Gender w Episkopacie

Konferencja zapowiadała się obiecująco. W sali obrad polskich biskupów na temat, który roznamiętnia ostatnio umysły katolików, miała mówić prof. Fuszara, współtwórczyni pierwszych gender studies w Europie Środkowo-Wschodniej.

27.01.2014

Czyta się kilka minut

Gender oczami specjalistów” – głosił tytuł konferencji zorganizowanej 23 stycznia w gmachu Konferencji Episkopatu Polski. Jednak wśród prelegentów pięciogodzinnego panelu prof. Małgorzata Fuszara pozostała jedyną specjalistką z zakresu studiów nad płcią społeczno-kulturową. Oprócz niej na temat gender mówili: genetyk prof. Alina Midro, religioznawca ks. dr Leszek Woroniecki i prawnik dr hab. Aleksander Stępkowski oraz seksuolog prof. Lew Starowicz. Wszyscy oni, oprócz prof. Fuszary i prof. Starowicza, występowali już publicznie, wyrażając sprzeciw wobec gender.

Prof. Fuszara na zarzut, że gender studies próbują zatrzeć różnice płci, odpowiadała, że to dopiero women studies, a potem gender studies podniosły kwestie różnicy między kobietą a mężczyzną do poziomu jednej z najważniejszych teorii we współczesnej humanistyce. Te analizy umożliwiają obalanie stereotypów dot. płci, co pozwala kobietom i mężczyznom na bardziej swobodne wybory życiowe, co najczęściej widać w rodzinach. I spuentowała mówiąc, że podstawowe wnioski z nauki i płci społeczno-kulturowej są tak powszechne, że brzmią aż banalnie: gender ma się do płci tak jak kobiecość do kobiety i męskość do mężczyzny.

Ks. dr Leszek Woroniecki, który wraz z prof. Fuszarą brał udział w dwugłosie na temat „Czym jest gender?”, zapowiedział, że nie będzie polemizował wprost, by potem łagodnym tonem długo zastanawiać się, czy gender to dziedzina naukowa, pseudonaukowa, ideologia czy może ten wieloznaczny termin ukrywa to wszystko razem. Jego zdaniem, obiektywizm badaczy gender, jak i ich metody naukowe budzą zastrzeżenia. Wywód, z którego wynikało, że istnieje ideologia gender i jednak jest zagrożeniem, spuentował cytując wypowiedź Benedykta XVI.

Wykład prof. Aliny Midro można było zrozumieć dwojako. Jako że, przywołując odkrycia genetyków, mówiła o możliwości wpływu kultury na nasze geny, można by pomyśleć, że to wzmacnia opinię, iż kultura ma dla wyrażanej płci ogromne znaczenie. Intencją prof. Midro było jednak ukazanie, że o płci i jej wyrażaniu decydują ostatecznie geny. Następnie prof. Lew Starowicz, podsumowując szereg przywołanych badań i opinii naukowych, zauważył, że w związkach równościowych dochodzi do zderzenia między nowym modelem a archetypami męskimi i kobiecymi, co powoduje problemy z pożądaniem i atrakcyjnością. W związku z tym prowadzący panel Marcin Przeciszewski, szef KAI, podsumował, że oto dwie nauki, genetyka i medycyna, zdecydowanie podważają to, co teoria gender mówi na temat płci kulturowej.

Dr Stępkowski, który zabrał głos jako ostatni, zajął się wpływem idei na kształtowanie kultury prawnej. W tym kontekście mówił o konwencji o zapobieganiu przemocy Rady Europy oraz ustawie o uzgadnianiu płci. Pierwszy akt prawny wypływa według niego z marksistowskiego opisu rzeczywistości. Sugerował, że nakładany przez konwencję obowiązek wykorzenienia stereotypów dotyczących płci może w ostateczności spowodować, że problematyczne stanie się prowadzenie seminariów duchownych, przeznaczonych tylko dla mężczyzn.

Pierwsza część konferencji, poświęcona tematowi „Kościół a kobieta”, mogłaby w zasadzie odbyć się przy innej okazji. Najbardziej interesujące były bowiem pytania: czy da się spokojnie rozmawiać o gender w katolickim kontekście? Skąd biorą się lęki? Gdzie przebiega granica między płcią społeczną a biologiczną? Właściwie dopiero dyskusja prelegentów, która odbyła się pod koniec spotkania, pozwoliła na wymianę zdań.

– Zadaniem Kościoła jest mówienie prawdy i bycie znakiem sprzeciwu wobec zła, czego wypełnieniem był list Episkopatu – tłumaczył „Tygodnikowi” Marcin Przeciszewski. – Dalszą rolą Kościoła jest tworzenie przestrzeni umożliwiającej pogłębioną dyskusję.

Szef KAI przyznał, że szkoda, iż szereg takich dyskusji nie poprzedziło opublikowanie listu Episkopatu – być może wtedy zostałby znacznie lepiej odebrany.

Szkoda. Na pewno pogłębiona dyskusja katolików i osób zajmujących się gender studies powinna się była odbyć, zanim biskupi napisali swój antygenderowy list. Najlepiej gdyby Rada ds. Rodziny i Komisja Wychowania Katolickiego przy Episkopacie wcześniej skonfrontowały swoje opinie np. z prof. Fuszarą. Teraz mleko się już rozlało. Nie bez powodu relację z konferencji KAI serwis internetowy Radia Watykańskiego zilustrował zdjęciem ks. Dariusza Oko, który tego dnia miał ostre wystąpienia w budynku Sejmu RP. Jak zawsze, nie przebierał w słowach.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Teolożka i publicystka a od listopada 2020 r. felietonistka „Tygodnika Powszechnego”. Zajmuje się dialogiem chrześcijańsko-żydowskim oraz teologią feministyczną. Studiowała na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie i na Uniwersytecie Hebrajskim w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2014