Dlaczego NBP kupuje coraz więcej złota

Zamieniając złotówki w złoto, powszechnie uważane za bezpieczną inwestycję długoterminową, polski bank centralny robi to samo, co wszyscy posiadacze lokat bankowych.

13.02.2024

Czyta się kilka minut

Adam Glapiński informuje o wzroście polskich rezerw złota. / YouTube.com / NBPpl
Adam Glapiński informuje o wzroście polskich rezerw złota. / YouTube.com / NBP.pl

Narodowy Bank Polski zwiększy do 20 proc. udział złota w swoich rezerwach – poinformował w ub. tygodniu prezes Adam Glapiński. Jak podkreślił, taki udział złotego kruszcu w aktywach zapasowych jest charakterystyczny dla banków centralnych najbogatszych i najbardziej wiarygodnych krajów globu.

Z danych NBP wynika także, że na koniec stycznia w jego rezerwach spoczywało złoto warte 21,71 mld euro. Od miesięcy kierowana przez Glapińskiego instytucja skupuje je niemal nieprzerwanie. Tylko w październiku ub. roku polskie zapasy tego kruszcu wzrosły z 333,71 ton do 339,95 ton. Był to już siódmy miesiąc z rzędu, w którym NBP raportował taką inwestycję. Większe ilości złota kupował jedynie bank centralny Chin.

Skąd ten apetyt? Prezes NBP nie mija się z prawdą, kiedy zapewnia, że wysoki udział złota w rezerwach to wizytówka krajów wysoko rozwiniętych. Prawdą jest i to, że takie depozyty działają kojąco na emocje inwestorów handlujących walutami i polski złoty dzięki złotu może zyskać odrobinę na kursowej stabilności. Adam Glapiński nie wymienił jednak jeszcze jednego powodu, dla którego polskie rezerwy puchną ostatnio w ekspresowym tempie. A jest nim po prostu inflacja. Zamieniając złotówki w złoto, powszechnie uważane za bezpieczną inwestycję długoterminową, polski bank centralny robi to samo, co wszyscy posiadacze lokat bankowych, czyli zabezpiecza część swoich aktywów przed utratą wartości. Biorąc pod uwagę rekordowo duży popyt na złoto (od dwóch lat tylko banki centralne kupują po ponad tysiąc ton rocznie), może to być kierunek, który warto wziąć pod uwagę, porządkując finanse osobiste.

Polskie rezerwy tego kruszcu liczą już 358,7 ton. Po mniej więcej 33 proc. zdeponowaliśmy w Londynie, w Nowym Jorku oraz w kilku skarbcach w Polsce. Tylko 15 krajów świata zgromadziło go więcej. Liderem są USA (8133,5 tony).
 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Historyk starożytności, który od badań nad dziejami społeczno–gospodarczymi miast południa Italii przeszedł do studiów nad mechanizmami globalizacji. Interesuje się zwłaszcza relacjami ekonomicznymi tzw. Zachodu i Azji oraz wpływem globalizacji na życie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 7/2024

W druku ukazał się pod tytułem: Jak NBP ucieka przed inflacją