Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Twórczość Polaka znajduje się również poza kręgiem zainteresowań duńskich muzykologów. Dość powiedzieć, że muzyka Chopina nie była tematem żadnego doktoratu, a nawet pracy magisterskiej! Także wydane w XX w. duńskojęzyczne podręczniki historii muzyki pokazują, jak niewielka jest wiedza na temat Chopina. Najstarsze książki przekazują przede wszystkim anegdoty i stereotypowy wizerunek kompozytora, ulubieńca arystokratycznych salonów, mało poświęcając miejsca muzyce. Najnowsze z kolei nie interesują się w ogóle Chopinem, ponieważ nie jest on uznany za ważnego kompozytora. Zaczyna z nich powoli znikać. Jedną z przyczyn jest przemożny wpływ estetyki muzyki Carla Nielsena (1865-1931), najbardziej uznanego twórcy duńskiego, który szczególnie ostro występował przeciwko "powierzchownej, cyrkowej wręcz zręczności wirtuozów". Nie darzył też sympatią muzyki romantycznej, którą rozumiał jako "egzaltowaną" i "chorą"...
Postanowiłam zapytać o Chopina kilku wybitnych kompozytorów duńskich: Pellego Gudmundsena-Holmgreena i Pera N?rg?rda (obaj urodzeni w 1932 r.) oraz młodszych, bo urodzonych w 1958 r., Svenda Hvidtfelta Nielsena i Benta S?rensena.
Pierwszy nie lubi muzyki romantycznej. I jest to więcej niż niechęć, raczej irytacja. Gudmundsen-Holmgreen twierdzi, że muzyka Chopina uwodzi, w pewnym sensie "gwałci" słuchacza. Gdy obcuje z twórczością Polaka, zaczyna się wręcz dusić, a tłumaczy to duńskim charakterem narodowym, tak różnym od polskiego. "Umiar jest tym, co cechuje nas, Duńczyków. Jesteśmy narodem z rezerwą, patrzymy trzeźwo na świat, a zbyt duża uczuciowość wprowadza nas w zakłopotanie" - mówi.
Per N?rg?rd nie odczuwa niechęci do Chopina - wręcz przeciwnie. Ceni oryginalność, zwraca uwagę na interesujące techniczne szczegóły, chociażby skomplikowane podziały metryczne w Balladzie f-moll. "Trzeba być kompozytorem, by to dostrzec i docenić - twierdzi. - Ale nie słyszałem jeszcze pianisty, który by oddał temu sprawiedliwość. Grają za szybko, zbyt powierzchownie". N?rg?rd oskarża właśnie pianistów o spłycanie muzyki Chopina, o to, że wybierają łatwą wirtuozerię i koncentrują się na niej kosztem wielowarstwowości.
Dla Hvidtfelta Nielsena Chopin jest twórcą muzyki salonowej, ładnych melodii na tle prościutkiego akompaniamentu. Niczego więcej. Jedyną ciekawszą rzeczą jest według niego harmonia, którą Hvidtfelt zwykł analizować na przykładzie Preludiów. "Dla mnie, jako kompozytora, Chopin jest zbyt łatwy. Szukam muzyki bardziej skomplikowanej, wielowarstwowej. My, kompozytorzy duńscy, mamy w sobie coś z Carla Nielsena. Lubimy muzykę skomplikowaną, umiar i dużą porcję kontrapunktu".
W przeciwieństwie do Hvidtfelta Bent S?rensen kocha muzykę Chopina, choć Chopin zniknął z jego życia na wiele lat, szczególnie w okresie studiów. Dopiero teraz powrócił do jego świadomości i S?rensen odkrywa coraz więcej zbieżności między Chopinem a własną twórczością. Pociąga go szczególnie Chopinowska melancholia, jak również to, że każdy utwór jest całością samą w sobie, osobnym, specyficznym światem.
Autorka jest teoretykiem muzyki, filozofem, teologiem i publicystką. Wykłada w Folkeuniversitet oraz Uniwersytecie Kopenhaskim.