Ładowanie...
Dlaczego Zełenski poleciał do USA

Był to naprawdę wysiłek organizacyjny – zważywszy, że mówimy o kraju, w którym od dziesięciu miesięcy w powietrzu latają tylko ukraińskie samoloty bojowe (i z rzadka medyczne śmigłowce), i po którym także jego przywódca porusza się samochodem lub pociągiem. Był to także bez wątpienia starannie przemyślany scenariusz, mający wyeksponować polityczne i moralne przesłanie tego, co Wołodymyr Zełenski chciał powiedzieć (i pokazać) amerykańskim politykom – oraz amerykańskiej opinii publicznej.
Piekło Bachmutu
Kalendarz Zełenskiego w ciągu tych paru dni wyglądał bowiem tak: we wtorek 20 grudnia zjawił się nieoczekiwanie w Bachmucie – właśnie w tym mieście w obwodzie donieckim, o którym niektórzy analitycy zaczynają mówić jako o „ukraińskim Verdun”. Inni, w tym (wolący przezornie pozostać anonimowymi) ukraińscy wojskowi, sięgają po obrazowe porównanie: że Bachmut oraz jego...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]