Droga Synodalna reformuje Kościół

Wygląda na to, że Droga Synodalna realizuje politykę faktów dokonanych. Niemcy ewidentnie chcą być poligonem kościelnych zmian.

12.09.2022

Czyta się kilka minut

Katedra w Kolonii / Nur Photo/East News /
Katedra w Kolonii / Nur Photo/East News /

Wezwanie Papieża do ponownego przemyślenia nauczania na temat homoseksualizmu i wykluczenia kobiet z kapłaństwa, bardziej otwarta polityka zatrudniania osób w Kościele oraz utworzenie stałej rady synodalnej – to efekty czwartego (przedostatniego) zgromadzenia ogólnego niemieckiej Drogi Synodalnej, czyli forum dyskusji o reformie Kościoła w tym kraju. Obradowało ono we Frankfurcie nad Menem w dniach 8-10 września i mało brakowało, by zakończyło się już pierwszego dnia.


ZOBACZ TAKŻE:

CHWIEJNY EKSPERYMENT. Już nie wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Dokąd zawiedzie Kościół niemiecka Droga Synodalna? >>>>


Postulowana rada synodalna, w skład której weszłyby osoby świeckie, nie byłaby organem jedynie doradczym – decydowałaby m.in. o planach duszpasterskich i kwestiach budżetowych Kościoła w Niemczech. Byłaby więc praktyczną realizacją postulatu większej synodalności w Kościele, tym samym zmieniając hierarchiczny ustrój Kościoła. A przed tym niedawno przestrzegał watykański Sekretariat Stanu, stwierdzając, że niemiecka inicjatywa „nie jest kompetentna, by zobowiązać biskupów i wiernych do przyjęcia nowych form rządzenia oraz nowych kierunków doktryny i moralności”. Wygląda na to, że Droga Synodalna, której przedstawiciele zastrzegają, iż głównym adresatem postulowanych zmian jest papież i trwający ogólnokościelny synod biskupów na temat synodalności, jest przy okazji realizacją polityki „faktów dokonanych”. Niemcy ewidentnie chcą być poligonem kościelnych reform.

Choć nie wszyscy: pierwszego dnia obrad niespodziewanie ujawniła się silna opozycja antyreformatorska. Dokument, postulujący nowe podejście do etyki seksualnej, który wzywał m.in. do akceptacji antykoncepcji, aktów homoseksualnych i masturbacji oraz do zezwolenia na błogosławienie związków osób tej samej płci, przepadł w głosowaniu, nie uzyskując 2/3 głosów wśród biskupów. Prawdopodobnie zadziałało oświadczenie watykańskie. Rozczarowani pytali, dlaczego opozycja nie ujawniła się podczas dyskusji. Odpowiadano, że na dyskusję przeznaczono zbyt mało czasu, a niektórzy hierarchowie bali się ostrej publicznej krytyki. Kryzys zażegnano, przeznaczając więcej czasu na dyskusję i zarządzając jawność głosowań.©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kierownik działu Wiara w „Tygodniku Powszechnym”. Ur. 1966 r., absolwent Wydziału Mechanicznego AGH, studiował filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i teologię w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Dominikanów. Opracowanymi razem z… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 38/2022