładników: 14 Izraelczyków i 3 Tajów (zatrudnionych w zaatakowanych przez Hamas kibucach). Chwila ulgi trwa też po palestyńskiej stronie: na mocy układu w minioną niedzielę z izraelskich więzień wyszło 39 Palestyńczyków (kobiety i osoby do 18. roku życia). Przez przejście graniczne w Rafah wjechało do Strefy Gazy 200 ciężarówek z pomocą humanitarną. Hamas ogłosił w niedzielę, że zawieszenie broni zostanie przedłużone, jeśli będą podjęte wysiłki, by uwolnić kolejnych palestyńskich więźniów z Izraela. W poniedziałek Izrael ogłosił, że jest gotowy na przedłużenie zawieszenia broni, czeka na odpowiedź Hamasu. Tego samego dnia mieli zostać uwolnieni kolejni zakładnicy i więźniowie. W niewoli Hamasu wciąż pozostaje ponad 200 obywateli Izraela i innych krajów.
Kilkudniowe zawieszenie ognia oraz uwolnienie zakładników i więźniów dają dotkniętym wojną cywilom chwile ulgi i nadziei. Poruszenie w mediach w Izraelu i Irlandii wywołało uwolnienie 9-letniej Emily Hand, obywatelki obu krajów, wcześniej uznanej za zamordowaną. Jej ojciec udzielił wywiadu, w którym powiedział, że informacja o jej śmierci jest łatwiejsza do zniesienia niż świadomość jej uwięzienia w rękach Hamasu. W sobotę córka wróciła do ojca. Emocje wzbudziły też słowa premiera Irlandii, który powiedział, że dziewczynka „zgubiła się i została odnaleziona”. Izraelski minister spraw zagranicznych zarzucił premierowi „utratę moralnego kompasu”, przypominając, że dziecko zostało uprowadzone przez organizację terrorystyczną.
Kolejne rodziny czekają na swoich bliskich. Radość miesza się jednak ze łzami: jest pewne, że ani dla Izraela, ani dla Hamasu zawieszenie broni nie oznacza końca tej wojny.