Gaza jest u progu głodu. Według strony palestyńskiej kilkadziesiąt dzieci umarło już z niedożywienia

Sekretarz generalny ONZ António Guterres uznał kryzys żywnościowy w Gazie za „całkowicie spowodowany przez człowieka”. Wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych i bezpieczeństwa Josep Borrell stwierdził wprost, że Izrael „używa głodu jako broni”.

25.03.2024

Czyta się kilka minut

Palestynka Nozha Awad z trojaczkami niedożywionymi z powodu braku żywności, wody i mleka w trakcie  ewakuacji z obleganego przez siły izraelskie szpitala Al Shifa. Strefa Gazy, 21 marca 2024 r. // Fot. Ramadan Abed / Reuters / Forum
Palestynka Nozha Awad z trojaczkami wycieńczonymi z powodu braku żywności, wody i mleka, w trakcie ewakuacji z obleganego przez siły izraelskie szpitala Al Shifa. Strefa Gazy, 21 marca 2024 r. // Fot. Ramadan Abed / Reuters / Forum

Organizacja Narodów Zjednoczonych wyróżnia pięć faz kryzysu żywnościowego. Po ponad pięciu miesiącach wojny w Strefie Gazy jej mieszkańcy znajdują się między fazą trzecią („kryzys”) a fazą piątą („katastrofa”). W liczbach bezwzględnych oznacza to, że z dotkliwym niedostatkiem żywności zmaga się tam ponad 2 mln ludzi, a ok. 700 tys. po prostu głoduje.

Najgorzej jest na północy Strefy – odciętej i najbardziej zniszczonej, gdzie głodu doświadcza ponad połowa przebywających tam ludzi. Według palestyńskiego ministerstwa zdrowia z niedożywienia umarło już przynajmniej 23 dzieci.

Artykuły „podwójnego zastosowania”

Źródłem tej sytuacji jest – w sensie ogólnym – wojna, ale w wymiarze konkretnym deficyt pomocy. O ile przed atakiem Hamasu na Izrael z 7 października 2023 r. do Gazy wjeżdżało dziennie ok. 500 ciężarówek (w tym 150 z jedzeniem), to po tym ataku jest to już odpowiednio tylko 90 i 60 ciężarówek. Organizacje pomocowe podkreślają, że do sytuacji tej nie doszło samorzutnie, lecz w wyniku decyzji izraelskich. Polegają one przede wszystkim na ograniczaniu liczby działających przejść granicznych oraz liczby wpuszczanych tirów.

„Wysadziliśmy całą wieś. Niezłe szaleństwo!”. Co izraelscy rezerwiści walczący w Gazie publikują na TikToku? I co mówi to o istocie tej wojny?

Problem z tymi nagraniami nie polega na sołdackim poczuciu humoru. Polega na tym, że pokazują, jak Izrael tę wojnę prowadzi. A robi to, równając z ziemią kwartały zabudowy mieszkalnej, tereny rolne, parki, bo rzekomo pod każdym z tych obiektów rozciąga się „podziemne miasto Hamasu”.

Osobnym problemem jest nieprzejrzysta lista artykułów, które Izrael klasyfikuje jako „podwójnego zastosowania” (cywilnego i militarnego). W materiale amerykańskiej telewizji CNN na ten temat wśród pozycji, z powodu których transporty bywają odsyłane z granicy przez Izraelczyków lub wstrzymywane, wymienione są m.in. środki znieczulające, butle z tlenem, śpiwory, leki onkologiczne czy tabletki do uzdatniania wody.

Sytuację na miejscu dodatkowo pogarszają – jak zawsze w takich sytuacjach – spekulacja, przestępczość i prawo silniejszego.

Głód jako broń

Sekretarz generalny ONZ António Guterres uznał kryzys żywnościowy w Gazie za „całkowicie spowodowany przez człowieka”, natomiast wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell stwierdził wprost, że Izrael „używa głodu jako broni”.

Na zmianę sytuacji nie wpływa jednak ani krytyka, ani to, że Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w swojej decyzji – wydanej w sprawie wniesionego przez RPA oskarżenia o ludobójstwo – nakazał władzom Izraela powstrzymać się od jakichkolwiek ograniczeń wobec pomocy humanitarnej.

Izrael bowiem tę krytykę konsekwentnie odrzuca. A minister spraw zagranicznych Jisra’el Kac stwierdził wręcz, że ONZ, której organy są źródłem większości obciążających dla jego państwa danych, stała się „ciałem antysemickim i antyizraelskim, które chroni i ośmiela terrorystów”.

W tej sytuacji trudno wyobrazić sobie, aby obecna trajektoria wydarzeń mogła ulec zmianie. Jeśli zaś nie ulegnie, liczba ofiar śmiertelnych tej wojny – wynosząca po stronie palestyńskiej już 32 tys. osób (cywilów i członków Hamasu) – zacznie szybko powiększać się o umierających z głodu.

MAREK MATUSIAK jest analitykiem Ośrodka Studiów Wschodnich imienia Marka Karpia, koordynatorem projektu Izrael-Europa.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
MAREK MATUSIAK jest analitykiem Ośrodka Studiów Wschodnich imienia Marka Karpia, koordynatorem projektu Izrael-Europa. Wcześniej pracował w polskich placówkach dyplomatycznych w Tbilisi i Stambule, był również wiele razy obserwatorem wyborów m.in. na Ukrainie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 13/2024

W druku ukazał się pod tytułem: U progu głodu