Ładowanie...
Cameron w cieniu Thatcher
Nick Clegg, lider brytyjskich Liberalnych Demokratów, nawet nie starał się ukrywać rozczarowania. I on, i jego partia liczyli na o wiele więcej niż skromna liczba 57 mandatów (na domiar złego o sześć mniej niż w poprzedniej kadencji Izby Gmin). "Cleggmania", jak prasa brytyjska ochrzciła nieoczekiwany wybuch popularności lidera LibDem, który w trzech przedwyborczych debatach telewizyjnych przyćmił przywódców obu głównych ugrupowań, w dniu wyborów ulotniła się jak kamfora.
Mechanizm wyborczy, który każe Brytyjczykom głosować na jedną z dwóch dominujących partii, zadziałał więc jak zawsze niezawodnie - z 649 mandatów (w jednym okręgu wybory odłożono ze względu na śmierć kandydata) konserwatystom przypadło 306, a Partii Pracy 258. - Wielu wyborców pozostało przy tych, których znają najlepiej - nie bez ironii zauważył Clegg.
Nie zmienia to faktu,...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]