Reklama

Ładowanie...

Dlaczego warto wyjść poza średniowiecze

Dlaczego warto wyjść poza średniowiecze

20.04.2021
Czyta się kilka minut
Szkoda, że wskazując na rzymski katolicyzm jako źródło kultury, abp Gądecki pomija dziedzictwo wielonarodowej i wielowyznaniowej Rzeczypospolitej Jagiellonów.
W

W dziejach polskiego narodu trudno znaleźć ważniejszą datę od roku 966” – mówił abp Stanisław Gądecki w Święto Chrztu Polski. Główną tezą jego kazania, gęsto przetykanego cytatami z dzieł historyków powiązanych z tzw. polityką historyczną, było związanie kultury polskiej z chrystianizmem, i to w ujęciu rzymskokatolickim.

Abp Gądecki cieszy się, że chrześcijaństwo Polska przyjęła z Rzymu. Cytuje prof. Andrzeja Nowaka: „duchowa stolica Polski, jej kulturowy biegun jest w Rzymie”. I dopełnia Janem Pawłem II: „Stąd też kultura polska posiada znamiona nade wszystko zachodnioeuropejskie”. Fakt, że w X w. alternatywą – i to tylko teoretyczną – było przyjęcie chrześcijaństwa z Bizancjum. Można też było trzymać się własnych wierzeń, idąc drogą Prusów – i skończyć jak oni, mordowani przez zakon krzyżowy.

Szkoda tylko, że wskazując na rzymski katolicyzm jako źródło kultury, arcybiskup pomija dziedzictwo luteranów, kalwinów, prawosławnych, unitów, braci czeskich, braci polskich, Tatarów, Litwinów i Kozaków; słowem: wielonarodowej i wielowyznaniowej Rzeczypospolitej Jagiellonów. Można się zastanawiać, na ile mitem są staropolskie tradycje tolerancji i współistnienia, ale to przecież one stanowiły punkt odniesienia dla refleksji Jana Pawła II. W „Pamięci i tożsamości” można znaleźć spore passusy na ten temat. Są to tradycje – dodajmy – w dużej mierze zniszczone przez zwycięstwo kontrreformacji w XVII w. Triumf ­katolicyzmu sprawił, że Polskę ledwo tknęło oświecenie – w rezultacie czego do dziś mamy problem i z akceptacją inności, i ze zwykłym dialogiem.

„Gdy przestajemy się liczyć z Bogiem, nie tylko sami mało wiemy, kim jesteśmy i po co żyjemy, ale również wszystko, co tworzy ten świat, staje się w jakiś sposób wypaczone” – powiedział szef episkopatu. Tylko czy jedynym sposobem „liczenia się z Bogiem” jest wyznawanie rzymskiego katolicyzmu? ©℗

Autor artykułu

Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Z  „Tygodnikiem Powszechnym” związany od 2007 roku. Studiował historię na Uniwersytecie...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]