Instalacja z PIT-ów

Cokolwiek by powiedzieć o instalacji pani N., niewątpliwie wywołała ona dyskusję na temat prawnych ograniczeń artysty i tworzonego przezeń dzieła. Zagrzmiało od głosów oburzenia na łamanie wolności słowa i sumienia, wprowadzanie cenzury. Powoływano się na historię, z której jasno wynika, że i dawniej twórcy łamali bariery obyczajowości. Konkludowano: takie jest niezbywalne prawo sztuki. Poseł, i redaktor tygodnika “Nie", żądał kary dla sądu, który wydał tak skandaliczny wyrok. To akurat mnie nie zdziwiło, bo jego stosunek do religii chrześcijańskiej jest znany. Jednak po oświadczeniu duszpasterza środowisk twórczych Gdańska ks. Krzysztofa Niedałtowskiego, uważającego, że skazanie artystki wyrządza jej krzywdę, doznałam lekkiego szoku. LPR nie jest moim ulubionym ugrupowaniem, ojciec dyrektor nigdy nie był moim idolem, Radia Maryja nie słucham, aby nie używać wulgarnych wyrazów, “Nasz Dziennik" omijam łukiem z podobnych powodów (pewien ksiądz powiedział mi nawet, że nie jestem katoliczką, bo nie uznaję autorytetów), ze sztuką obcuję od dziecka na co dzień (ojciec malarz, syn muzyk, mąż i ja architekci) - a jednak wypowiedź księdza zbulwersowała mnie. Bo moje uczucia religijne instalacja pani N. obraziła.

Krzyż jest najświętszym, wspólnym symbolem chrześcijan. Słowo “Pasja" w zestawieniu z krzyżem łączy się nierozerwalnie z męką Chrystusa, a potoczne nazwy genitaliów męskich kojarzą się w kulturze europejskiej z lekceważeniem i obrazą. Artyści nie mogą stawiać się ponad prawem, bo wszyscy są wobec prawa równi. A jeśli, jak w przeszłości, czują wewnętrzny przymus łamania barier, niech to robią, ale ponoszą też tego konsekwencje. Kilka godzin w tygodniu poświęconych pracom na rzecz bliźniego potrzebującego pomocy nie jest paleniem na stosie, a może po takim półrocznym doświadczeniu otworzą osobie wrażliwej nowe perspektywy.

O artystycznej wartości rozsławionej instalacji nie piszę, bo nie ma ona tutaj nic do rzeczy.

BARBARA KALISZEWSKA (Warszawa)

PS. Co powiedzieliby obrońcy nieskrępowanej wolności sztuki, gdyby np. czytelne kopie ich PIT-ów umieszczono w wykonanym przez artystę kolażu? Nie chcę przyzywać bardziej drastycznych pomysłów, bo ktoś mógłby je w przyszłości wykorzystać.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 32/2003