Ładowanie...
Gniew ludu

Przed laty, późnym wieczorem, w grudniu 1970 r., kiedy w Gdańsku obowiązywała godzina policyjna, wdrapałem się na wieżę kościoła św. Mikołaja, aby patrzeć na łunę płonącego Domu Partii. To tam, na wieży kościoła, „narodziłem się dla Polski”. Tam zrozumiałem, że komunistyczny system panujący w naszym kraju jest niereformowalny i należy go „kruszyć”. Dobrze pamiętam, że wtedy właśnie uświadomiłem sobie, iż gniew ludu ma wielką siłę.
Przypomniałem sobie tamto wydarzenie sprzed niemal półwiecza w Czarny Piątek. Po raz pierwszy za mego życia gniew ludu obrócił się przeciwko Kościołowi. Ujawniła się wrogość do kościelnych hierarchów, popłynęły haniebne okrzyki, których nie godzi się tu powtarzać. Ale równocześnie uświadomiłem sobie, że to wszystko my sami – gorliwi katolicy, kapłani i biskupi – sprowokowaliśmy. I smutne jest nie tylko to, co się wydarzyło, ale także to, że nikt nie...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]