Reklama

Ładowanie...

Drożejąca miska ryżu

29.04.2008
Czyta się kilka minut
Czym chleb na Zachodzie, tym w Azji jest ryż: podstawą pożywienia i symbolem. W Azji ceny żywności rosną w tempie, jakiego nie pamiętają najstarsi ludzie.
O

Ogłoszenie na drzwiach piekarni, do której codziennie zachodzę, zawisło jeszcze w lutym: właściciel ubolewa, ale od kwietnia, pierwszy raz w historii firmy, zmuszony jest podnieść ceny każdego gatunku pieczywa, z 10 do 100 jenów za sztukę. Powód: wzrost cen importowanej mąki.

Pierwszy raz od trzydziestu kilku lat ceny żywności w Japonii szybko rosną. Zwłaszcza mleka i mąki, która kosztuje dziś o połowę więcej niż pod koniec 2007 r. Wielu Japończyków odczuwa to boleśnie: średnie pensje nie zwiększają się od lat, przybywa za to ludzi biednych. Eksperci oskarżają polityków, którzy dopuścić mieli do uzależnienia kraju od importowanej żywności - i wskazują na ryż, którego cena jest stabilna, bo rodzima produkcja zaspokaja krajowy popyt.

"Nie za mojego życia"

Jednak sytuacja bogatej Japonii jest nieporównanie lepsza...

4403

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]