Ładowanie...
Ciężar
Będzie się przy jego pomocy określać inne wydarzenia (pół roku, rok czy pięć lat po katastrofie smoleńskiej). Wpłynęła na to rola, jaką odgrywało wiele ofiar, reakcja społeczeństwa, a przede wszystkim natężenie bólu. Prawie sto domów w żałobie, istny pochód trumien, niemal nieprzerwane bicie dzwonów.
Prawie równocześnie płynęło inne wydarzenie, jak wąziutka strużka przy ogromnej rzece. Odnaleziono zwłoki dwuletniego chłopca. Mimo parotygodniowych poszukiwań, odwiedzin w setkach domów, nikt się nie zgłosił. Przecież to dziecko musiało gdzieś mieszkać, mieć jakichś krewnych, sąsiadów... Na pogrzeb przyszło sporo osób, był to znak jakiejś solidarności i zdumienia, bo nikt nie znał nawet jego imienia.
Są wydarzenia ciążące w naszej pamięci jak wielki kamienny blok, są i takie jak kwiat dmuchawca. Wystarczy chuchnąć i wszystko znika. To my sami...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]