Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Po wrześniowym referendum wygranym wyraźnie (60 proc. do 40 proc.) przez zwolenników wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej lider UKIP Nigel Farage zapowiedział, że „nie spocznie, póki choć jeden Polak, Rumun albo Bułgar pobierający zasiłek na Wyspach Brytyjskich pozostanie w kraju”.
Wielka Brytania nie ma prawa deportować własnych obywateli, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by po wyjściu z Unii leganie pozbyła się imigrantów przybyłych po 2004 r., bo większość z nich nie posiada paszportów brytyjskich. Deportacja może objąć ok. 90 proc. Polaków mieszkających na Wyspach. „Nie mamy nic przeciwko Polakom, ale jeśli przez ponad dekadę nie potrafili znaleźć sobie dobrze płatnej pracy w kraju tak ogromnych szans jak Wielka Brytania, to znaczy, że powinni poszukać sobie innego miejsca do życia” – powiedział Farage. I dodał: „Najlepsi zostaną i nie widzę nic niestosownego w ocenie przydatności imigranta na podstawie jego zarobków”.
Czy tak to będzie wyglądało? Jakie scenariusze czekają Polskę, Europę i świat, Kościół, naukę i kulturę? Oto Obraz Roku 2016: relacje, komentarze i analizy. Wszystkie cytowane wypowiedzi są prawdziwe, wysoce prawdopodobne lub trochę zmyślone.
Osłabiony rząd Davida Camerona najprawdopodobniej ustąpi pod presją UKIP i części własnych posłów, tym bardziej że deportację Polaków popiera lider Partii Pracy Jeremy Corbyn, który w kampanii przed referendum stanął po stronie zwolenników wystąpienia Londynu z Unii.
Polski rząd zaprotestował przeciwko planom deportacji Polaków i zapowiedział zdecydowane kroki odwetowe, zwłaszcza w dziedzinie kultury i oświaty. Jednocześnie premier Jarosław Kaczyński powiedział, że Polska z radością powita polskich uchodźców z Wielkiej Brytanii. „Obiecywaliśmy w kampanii, że stworzymy warunki powrotu dla ludzi, którzy wyjechali z Polski, i słowa dotrzymamy” – powiedział.
Kilka lokalnych samorządów zapowiedziało, że nauka angielskiego przestanie być językiem obowiązkowym w szkołach. ©