Duże dzieci

Hřebejk pokazuje meandry małżeństwa i przyjaźni bez retuszu. Trzy pary praskich przyjaciół to trzy warianty kryzysu.

24.06.2008

Czyta się kilka minut

Facet musi się upewnić, gdzie jego miejsce" - tak grany przez Jiříego Menzla starszy pan tłumaczy swojej żonie wyjawioną po latach zdradę. Starsza pani, grana przez inną legendę czeskiego kina, Věrę Formanovą-Křesadlovą, wyrzuciwszy z siebie słuszne żale, pobiegnie następnego dnia na grób swojej rywalki i złoży wiązankę kwiatów. Z perspektywy pogodnych, zdystansowanych do życia staruszków, pokolenie ich dzieci - coraz mniej pięknych trzydziestoletnich - jawi się jako kalekie i mocno wykolejone z nie tak dawno obranej drogi.

Hřebejk nakręcił film pokoleniowy w ścisłym tego słowa znaczeniu. Bohaterowie, prawie rówieśnicy samego reżysera, noszą imiona grających ich aktorów, a ci ostatni oddają swoim postaciom znacznie więcej niż w jakimkolwiek innym filmie o życiowych zakrętach generacji 30+. Odtwórcy głównych ról obnoszą przed kamerą swoją przywiędłą już nieco fizyczność, powodując z jednej strony nasze zakłopotanie, ale z drugiej - uczciwą sympatię. Hřebejk pokazuje meandry małżeństwa i przyjaźni bez serialowego retuszu. Trzy pary praskich przyjaciół to także trzy warianty bycia we dwoje. A raczej trzy warianty kryzysu, który dopada w tym filmie wszystkich bez wyjątku.

Jak na ironię, najbardziej "wykolejony" wydaje się przypadek dyplomaty Ivana (Trojan), który w gronie przyjaciół uchodzi za wcielenie życiowego sukcesu. Ale czescy twórcy oszczędzili tej postaci zamaszystego konturu. Choć pewnie sami chcielibyśmy rozpoznać w salonowym bywalcu i wyrafinowanym znawcy win nieznośnego snoba, a w szczęśliwym małżonku i ojcu - "rogacza" wychowującego nieswoje dzieci. Diagnoza okaże się jednak wcale nie taka prosta. Nieco bardziej pofolgował sobie scenarzysta, kreśląc psychologiczny portret innej pary. "Poznajesz faceta, który zabiera cię na wernisaże, a potem każe ci prasować skarpetki" - w tym wyznaniu Vandy (Tatiana Vilhelmová) zawiera się cała uproszczona prawda o jej związku z Jirką (Macháček). Tym trudniej będzie nam uwierzyć w cudowną przemianę rozchełstanej młodej matki, którą nagle uskrzydli rozstanie z małżonkiem. Tu jednak ujawni się wrodzona pogoda ducha scenarzysty i reżysera: coś się musi skończyć, by nadać pęd czemuś nowemu. Czasem potrzebne jest brutalne rozpoznanie. Film Hřebejka próbuje uchwycić ten właśnie moment.

"Niedźwiadek" to film o tym, jak nasze oczekiwania wobec najbliższych rozmijają się z codziennym życiem. Trzecia filmowa para: bezpłodna Anna (Geislerová), spełniająca się zastępczo w dziedzinie życia zwanej "dom, hobby, ogród", dowiaduje się, że jej mąż ginekolog od lat wiedzie w konspiracji drugie życie rodzinne. Hřebejk i Jarchovský z niefrasobliwym wdziękiem właściwym kinematografii czeskiej przeprowadzają swoich bohaterów i przez tę niefortunną okoliczność. Przy okazji jednak sygnalizują inny bolesny problem, dotyczący osób z najbliższego kręgu, które o zdradzie wiedziały. Gdzie jest granica pożytecznego kłamstwa? Dlaczego lojalność (tu: dochowanie tajemnicy) tak łatwo zamienia się we własne przeciwieństwo? Duże dzieci z filmu Hřebejka postawią sobie te pytania dopiero poniewczasie.

Szczęśliwie twórcy "Niedźwiadka" potrafią zachować humor i optymizm, nie gubiąc wiele z gatunkowego ciężaru opowieści. Może nazbyt hojnie scenarzysta Jarchovský sypie tzw. życiowymi mądrościami: że ludzie zasadniczo dzielą się na "psy" i "koty" i nie daj Boże, by te dwa gatunki spotkały się ze sobą w jednym stadle; że "pierwiastek żeński jest mocniejszy niż męski" i że najlepiej jest "znać prawdę, ale śpiewać o ślimakach". Albowiem prawda, jak pokazuje historia Ivana, często rani i lubi się objawiać z jednej tylko strony. Ale już przypadek Anny powie nam coś zupełnie innego. I dlatego właśnie owe natrętne maksymy trzeba odczytywać z użyciem ironicznego cudzysłowu. Jakby bohaterowie filmu próbowali z ich pomocą racjonalizować swoją codzienną szarpaninę. Jakby trzymając się kurczowo tych mądrości chcieli oswoić nieprzewidywalność tych, których rzekomo znają najlepiej.

NIEDŹWIADEK ("Medvídek") - reż.: Jan Hřebejk, scen.: Petr Jarchovský, zdj. Jan Malíř, wyst.: Anna Geislerová, Tatiana Vilhelmová, Jiří Macháček, Nataša Burger, Věra Formanová-Křesadlová, Roman Luknar, Jiří Menzel, Ivan Trojan i inni. Prod.: Czechy 2007.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 26/2008