Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To efekt nowelizacji ustawy o obronie ojczyzny, która pod karą aresztu lub grzywny zakazuje fotografowania, filmowania lub uwieczniania w inny sposób „obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, obiektów resortu obrony narodowej nieuznanych za obiekty szczególnie ważne dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, obiektów infrastruktury krytycznej, jeżeli zostały oznaczone znakiem graficznym wyrażającym ten zakaz”.
Czy to ma sens w dobie satelitów? Ustawodawca przekonuje, że zmian chciała armia, zaniepokojona brakiem podstaw prawnych dla zakazu lotów cywilnymi dronami nad obiektami wojskowymi. Problemem są także prywatne kamery internetowe, które dotychczas mogły być bezkarnie nakierowane choćby na magazyny wojskowe, dworce kolejowe i węzły przeładunkowe – i być źródłem bezcennych informacji o ruchach wojsk.
Ustawodawca nie przewidział jednak dość komicznego efektu ubocznego. Nie każdy obiekt wojskowy i nie każdy terminal przeładunkowy zalicza się do infrastruktury krytycznej. Kryteria decydujące o takiej klasyfikacji wymienia niejawny załącznik do Narodowego Programu Ochrony Infrastruktury Krytycznej. Oznakowanie obiektu tabliczkami z zakazem fotografowania stanowić będzie więc czytelny sygnał, że właśnie tu państwo polskie ulokowało ważne dla siebie zasoby, więc warto się tej okolicy przyjrzeć. ©℗